Pan Krzysztof zawsze marzył o tym, aby płynąć po polskich drogach pięknym, wygodnym, dostojnym Mercedesem. Przez dziesiątki lat marzenia rozmijały się z możliwościami finansowymi w paskudny sposób. Tak, jakby ktoś złośliwie malował pomiędzy nimi dwie linie ciągłe i dodatkowo stawiał metalowe bariery. Ale w końcu marzenie się spełniło. Pół roku temu przed domem Pana Krzysztofa zaparkował Herr Mesiek – Mercedes C klasa W202 z 1997 roku.

Zakup został dokonany, bo Pan Krzysztof w końcu przestał marzyć o jakiejkolwiek możliwości zakupu nowego, czy choćby pięcioletniego Mieczysława. Raz kozie śmierć – pomyślał Pan Krzychu i kupił od znajomego ogrodnika – emeryta dwudziestoletniego Mercedesa C – klasa W202, obowiązkowo z Dieslem pod maską. Zakup w żaden sposób nie zrujnował domowych finansów – stanęło na cztery trzysta. Złotych, oczywiście.

Mercedes C W202 I autor Photo credit: nakhon100 via Foter.com / CC BY I www.motorewia.pl

Mercedes C W202 I autor Photo credit: nakhon100 via Foter.com / CC BY I www.motorewia.pl

Mercedes C W202 – Dzieło sztuki, które się nie starzeje

Czterodrzwiowy Mercedes C W202 to przykład auta, które pomimo dwudziestu lat na metalowym karku, w żaden sposób się nie starzeje. Piękna, ponadczasowa linia nadwozia nie patrzy na człowieka i innych uczestników drogi przymrużonymi, agresywnymi ślepiami, jakby chciała ich zjeść, albo chociaż oczadzić dymem z rury wydechowej. A filtra cząstek stałych nie ma, nie wspominając o SCR (układ selektywnej redukcji katalitycznej) czy innych współczesnych wynalazkach.

Linia tego auta jest dostojna, ekskluzywna, dopracowana do perfekcji. Auto wiele zawdzięcza doskonale dobranym proporcjom. W niczym nie przypomina współczesnych sedanów, poprzecinanych agresywnymi przetłoczeniami, które osadzono na malutkich kółeczkach. To niezgrabne pokraki, a nie samochody.

Mercedes C W202 reprezentuje klasę D. Czterodrzwiowy sedan mierzy 4467 mm długości, 1720 mm szerokości i 1424 mm wysokości przy rozstawie osi wynoszącym 2690 mm. Charakterystyczny jest przód, z podłużną, chromowaną atrapą chłodnicy oraz tył, z trójkątnymi lampami. Na uwagę zasługuje też spokojna linia nadwozia –i w miarę prosto poprowadzona linia okien i dachu.

Mercedes C w202 wnętrze kabiny I autor Photo credit: jumph4x via Foter.com / CC BY-NC-SA I www.motorewia.pl

Mercedes C w202 wnętrze kabiny I autor Photo credit: jumph4x via Foter.com / CC BY-NC-SA I www.motorewia.pl

Mercedes C W202 i jego przestronne wnętrze

W środku jest bardzo dużo przestrzeni, zarówno dla kierowcy jak i pasażerów. Fotele są bardzo wygodne i dobrze trzymają pozycję nawet w czasie ostrych zakrętów. Czytelna deska rozdzielcza, masywna kierownica, duże przyciski i pokrętła w środkowym kokpicie oraz odrobina luksusu – wstawki w kolorze drewna przy drążku zmiany biegów i w dolnej części środkowego kokpitu.

Auto niestety skórzanej tapicerki nie miało, ale Pan Krzysztof poradził sobie, kupując gotowe pokrowce z ekoskóry. Mercedes C W202 od razu stał się bardziej szykowny i elegancki, a równocześnie udało się ukryć paskudne fotele. Wiek oraz dość niechlujni poprzedni właściciele, zrobili swoje. Na siedzeniu pasażera z przodu były nawet powypalane dziury, prawdopodobnie od papierosów, bo wnętrze wydawało z siebie niemiły zapach. Jednak przez założeniem pokrowców wystarczyło porządnie wyprać tapicerkę i boczki a także wymienić dywaniki na nowe.

Trzeba było też zrobić porządek z wytartą kierownicą oraz mieszkiem i gałką zmiany biegów. Kierownicę odświeżył nowy, skórzany pokrowiec, umiejętnie przyszyty przez właściciela (zgodnie z instrukcją, oczywiście, nie obyło się bez dziur w palcach). Pan Krzysztof wymienił też gałkę oraz mieszek. Po stronie pasażera mocno zniszczone było tworzywo, pokrywające schowek i znajdujące się przy szybie. Zupełnie tak, jakby ktoś je na siłę drapał przy pomocy klucza albo innego narzędzia. W pewnym stopniu pomogło zastosowanie środków do czyszczenia i nabłyszczania tworzywa sztucznego.

A co tam producent przewidział z wyposażenia, żeby kierowca i pasażer posmakowali luksusu? Auto miało elektrycznie ustawiane lusterka (sprawne), podgrzewaną przednią szybę (sprawne), wspomaganie kierownicy (sprawne), podgrzewane boczne lusterka (sprawne) i elektrycznie sterowane przednie szyby – w obydwu trzeba było zakupić kompletne nowe mechanizmy sterujące.

Pan Krzysztof wymienił też niefabryczne radio, bo to zastosowane przez poprzedniego właściciela nijak nie współgrało z eleganckim wnętrzem auta, bo w czasie odtwarzania muzyki przypominało estradę koncertu disco polo. Tyle w nim na raz migało kolorowych światełek.
Głośniki i instalacja były sprawne.

Nie obyło się bez grama nowoczesności. Pan Krzysztof uzbroił swojego Mercedesa w nowoczesne combo, składające się w nawigacji, tylnej kamery cofania i czujników parkowania. W czasie wiercenia otworów w tylnym zderzaku udało się okryć kolejne poważne źródła korozji. I znów trzeba było pracować drucianą szczotką, zmywać rdzę, zabezpieczać, pryskać i konserwować.

Producent oczywiście zadbał o bezpieczeństwo – Mesiek ma na pokładzie ABS, dwie przednie poduszki powietrzne, a przed zakusami złodziei chroni go centralny zamek i immobiliser.

Mercedes C W202 I AutorPhoto credit: Mic V. via Foter.com / CC BY I www.motorewia.pl

Mercedes C W202 I AutorPhoto credit: Mic V. via Foter.com / CC BY I www.motorewia.pl

Korozja, korozja, korozja i jeszcze raz korozja

Dwudziestoletni Mercedes C W202 był żywcem żarty przez rdzę, aż w nocy domowników budziło nieapetyczne mlaskanie. Ślady korozji były widoczne na obydwu przednich nadkolach, na podwoziu, na metalowych elementach tylnego pasa i w komorze silnika – od spodu maski, a także na prawym kielichu. Pan Krzysztof jednak nie dał za wygraną, wszystko zczyścił, zabezpieczył i zamalował, a kiedy przyszło do kontroli progów, znów się zafrasował. Potem wziął dwa dni wolnego i wymieniał, remontował, lakierował i pompował do środka zawartość środka do konserwacji profili zamkniętych. Na dwa lata starczy…

Zawieszenie

Konieczna była wymiana tulei wahaczy na tylnej osi. Kompletny zestaw zawieszenia na tylną oś udało się kupić za 6 stów – tuleje z wahaczami. Drugie tyle mechanik wziął za wymianę.
Dlaczego aż tyle? Bo poszły też sprężyny zawieszenia – po stówie za sztukę, a wymienione zostały wszystkie cztery. I amortyzatory, też po stówie za jeden na tył. Plus dwa po sto czterdzieści na przód. Sporo wyszło. Ale Pan Krzysztof pocieszał się, że następny raz zawieszenie wyremontuje w 2027 roku. O ile karoserii rdza nie zeżre.

Mercedes C W202 I Autor Photo credit: jumph4x via Foter.com / CC BY-NC-SA I www.motorewia.pl

Mercedes C W202 I Autor Photo credit: jumph4x via Foter.com / CC BY-NC-SA I www.motorewia.pl

Dieslowskie cykadło pod maską

Pod maską zakupionego Mercedesa C W202 z 1997 roku pracował Diesel o pojemności 2.2 l oraz mocy 95 KM. Napęd oczywiście przekazywany był na tylną oś za pośrednictwem pięciobiegowej skrzyni manualnej. Silnik był nieco za słaby do tak dużego auta, ale do spokojnej jazdy w zupełności wystarczał. Nawet udało się w miarę normalnie rozpędzać Mercedesa na trasie do 120 km/h. Jednakże auto rozpędzało się jak stara lokomotywa i przy każdym dodaniu gazu zostawiało za sobą chmurę czarnego dymu.

Silnik miał już za sobą dwieście siedemdziesiąt tysięcy kilometrów według licznika, czyli w rzeczywistości auto zapewne dawno przekroczyło pół miliona.

Pan Krzysztof od razu wymienił olej i filtr oleju. Potem zakupił świece żarowe (taniocha, po 25 złote, do tego grube, więc można było samemu wymienić). Auto dostało wszystkie nowe filtry, w tym przede wszystkim paliwa. Pan Krzysztof wymienił też pasek wieloklinowy na nowy (46 zł), bo stary wyglądał tak, jakby ktoś go na siłę rozciągał i pojawiło się na nim wiele mikropęknięć.

A potem przyszedł czas na poważniejsze tematy. Najpierw olej w skrzyni biegów, bo nijak nie można się było doczytać, kiedy był wymieniany. Prawdopodobnie nigdy, bo czarny był jak smoła. Silnik cykał, jak to Diesel, ale coraz głośniej niepokojąco metalicznie terkotał. Problem był wyraźny – łańcuch rozrządu dożywał swych dni. Tym bardziej, że do końca nie było wiadomo, ile biedny przejechał. Pan Krzysztof kupił najtańszy komplet łańcucha, za 7 stów (łańcuch z prowadnicami), 5 stów poszło na wymianę i znów trzeba było wymienić olej, filtry i dodatkowo płyn chłodniczy. Ale terkotać przestało. Mechanik coś tam marudził, że koła zębate są pościerane i też trzeba by je wymienić, ale Pan Krzysztof machnął już na to ręką.

Na koniec jeszcze klocki, tarcze (łącznie 3 stówy), płyn hamulcowy i Mesiek wydawał się być FERTIG.

Mercedes C W202 I Autor Photo credit: jumph4x via Foter.com / CC BY-NC-SA I www.motorewia.pl

Mercedes C W202 I Autor Photo credit: jumph4x via Foter.com / CC BY-NC-SA I www.motorewia.pl

Ostatni, kosztowny problem

Niestety, tak nie było. W czasie jazdy auto zaczynało dziwnie wyć, do tego w garażu widoczne były plamy śmierdzącego oleju na podłodze. Cóż, okazało się, że olej przekładniowy wycieka z tylnego mostu napędowego. Pan Krzysztof sprawdził ceny nowych podzespołów, po czym napił się zimnej wody, powachlował się i zaczął szukać firm, zajmujących się regeneracją.
Udało się, choć i tu cena była bolesna.

To nie koniec problemów…

Obecnie, po pół roku eksploatacji auto coraz trudniej zapala, kopci na czarno już nie tylko w trakcie przyspieszania, a do tego wyraźnie straciło moc. Czasami potrafi zgasnąć w centrum miasta. Wszystko wskazuje na to, że układ wtryskowy dożywa swoich dni.

Co będzie dalej? Czy Pan Krzysztof naprawi auto i będzie z niepokojem oczekiwał na kolejne awarie? Czy naprawi auto i Mesiek będzie jeździł bezawaryjnie przez kolejne 10 lat?
Czy rdza pożre auto prędzej, niż Pan Krzysztof je naprawi?

A może nagle, pewnego dnia, pojawi się przed domem bogaty, gruby Niemiec w okularach ze złotymi oprawkami i odkupi Mercedesa za 10000 Euro? A potem będzie go w garażu pod kocem trzymał, żeby zarobić na klasyku?

Kto wie…

Zdjęcia nie przedstawiają Mercedesa Pana Krzysztofa z wiadomych względów.

Mercedes C W202 I Autor Photo credit: jumph4x via Foter.com / CC BY-NC-SA I www.motorewia.pl

Mercedes C W202 I Autor Photo credit: jumph4x via Foter.com / CC BY-NC-SA I www.motorewia.pl

MENU

POWRÓT NA STRONĘ GŁÓWNĄ

PORTAL MOTORYZACYJNY MOTOREWIA.PL ZAPRASZA DO ODWIEDZENIA INNYCH DZIAŁÓW

MAGAZYN MOTORYZACYJNY – ciekawe artykuły o samochodach i motoryzacji

TECHNIKA MOTORYZACYJNA – poradniki motoryzacyjne. Jak serwisować, jak naprawiać, jak rozpoznać awarie?

TESTY SAMOCHODÓW – czyli rewia motoryzacyjnych gwiazd (testy samochodów nowych i testy samochodów używanych

ELEKTROMOBILNOŚĆ i SAMOCHODY ELEKTRYCZNE – prawda o elektrycznych wynalazkach

MOTORYZACJA I POLITYKA – w jaki sposób współczesna polityka wpływa na motoryzację, kierowców, sposób eksploatacji i produkcję samochodów.

AKCESORIA MOTORYZACYJNE– narzędzia, wideorejestratory, kamery, mierniki, czujniki!

SAMOCHODY ŚWIATA – jakie, zupełnie nieznane w Polsce samochody, produkowane są w innych krajach?

DOKUMENTY, UBEZPIECZENIA SAMOCHODOWE, REJESTRACJA I WYREJESTROWANIE

HUMOR I CIEKAWOSTKI, FELIETONY MOTORYZACYJNE – lekko i z humorem

MOTOCYKLE I JEDNOŚLADY

MOTOMILITARIA CZYLI MOTORYZACJA I WOJSKO

SLOW DRIVING – PODRÓŻE SAMOCHODEM PO POLSCE

WALKA Z KOROZJĄ – czyli bitwy toczone z największym wrogiem samochodów

ZAPRASZAMY RÓWNIEŻ DO POLUBIENIA MOTOREWIA.PL NA FACEBOOK I MOTOREWIA.PL NA TWITTER

CHCESZ SKOMENTOWAĆ NASZ ARTYKUŁ? NAPISAĆ SZCZERZE, CO O NIM MYŚLISZ?

PORTAL MOTORYZACYJNY MOTOREWIA.PL – POWRÓT NA STRONĘ GŁÓWNĄ

Podziel się