Test DS3 z 2016 roku trwał dokładnie tydzień. Tyle wystarczyło, żeby się bliżej poznać. Czy warto kupić DS3? Jakie wady ma DS3? Jakie zalety ma DS3? Ile pali DS3? Ile kosztują części do DS3? Czy DS3 jest awaryjny?
DS3. Samochód miejski premium. Już nie Citroen DS3, tylko samo DS3, jakby ktoś pytał. Podobno brzmi to bardziej szlachetnie i bardziej elegancko. Zgodnie z obowiązującą zasadą: Citroen dla niższych rangą, albo niżej urodzonych. DS dla wyższych rangą albo wyżej urodzonych. Tak naprawdę to DS3 nie ma się co puszyć, bo to bardzo bliski krewny Citroena C3. Tylko po prostu, lepiej ubrany, z paroma bajerami, uważający się za kogoś lepszego od swojego tańszego bliźniaka.
DS3 to moim skromnym zdaniem, samochód dla damy z wielkomiejskiej korporacji. Damy, która z jednej strony chce podróżować „autem premium”, a z drugiej, chce łatwo parkować i nie zabierać sporo miejsca na parkingu „pod korpo” albo w podziemnym parkingu apartamentowca, gdzie trzeba pokonać kilka wąskich bram, aby zjechać na poziom minus trzy. Tak było i w tym przypadku. Pierwszy właściciel, z salonu, kobieta, nie paląca. Jeździła tylko do pracy. Kilka kilometrów dziennie. Teoretycznie, samochód ma śmiesznie niski przebieg. Ale, w praktyce, miejska eksploatacja spowodowała, że drugi właściciel miał już sporo inwestycji.
DS3 1.2 Pure Tech 110km 2016 – wygląd zewnętrzny i wymiary. Ilość miejsca w środku
Trzydrzwiowy DS3 może pochwalić się efektowną linią nadwozia. Pomimo niewielkich rozmiarów, auto jest zgrabne, proporcjonalne i atrakcyjne wizualnie. W każdej wersji zastosowano dach w kontrastowym kolorze. Nasz DS3 jest biały i ma kontrastowy, czarny dach. W niebieskim DS3 stosowano dach biały. Może nie jest to niebieski DS3, tylko granatowy, a kolor nie jest biały, tylko ecru. Tylko kobieta jest w stanie precyzyjnie określić kolory. Dla nas, mężczyzn, nie mają one takiego znaczenia. Kiedyś było fajne powiedzenie, że mężczyzna rozróżnia tylko dwa kolory: fajny i p%d*#ski.
Pojazd jest wyrazisty, albowiem ma szereg charakterystycznych elementów. Projektanci naprawdę się postarali, pracując nad detalami. Sześcioramienny wlot powietrza jest ślicznie podkreślony chromowymi listewkami, które zachodzą aż pod reflektory. Ładnie dopracowany jest kształt przednich reflektorów (z wbudowanymi diodami LED w ciekawym wzorze) oraz przedniego zderzaka, z LED-owymi listwami po bokach. Włączone światła LED dodają pojazdowi oryginalności i urody.
W linii bocznej uwagę zwraca ramka przednich drzwi, z grubego, czarnego tworzywa, chromowa listwa w dolnej części drzwi i niecodzienny kształt tylnej szyby. Jej linię wyznacza oryginalnie zaprojektowany słupek B. Niektórzy nazywają to płetwą rekina. Niech im będzie. Według mnie jest to skrzydło od F-16. Pas tylny jest już bardziej standardowy, ale nie można powiedzieć, że jest brzydki. Ale brakuje takiego fantazyjnego dodatku. Sama srebrna, chromowana broszka z napisem DS to trochę za mało.
DS3 to trzydrzwiowy hatchback. Auto ma 3948mm długości, 1715mm szerokości, 1458mm wysokości, a jego rozstaw osi to 2452mm. Auto waży ok. 1150 kg, a jego maksymalna ładowność to 446 kilogramów. Teoretycznie, pojazd zaprojektowano tak, aby mógł przewozić 5 dorosłych osób. Trochę to na wyrost. Chyba, że są to bardzo małe dorosłe osoby. Wtedy się uda.
Auto ma eleganckie i bardzo dobrze wyprofilowane fotele przednie. Mają wysokie zagłówki, mocno uwypuklone części boczne, dzięki czemu kierowca i pasażer mają wrażenie, jakby fotel ich tulił. Do sterowania fotelem (akurat w naszym aucie, bo z racji szeregu opcji, wyposażenie innego modelu może sie różnić) służą dwie boczne dźwignie. Nie ma tu jednak żadnej przesadnej wygody, którą można by określić mianem premium. Jest za to sporo miejsca z przodu auta. Kierowca i pasażer nie będą narzekać na brak przestrzeni.
Już samo to, że auto jest 3-drzwiowe, sprawia, że na tylną kanapę nie wsiada się wygodnie. Nawet pomimo tego, że drzwi są dość szerokie. Sama tylna kanapa też nie jest żadnym cudem, jaki można by określić premium. I trzech dorosłych, w normalnym rozmiarze, to raczej tam się nie zmieści. Jak ktoś jest wysoki, to z tyłu będzie podróżował w pozycji na śledzia z puszki.
Bagażnik auta mierzy 285 litrów pojemności. Tylna kanapa dzielona jest w stosunku 2/3. Bagażnik nadaje się do przewożenia zakupów, albo walizki. Nic większego tam się nie zmieści. Warto wspomnieć jeszcze o dużych schowkach w przednich drzwiach. Jeśli ktoś lubi wozić w nich dokumenty i inne rzeczy, to będzie zadowolony.
Test DS3 1.2 Pure Tech 110KM 2016 – miejsce pracy kierowcy, widoczność i prowadzenie
Miejsce pracy kierowcy jest bardzo przyjemne i przejrzyste. Mamy tu dużo elementów dekoracyjnych, wykończonych chromem. Na desce rozdzielczej znajdują się trzy zegary, eleganckie i przejrzyste.
Pośrodku umieszczono prędkościomierz. W jego dolnej części znajduje sie wskaźnik temperatury płynu chłodzącego. Po lewej stronie zamontowano obrotomierz. Po prawej wskaźnik poziomu paliwa i wyświetlacz komputera pokładowego. Widzimy tam między innymi pozycję skrzyni biegów (testowe auto było wyposażone w skrzynię automatyczną, 6 – stopniową), przebieg i inne informacje, przekazywane w danej chwili przez komputer pokładowy.
Pośrodku środkowego kokpitu znajduje się ekran dotykowy, po jego prawej stronie włącznik świateł awaryjnych, a pod spodem pokrętła do sterowania klimatyzacją. Bardzo ładnie wykończony jest środkowy tunel i okolice dźwigni zmiany biegów. Auto wyposażone jest w firmowy zestaw multimedialny z nawigacją i zestawem audio. Brzmienie audio jest całkiem przyjemne, a obsługa multimediów standardowa. Monitor dotykowy przekazuje też obraz z tylnej kamery cofania. I bardzo dobrze, bo widoczność do tyłu jest słaba, albowiem okno jest małe. I choć auto jest premium, to lusterko wewnętrzne też nie jest fotochromatyczne. Ale jak wspomniałem wcześnie, wyposażenie może różnić się w zalezności od wybranych przez kupującego opcji.
Jak prowadzi się DS3? Bardzo przyjemnie. Auto świetnie reaguje na ruchy kierownicą. Układ hamulcowy działa poprawnie (z przodu i z tyłu zastosowano hamulce tarczowe). To dobre auto miejskie, bo łatwo się nim manewruje z racji niewielkich wymiarów. Pojazd jest zwrotny, łatwo się nim parkuje. Układ kierowniczy jest bardzo precyzyjny.
Kierownica jest bardzo wygodna. Osobiście nie lubię małych samochodów. Dlatego moja opinia na temat prowadzenia DS3 jest dość powściągliwa.
Rozczarowaniem jest zawieszenie. Zawsze, jak coś ma być premium, to akurat mnie kojarzy się to z miękkością i dobrym amortyzowaniem nierówności drogi. A w DS3 tak nie jest. Dlaczego? Z przodu zastosowano kolumny MacPhersona, a z tyłu belkę skrętną. Ale za to jest to zawieszenie trwałe! Nie, nie, nie we francuskim samochodzie. Francuska belka skrętna różni się od japońskiej, czy nawet niemieckiej. Boleśnie przekonał sie o tym każdy posiadacz francuskiego auta, który szukał warsztatu do regeneracji tylnej belki.
Test DS3 1.2 Pure Tech 110KM 2016 – silnik i skrzynia biegów. Zużycie paliwa.
Samochód wyposażony jest w turbodoładowany, 3-cylindrowy, 12-zaworowy silnik benzynowy Pure Tech o pojemności 1.2l (1199cm3) i mocy 110 KM. To konstrukcja dość dziwna. Zawsze, kiedy mamy do czynienia z małym, turbodoładowanym wynalazkiem, podejrzewamy, że ma on bezpośredni wtrysk, który komplikuje konstrukcję. Tymczasem Pure Tech 110KM ma wtrysk wielopunktowy MPI. A zatem trwały.
Jak pracuje ten silnik w praktyce? Cóż, jest cichy, elastyczny, przyspiesza w bardzo ładny sposób. Nie trzęsie. Jeżdżę samochodem spokojnie, bez niepotrzebnego szarpania i nerwowości. 110 koni w przypadku tak małego auta to moim zdaniem aż za dużo.
Silnik współpracuje z 6-stopniową skrzynią automatyczną, która daje też możliwość manualnej zmiany biegów (jeden w górę/jeden w dół +/-). Automat ma cztery pozycje PRND i piątą M do manualnej zmiany biegów.
Skrzynia pracuje bez zarzutu.
Auto potrzebuje ok. 11 sekund, żeby rozpędzić się do setki. A jak wygląda zużycie paliwa? Samochód średnio zużywa ok. 7 litrów benzyny / 100km w mieście i ok. 5,5l/100km w trasie. DS3 jest wyposażony w system Start-Stop, ale ja zawsze to wyłączam. To nie daje żadnej oszczędności, a tylko niszczy silnik.
.
Test DS3 1.2 Pure Tech 110KM 2016 – DS3 awarie i problemy
Jak już wspomniałem wcześniej, samochód był eksploatowany w naszej pięknej stolicy. Jeździł dzielnie, każdego dnia, przez prawie 6 lat. Maksymalnie pokonywał dziennie od 3 do 5 kilometrów dziennie w jedną stronę. Może kilka razy wyjechał poza miasto. Duszenie auta w miejskich korkach spowodowało, że nowy właściciel miał już trochę do naprawy.
* Turbosprężarka trafiła do regeneracji. Koszt 700 zł.
* Przy regeneracji turbiny, trzeba było kupić nowy intercooler (chłodnicę powietrza doładowującego. Koszt. 400 zł.
* Trzeba było wymienić 3 cewki zapłonowe. Koszt 3×180 zł.
* Zapchał się katalizator. Właściciel kupił nowy za 1010 zł.
* Miejska jazda wykończyła sprzęgło i dwumasowe koło zamachowe. I znów wydatki były spore. Sprzęgło kosztowało 450 zł, a dwumasowe koło zamachowe 1250 zł. I wymiana 800 zł.
Wykonano też standardowe czynności serwisowe.
* Wymiana rozrządu – kompletny zestaw paska 400 zł plus pompa wody
* Zestaw paska wieloklinowego – 400 zł
* Świece zapłonowe – 3x 52 zł
* Filtr oleju, olej silnikowy
* Wymiana dynamiczna oleju w automatycznej skrzyni biegów – 700 zł
* Wymiana klocków i tarcz hamulcowych oraz płynu hamulcowego.
I jak na razie nie ma żadnych problemów.
Test DS3 1.2 Pure Tech 110KM 2016 – Podsumowanie
Czy jest tu w ogóle komfort? To jest taki podrasowany Citroen C3. Trochę chromu, trochę błyszczącego tworzywa do środka, trochę lepszego wyposażenia. Auto jest ciekawe pod względem wyglądu. Nie jest awaryjne. Uszkodzenia były spowodowane ciągłą eksploatacją pojazdu w mieście. Części zamienne nie są drogie.
I jak to Citroen. Czy chowa się pod nową nazwą, czy też nie, to i tak bardzo szybko traci na wartości.