Niemal połowa Polaków wybiera się w dalszą podróż w okresie świątecznym. Trzeba odpowiednio zadbać o to, aby ta podróż była przyjemna i bezpieczna.

Z przeprowadzonego w 2016 roku badania „Wyjazdy świąteczne Polaków” wynika, że w okresie świątecznym w podróż wybiera się 47 procent osób. Badanie zostało przeprowadzone dla LOT Travel. Ponad 80 % wyjeżdżających spędza Święta na terenie Polski, a jedna piąta wybiera się za granicę. Z kolei portal Nocleg.pl przedstawił ciekawą informację, z której wynika, że w okresie świątecznym o 15 % rośnie liczba rezerwacji. Wiele osób odwiedza bliskich, ale śpi w hotelach. Są też osoby, które chcą Święta spędzić z dala od domu, a także osoby, które w ogóle nie obchodzą Świąt i traktują ten okres jak urlop.

Jak zadbać o to, aby świąteczna podróż była bezpieczna?

Największe zagrożenia związane z wyjazdem świątecznym

Co może nam popsuć najwięcej nerwów w czasie podróży świątecznej?

Niespodzianki pogodowe

W przypadku lekkiej zimy, a takie dominują teraz na obszarze Polski, największym zagrożeniem są opady deszczu lub mokrego śniegu, które mogą zamarznąć na drodze tworząc gołoledź. Drugie, bardzo groźne zjawisko to mgły. Często są tak silne, że ograniczają widoczność do kilkunastu metrów. Pojawiają się nad terenami wilgotnymi, zwłaszcza wtedy, gdy dochodzi do zmian pogody (idzie fala ciepła lub fala zimna).
Trzecim niebezpiecznym zjawiskiem są bardzo silne opady śniegu.

Co robić? Jazda po tzw. szklance, nawet autem z napędem na cztery koła to ogromne ryzyko. W tym przypadku należy po prostu przeczekać w bezpiecznym miejscu, najlepiej w hotelu lub motelu. Opłaca za nocleg będzie z pewnością niższa, niż naprawianie auta. Niekiedy wystarczy przeczekać parę godzin, aż lodowisko się roztopi, albo drogi zostaną posypane przez piaskarki.
To samo dotyczy mgły. Warto poczekać w bezpiecznym miejscu, aż mgła ustąpi. Mgła nie jest tak bardzo uciążliwa w miastach, gdzie działa oświetlenie uliczne. Najgorzej jest na otwartych przestrzeniach i na drogach, na gorszych drogach, gdzie nie ma oznaczenia pionowego. Czasami tylko ono ratuje kierowcę przed zjechaniem do rowu. Dlaczego nie warto ryzykować jazdy w czasie bardzo silnej mgły? Bo choć my sami zachowamy ostrożność, to nadal jest wielu takich, którzy potrafią w czasie mgły jechać 70 i więcej km/h. Co o takich powiedzieć?

 Żródło: httpss://www.freeimages.com


Żródło: httpss://www.freeimages.com

Nagłe problemy techniczne z samochodem

Wyruszanie w podróż uszkodzonym autem, albo pojazdem znajdującym się w stanie śmierci klinicznej, to ogromne ryzyko. Ryzykować można na własnym podwórku, ale nie na drodze, gdzie trzeba myśleć też o bezpieczeństwie innych użytkowników. Tak samo groźna jest jazda pojazdem na łysych oponach, albo jazda na oponach letnich w czasie zimy. Jeśli chcemy oszczędzać, możemy wybrać opony wielosezonowe. Niesprawny układ hamulcowy to igranie z bezpieczeństwem, niesprawny układ chłodzenia (na przykład nieszczelny, „gubiący” płyn) doprowadzi do uszkodzenia silnika, tak samo, jak wycieki oleju (a do tego jeszcze plamy oleju na drodze spowodują zagrożenie dla innych kierowców). Ryzykowna jest jazda z uszkodzonym sprzęgłem, z przeciekającą skrzynią biegów, samochodem, który zaczyna szarpać, pokazując problemy z układem zapłonowym. Przykłady można mnożyć.

W czasie zimy auto musi mieć też sprawne ogrzewanie, które zapewni przyjemne warunki do jazdy, jak i klimatyzację, która idealnie osuszy szyby, zapobiegając ich parowaniu.

Trzeba też pamiętać, że nawet najlepsze auto może zaskoczyć w czasie jazdy, bo nie jesteśmy w stanie przewidzieć awarii czujnika, cewki zapłonowej, albo tego, że na stacji nalejemy do zbiornika benzynę z wodą i komputer powie STOP.

Złe oznakowanie i roboty drogowe

Na koniec roku i przed Świętami wszyscy chcą zdążyć na ostatnią chwilę z remontami. I wtedy na drogach pojawiają się niespodzianki. Mogą one spowolnić naszą podróż, ale mogą też stanowić poważne zagrożenie dla bezpieczeństwa. Wszystko przez oszczędne i niewłaściwe oznakowanie.

Trzeba też liczyć się ze złym oznakowaniem dróg, co też może wprowadzić kierowcę w konsternację. Kontrolerzy Najwyższej Izby Kontroli wraz z inspektorami z Urzędów Wojewódzkich dokonali kontroli jakości oznakowania i organizacji ruchu na wszystkich drogach poza krajowymi. Wyniki nie były zadowalające.

W niektórych miejscach nie było wymaganych znaków, w innych był ich nadmiar. Niekiedy oznakowanie było niezgodne z zatwierdzoną organizacją ruchu. Trzydzieści procent znaków pionowych było nieczytelnych. Pomimo zakończonych robót drogowych na drogach dalej zostają znaki drogowe, ostrzegające przed nimi. No właśnie, roboty drogowe.

Ponad siedemdziesiąt procent robót drogowych było oznakowanych niewystarczająco albo w niewłaściwy sposób. Tak stwierdzili Inspektorzy.

Czy właściwe oznakowanie robót jest naprawdę tak problematyczne albo tak drogie? Czy pachołki drogowe są drogie, trudno się je ustawia, bo są ciężkie, albo ciężko je kupić? Bzdura. Standardowe pachołki drogowe o wysokości 34 cm można kupić już w cenie ok. 11 złotych (plus VAT), są sprzedawane nawet w specjalistycznych sklepach internetowych. Czym jest kwota 11 złotych za pacholek drogowy, gdy budżet na budowę czy remont drogi liczony jest w milionach złotych? Czy ustawienie lekkiego pachołka jest trudne? No właśnie…

 Żródło: httpss://www.freeimages.com


Żródło: httpss://www.freeimages.com

Zdarzenia na drodze i związane z nimi objazdy

Plan podróży mogą zepsuć niespodziewane zdarzenia drogowe, wypadki, korki, awaria infrastruktury drogowej (np. świateł na ruchliwym skrzyżowaniu) które spowodują konieczność jazdy objazdami albo będą wymagać poświęcenia nawet kilkudziesięciu minut na wydostanie się z danego rejonu. Dlatego zawsze warto mieć jakiś zapas czasu, a nie jechać na ostatnią chwilę a potem denerwować się niepotrzebnie.

Nieprzewidywalne zachowanie innych uczestników dróg

Istnieje wiele rodzajów zachowań innych uczestników dróg, które mogą stanowić zagrożenie, albo być źródłem nerwów. Bezmyślność, głupota, ignorancja, chamstwo, agresja, brak znajomości przepisów ruchu drogowego – jest wiele powodów takich zachowań.

Oślepianie innych długimi światłami albo pseudo ksenonami w nocy, jazda ze źle ustawionymi światłami, jazda w ogóle bez włączonych świateł, jazda w warunkach ciężkiej widoczności w dzień przy włączonych światłach LED DRL, zajeżdżanie pasa ruchu, nieumiejętność jazdy po rondzie, jazda z nadmierną prędkością…

A trzeba też pamiętać o tym, że drogą może poruszać się rowerzysta a poboczem pieszy, obaj bez jakichkolwiek odblasków, świateł, latarki, nie wspominając o pijanych.

Na drogę może znienacka wejść zwierzę – pies, kot, czy inne stworzenie w czasie jazdy w nocy przez las.

I na to wszystko trzeba zareagować SAMODZIELNIE, bo układ przeciwzderzeniowy w nowych działa zazwyczaj może zminimalizować skutki wypadku, a nie całkowicie mu zapobiec.

Zmęczenie i choroba

Zmęczony kierowca, który jest skrajnie niewyspany, jest niemalże tak samo groźny, jak pijany za kierownicą. Prowadzenie samochodu przez osobę, która jest chora, przeziębiona, cierpi na jakiś silny ból, też jest bardzo groźne. Taka osoba nie jest w stanie się skupić, popełnia błędy, może być agresywna.

Faszerowanie się kolejnymi kubkami kawy, aby zwalczyć zmęczenie, nie przynosi niczego dobrego. W przypadku stosowania napojów energetycznych można jeszcze dodatkowo wykończyć serce.

O wiele bardziej skuteczna jest kombinacja krótkich odpoczynków z odrobiną ruchu na świeżym powietrzu i… guma do żucia. Najlepszym sposobem jest zatrzymanie się w hotelu i wyspanie.

 Żródło: httpss://www.freeimages.com


Żródło: httpss://www.freeimages.com

Jak odpowiednio zaplanować podróż świąteczną?

Trzeba zacząć od odpowiedniego przygotowania samochodu. W aucie powinno znajdować się koło zapasowe lub koło dojazdowe, a także narzędzia do ich zamontowania. Wszelakie wynalazki typu spraye do naprawiania kół pozwalają jedynie dojechać do warsztatu, a często uniemożliwiają naprawę opony. Gdzie ktoś znajdzie pracujący warsztat wulkanizacyjny w trakcie Świąt? Koniecznie trzeba mieć ze sobą skrobaczkę do szyb albo płyn do rozmrażania szyb. W czasie bardzo silnych mrozów przyda się booster, bateria startowa do akumulatora, uniezależniająca kierowcę od „pożyczania prądu” od innych za pomocą kabli rozruchowych.
Warto mieć też ze sobą olej na dolewki, porcję płynu do chłodnicy albo butelkę z wodę zdemineralizowaną, latarkę, komplet bezpieczników, opaski metalowe (w razie wycieków z uszkodzonych węży układu chłodniczego) i komplet zapasowych żarówek.

Koniecznie sprawdzamy ciśnienie w oponach, poziom oleju silnikowego, poziom płynu w układzie chłodniczym, poziom płynu hamulcowego, a także płynu hydraulicznego układu wspomagania kierownicy, jeśli auto nie ma EPS (wspomagania elektrycznego). Jeśli to możliwe, powinniśmy też sprawdzić poziom oleju w skrzyni biegów.

Kontrolujemy też działanie układu ogrzewania kabiny. Zimą musi być w pełni sprawny.

Trzeba odpowiednio zaplanować trasy, samodzielnie, nie zostawiając wszystkiego dla nawigacji. Nie jest trudno przewidzieć, że kurortach górskich drogi wjazdowe będą zapchane, tak samo jak drogi wyjazdowe z większych miast. Nietrudno przewidzieć, że znalezienie wolnego miejsca w modnym kurorcie górskim będzie graniczyło z cudem, albo będzie kosztować, jakby kostka brukowa była wykonana z platyny.

 Żródło: httpss://www.freeimages.com


Żródło: httpss://www.freeimages.com

To samo dotyczy autostrad. Co prawda, da się nimi jechać znacznie szybciej, ale warto pamiętać, że oczekiwanie na wjazd i wyjazd z autostrady może wszystko zmarnować, bo niekiedy trzeba czekać ponad godzinę na możliwość wjazdu. Tymczasem droga krajowa może być w tym czasie całkowicie pusta, bo większość ruchu przejęła autostrada.

Wybór odpowiedniej pory do jazdy też jest bardzo ważny. Zimą ciemno robi się już o godzinie szesnastej. Wiele dróg jest nieoświetlonych. Do tego wzrok bardzo męczy się od oślepiania przez innych kierowców, zarówno jadących z naprzeciwka, jak i jadących z tyłu (chyba, że mamy fotochromatyczne lusterka). Wiele aut ma uszkodzone światła, jeden reflektor świeci słabo, drugi tak, jakby pracowała w nim żarówka długich świateł. Trzeba też wziąć pod uwagę ogromne niebezpieczeństwo ze strony pieszych i rowerzystów, którzy ignorują obowiązek noszenia odblasków.

Trzeba śledzić też prognozy pogody przed wyjazdem. Może i wiele osób nie wierzy w nie, ale z dość dużą dokładnością ostrzegają one o gołoledzi i mgłach.

Warto pamiętać, że nawigacja to urządzenie zawodne. Ona również może się zepsuć, może się zepsuć jej ładowarka, albo trzydzieści kilometrów przed celem może skutecznie zgubić zasięg. Dobra, stara mapa może w razie czego uratować sytuację.

Sieć stacji benzynowych jest rozbudowana, ale warto pamiętać, że w niektórych rejonach kraju ich sieć jest rzadsza, a niektóre mogą być zamknięte w Święta. Dlatego warto wcześniej zatankować, wyjąć pieniądze z bankomatu, kupić coś na drogę…

Pamiętajmy – bezpieczeństwo przede wszystkim!

ZACHĘCAMY DO ODWIEDZENIA INNYCH DZIAŁÓW MOTOREWII

REWIA czyli testy naszych motoryzacyjnych gwiazd

MOTOTECHNIKA

MOTOARTYKUŁY o interesujących samochodach

MOTOMILITARIA – samochody w służbie wojska

HUMOR I CIEKAWOSTKI

SAMOCHODY ŚWIATA

ZAPRASZAMY DO POLUBIENIA MOTOREWII W KANAŁACH SOCIAL MEDIA, GDZIE PUBLIKUJEMY DODATKOWO CIEKAWE ZDJĘCIA I FILMY

MOTOREWIA NA FACEBOOK

MOTOREWIA NA TWITTER

PORTAL MOTORYZACYJNY MOTOREWIA SERDECZNIE ZAPRASZA!

POWRÓT NA STRONĘ GŁÓWNĄ

Podziel się