Wiosna to idealny czas na lifting odmładzający. W salonach piękności liftingują się panie i coraz liczniejsi panowie, nastrzykując się kwasem hialuronowym, koktajlami witaminowymi i całym szeregiem innych wynalazków. Wielu samochodom również przydałaby się mała kuracja odmładzająca na wiosnę. Można ją przeprowadzić niewielkim kosztem.
Czasami naprawdę wystarczy niewiele, aby samochód zyskał lepszy wygląd. Na początek zaczniemy od lakieru.
Odświeżamy lakier
Od wielu lat producenci samochodów stosują lakiery ekologiczne, do tego nakładają je bardzo cieniutką warstwą. To sprawia, że lakier można bardzo łatwo uszkodzić (zadrapać), zwłaszcza w czasie zimy.
Dlatego zaraz po zimie obowiązkowo należy dokładnie obejrzeć całe auto i sprawdzić, czy gdzieś nie ma odprysków lakieru, spowodowanych zadrapaniem albo uderzeniem kamienia. Sprawdzamy nie tylko dach czy boki, ale także (a może przede wszystkim) progi auta, które najczęściej obrywają kamieniami.
Wszelakie ubytki należy jak najszybciej usunąć przy pomocy zestawu do robienia zaprawek. Składa się on z podkładu, odtłuszczacza, lakieru bazowego (dobieramy go według kodu koloru) oraz bezbarwnego lakieru akrylowego. Jest to bardzo ważne, albowiem ubytki w lakierze są zarzewiem korozji.
Jeśli już udało nam się usunąć wszelakie uszkodzenia, lub znaleźliśmy się w gronie tych szczęśliwców, których lakier nie był uszkodzony, czas przystąpić do mycia i woskowania. Mycie najlepiej wykonać przy pomocy miękkiej gąbki, nigdy szczotki, bo ta porysuje delikatny lakier. Po umyciu i wyschnięciu auta warto położyć na niego wosk syntetyczny albo naturalny i odpowiednio wypolerować. Przywróci on nadwoziu pełny kolor oraz błysk, a do tego skutecznie zabezpieczy przed korozją i osadzaniem się brudu przez pewien czas.
Jeśli lakier utracił już nieco swój urok, to warto zastosować wosk kolorowy.
W autach, które mają zderzaki wykonane z tworzyw sztucznych, warto zastosować specjalne nabłyszczacze. Sprawią one, że nawet czarny zderzak będzie wyglądał świetnie.
Przyda się także czernidło do opon, ale należy pamiętać, aby stosować je w rękawiczkach, aby nie wyglądać jak górnik, który wyszedł właśnie z szychty.
Photo credit: ATOMIC Hot Links via Foter.com / CC BY-NC-ND
Nowe ramki do tablic rejestracyjnych – elegancko lub kolorowo
Są niewielkie, ale zawsze przyciągają wzrok. Nowe ramki do tablic rejestracyjnych mogą zdecydowanie upiększyć wygląd naszego auta.
Bardzo elegancko wyglądają ramki chromowane. Podkreślą one wygląd aut premium, kompaktów i małych samochodów miejskich. Piękne, błyszczące srebro wygląda szczególnie ciekawie w samochodach, pokrytych lakierami w kolorach czerni, czerwieni, błękitu czy też granatu. Szeroki wybór ramek do rejestracji można znaleźć tutaj https://unital.com.pl/oferta/ramki-do-tablic-rejestracyjnych/.
W pojazdach z nadwoziem w kolorze srebra lepiej wyglądają ramki czarne, choć wielu kierowców i tak zdecyduje się na ramki chromowane.
Ale to nie wszystko. Przedsiębiorców, posiadaczy sklepów, blogów i stron internetowych powinny zainteresować ramki z nadrukami, wykonanymi w technologii sitodruku UV. Takie ramki warto umieszczać tylko z tyłu pojazdu, bo tam spełnią swoją rolę. Kolorowy nadruk, nakładany przy pomocy farb światłoczułych, pozwoli nie tylko na stworzenie ciekawego, kolorowego napisu, ale też i niewielkiego logo. To doskonałe rozwiązanie dla firm, które posiadają floty pojazdów i chciałyby wykorzystać ich potencjał reklamowy. Który kierowca nie patrzy na ciekawą ramkę rejestracyjną, zamontowaną na poprzedzającym go pojeździe, na przykład podczas stania w korku?
Ramki 3d doming – źródło Unital.pl
Jeszcze ciekawsze są ramki 3D – doming (ramki domingowe), w których nadruk UV lub cyfrowy pokryty jest warstwą wypukłej żywicy, nakładanej w technologii Direct Doming. Warstwa żywicy idealnie chroni nadruk reklamowy, zabezpieczając go przed odklejeniem i zapewniając mu ciekawy wygląd. Szeroką ofertę ramek 3D – doming znaleźć można tutaj https://unital.com.pl/oferta/ramki-do-tablic-rejestracyjnych/ramki-3d-doming/
Ramki produkowane przez firmę Unital, chromowane, uniwersalne i domingowe, są bardzo proste w montażu. Poradzi sobie z tym każdy kierowca. Tablicę rejestracyjną wsuwa się do wnętrza ramki. Całość zabezpiecza się od dołu, wpinając mocną listwę zatrzaskową. Same ramki pasują do otworów montażowych, stosowanych przez wszystkie marki aut, sprzedawanych na terenie Europy. Wystarczy je przykręcić do nadwozia.
Kolorowe lub chromowe, z nadrukiem lub bez – rami do rejestracji zdecydowanie pozwolą odnowić wygląd auta.
Nowe kołpaki – jak nowe szpileczki na wiosnę
Ci kierowcy, którzy nie posiadają felg aluminiowych, mogą odświeżyć wygląd swojego auta, montując w nim nowe kołpaki. Ważne, aby ich wzór był ciekawy i równocześnie delikatny. Niestety, blisko połowa oferowanych w sprzedaży kołpaków jest wulgarna. Wiele wzorów jest także nieciekawych i nudnych. Dlatego czasami trzeba będzie poświęcić nawet kilka godzin na znalezienie odpowiedniego, interesującego wzoru.
Najbardziej uniwersalne są kołpaki w kolorze chromu albo czerni połączonej z chromem. Te pasują do każdego samochodu, bez względu na kolor jego nadwozia.
W ostatnich latach zapanowała jednak moda na kołpaki kolorowe. Tutaj również warto pamiętać o umiarze. Jeśli kołpak posiada kolorowy wzór, na przykład czerwono – czarny, to będzie on wyglądał ciekawie na felgach auta, które ma czerwony lakier nadwozia i czarne listwy ochronne albo czarne zderzaki. Wyjątkowym przykładem bezguścia jest stosowanie fantazyjnie kolorowych kołpaków, w zupełności nie pasujących do koloru nadwozia samochodu. To takie samo upiększenie, jak malowanie felg farbami w kolorze pastelowym.
Przed założeniem nowych kołpaków koniecznie trzeba umyć felgi. Same kołpaki od razu warto zabezpieczyć przed ich zgubieniem. Najlepsze do tego celu są opaski z tworzywa sztucznego, które tradycyjnie stosuje się do mocowania kabli elektrycznych. Najmniej widoczne są czarne. Mocuje się nimi kołpak do felgi, przekładając opaskę poprzez otwory w feldze.
A może nowy nosek?
Producenci nowych samochodów co pewien czas (zazwyczaj co trzy lata) przeprowadzają face liftingi swoich modeli, które najczęściej obejmuje zmianę wyglądu zderzaka, atrapy chłodnicy i ewentualnie kształtu przednich reflektorów.
W ofertach wielu producentów akcesoriów znaleźć można ciekawe wzory atrap chłodnicy, przeznaczone do zastosowania w danym modelu auta. Wymienia się je bardzo łatwo, każdy sobie z tym poradzi. Czasami, zamiast wzoru alternatywnego, można po prostu kupić atrapę z takiego samego modelu, ale młodszego wiekiem, po faceliftingu. Pozwoli to nie tylko odświeżyć wygląd samochodu, ale i optycznie odjąć mu kilka lat.
Oklejanie niektórych elementów
Na koniec droższa propozycja. W salonach samochodowych można dziś spotkać nowe auta, które często posiadają elementy nadwozia, pokryte lakierem w kontrastowym kolorze. Na przykład auto pokryte jest lakierem w kolorze ecru, ale jego dach i słupki są czarne. Czerwone lub srebrne auto także może mieć czarny dach i słupki, ciekawych kompozycji jest mnóstwo.
Jak to zrobić? Oczywiście, nie będziemy samodzielnie malować auta. Skończyły się już na szczęście czasy domorosłych lakierników, który dwadzieścia lat temu pędzlem malowali swoje „maluchy” i „komary”.
Najlepszym rozwiązaniem w takim przypadku jest odwiedzenie firmy, która zajmuje się oklejaniem pojazdów. Firmy takie stosują specjalne folie na lakier, które są trwałe i wyglądają tak samo, jakby samochód został pokryty kolorowym lakierem samochodowym. Do tego sam bazowy lakier jest skutecznie zabezpieczony przed uszkodzeniami, a folię można w dowolnej chwili usunąć.
Photo credit: harry_nl via Foter.com / CC BY-NC-SA
Listwy boczne
Wiele firm sprzedaje także boczne listwy ochronne, montowane w zależności od modelu, w dolnej lub środkowej części drzwi. Przykładem mogą być listwy chromowe, które są bardzo eleganckie. W połączeniu z nowymi, chromowanymi ramkami rejestracji i kołpakami w kolorze chromu, pozwolą stworzyć niezwykle ciekawy efekt.
Niekiedy ciekawie wyglądają także chromowe nakładki na słupki, zazwyczaj sprzedawane w formie samoprzylepnej.
Pamiętajmy o jednym – najważniejszy jest umiar. Naszym celem jest upiększenie samochodu, stworzenie ciekawej całości, a nie oszpecenie auta i zrobienie z niego pośmiewiska. Co za dużo, to niezdrowi i… nieładnie.