Potrzeba matką wynalazku. Proste rozwiązania są najlepsze. Często także – zaskakujące. I skuteczne.
Pomysłowość wielu kierowców potrafi zaskoczyć. Ostatnio udało nam się zaobserwować niecodzienną i całkiem komiczną sytuację. Jak to zwykle bywa, przy wielu osiedlowych ławkach można znaleźć stosy psich kudłów. Mieszkańcy osiedli wyprowadzają swoich kudlatych przyjaciół i czeszą ich, chcąc usunąć im nadmiar owłosienia. Potem, po takich zabiegach pozostają stosy psich włosów.
Udało nam się zaobserwować, jak pewien starszy pan, z przygotowaną do akcji pustą torbą foliową, podszedł do takiego miejsca zrzutu nadmiarowego psiego owłosienia. Następnie, zakładając wcześniej rękawiczkę, zaczął je pakować do przygotowanej, pustej, bawełnianej torby.
Dziwak? Wariat? A może ktoś, kto zechciał posprzątać po kimś, kto myśli, że widok stosu psich kudłów przy ławce jest przyjemny dla innych? Nie. Ani dziwak, ani wariat. Po prostu, oszczędny i dbający kierowca.
Starszy pan trzyma swój samochód na parkingu strzeżonym. W pobliżu znajduje się duży las. W ostatnim czasie liczba zwierząt zdecydowanie się zwiększyła. Wieczorem, na osiedlu, pomiędzy blokami hasają jeże, lisy i mniejsze stworzenia. Wiele razy można zaobserwować sarny, a czasami nawet stado dzików. Wśród tych zwierząt znajdują się kuny. To małe złośliwce, które potrafią swoimi ząbkami spowodować szereg szkód w samochodach. Mogą przegryźć przewody elektryczne, hamulcowe i wiele innych.
Czego się boją kuny? Psów. Bawełniany worek z psim futrem, umieszczony pod maską samochodu, skutecznie odstraszy nawet najbardziej odważną kunę. I uchroni majątek właściciela auta.
Producenci akcesoriów samochodowych mają w swoich ofertach szereg różnego rodzaju odstraszaczy do kun. Ale starszy pan postanowił zastosować środek w pełni naturalny i darmowy. I co najważniejsze – naprawdę skuteczny.