Citroen Karin i pierwszy, trudnowykrywalny (zwany szumnie niewidzialnym) samolot bojowy F-117 Nighthawk powstały w tym samym czasie. Citroen Karin zadebiutował w 1980 roku, a F-117 oblatano w 1981 roku. F-117 stał się jednym z najsłynniejszych samolotów bojowych świata. A Citroen Karin skończył tylko jako prototyp.

Projektant samolotu F-117 projektował swoją maszynę, wykorzystując teoretyczne modele dyfrakcji, czyli zmiany kierunku na krawędziach przeszkód. Dzięki specyficznemu kształtowi kadłuba i skrzydeł, a także ukryciu komór bombowych we wnętrzu kadłuba, udało się skonstruować samolot trudnowykrywalny dla fal radarowych. To właśnie dzięki temu F-117 był wykorzystywany (wraz z pociskami manewrującymi) jako pierwszy element ataku, żeby np. wyeliminować wrogie radary i wyrzutnie obrony przeciwlotniczej.

Autorstwa Staff Sgt. Aaron Allmon II - http://www.defenselink.mil/, Domena publiczna, https://commons.wikimedia.org/w/index.php?curid=3770855
Autorstwa Staff Sgt. Aaron Allmon II – http://www.defenselink.mil/, Domena publiczna, https://commons.wikimedia.org/w/index.php?curid=3770855

 

Projektant samochodu Citroen Karin, Trevor Fiore, miał chyba podobną koncepcję. Nie wiadomo tylko, przed czym Citroen Karin miał się kryć na drodze. Może Trevor przewidział, że w przyszłości na drogach pojawią się setki fotoradarów i marzył, że stworzy auto, które będzie odporne na ich działanie? Kto wie.

W każdym razie (moim zdaniem) podobieństwa są widoczne. F-117 wyprodukowany w liczbie 59 sztuk i do dziś maszyna rozpala zmysły. Pomimo jej wycofania z linii w US Air Force, z pewnością znaleźliby się chętni, żeby je kupić (gdyby Wuj Sam pozwolił, a nie pozwoli, bo chroni swoją technologię).
A Citroen Karin powstał tylko w jednym egzemplarzu.
W latach osiemdziesiątych kierowcy kochali się w kanciastych pudłach, z prostokątnymi reflektorami. Nikt nie docenił dzieła, które wyglądało jak trudnowykrywalny samolot.

Citroen Karin Źródło / Source -> https://www.citroenet.org.uk/prototypes/karin/karin.html
Citroen Karin
Źródło / Source -> https://www.citroenet.org.uk/prototypes/karin/karin.html

 

Citroen Karin – powstał tylko po to, żeby zaskoczyć publiczność

Citroen Karin powstał z myślą o Salonie Samochodowym w Paryżu, odbywającym się w 1980 roku. Citroen nie miał wówczas niczego, czym mógłby zaskoczyć odwiedzających. Dlatego stworzono to futurystyczne dzieło sztuki.
Zaczęło się od kartki papieru, a skończyło na gotowym modelu. I tak powstało 2- drzwiowe coupe, które wyglądało, jakby ktoś posadził piramidę na kołach i obciął jej wierzchołek. Albo jakby ktoś pozbawił F-117 skrzydeł i statecznika.

W takiej sytuacji, kiedy pojazd miał powstać jedynie po to, żeby szokować publiczność, projektanci nie musieli się liczyć z niczym. Na przykład z tym, że pasażerowie siedzący po bokach kierowcy, mieliby nieco niewygodnie, na skutek tego, że ich ramiona musiałyby się opierać o mocno nachylone boki auta.

Na uwagę zasługiwała też kolumna kierownicy, z komputerem pokładowym. Całą kabinę wyposażono też w różnej maści nowinki techniczne, jakie mogła zapewnić ówczesna technologia. W zasadzie, można było umieścić tam wszystko, bo i tak miało to nie działać i miało jedynie szokować. Zatem twórca mógł sobie zamontować z tyłu auta silnik odrzutowy, piekarnik na świeże bagietki, lodówkę i magnetofon szpulowy.

MENU
– > POWRÓT NA STRONĘ GŁÓWNĄ
– > MAGAZYN MOTORYZACYJNY
– > TECHNIKA MOTORYZACYJNA I DIAGNOSTYKA
– > SAMODZIELNE NAPRAWY SAMOCHODÓW– ZAOCZNE TECHNIKUM DRUCIARSTWA SAMOCHODOWEGO
– > ELEKTROMOBILNOŚĆ I SAMOCHODY ELEKTRYCZNE, WADY ELEKTROMOBILNOŚCI
– > DETAILING
– > FELIETONY MOTORYZACYJNE, CIEKAWOSTKI MOTORYZACYJNE, HUMOR MOTORYZACYJNY
– > DOKUMENTY, UBEZPIECZENIA
– > MOTOCYKLE
– > MILITARIA – MOTORYZACJA I WOJSKO
– > MOTORYZACJA I POLITYKA
– > TESTY SAMOCHODÓW
– > AKCESORIA DLA KIEROWCÓW
– > SAMOCHODY ŚWIATA
– > PODRÓŻE i SLOW DRIVING
– > MOTOREWIA NA FACEBOOK
– > MOTOREWIA NA TWITTER
– > POWRÓT NA STRONĘ GŁÓWNĄ</strong

Podziel się

Napisane przez

Michał Lisiak

Niezależny dziennikarz motoryzacyjny. Kocham swoją pracę i motoryzację. Nie wszystko, co piszę, wszystkim się podoba, a ponieważ jestem niezależny, mogę pisać, co mi się podoba. Pasjonuje mnie technika samochodowa, pewnie dlatego z niepokojem spoglądam na wynalazki, takie jak auta elektryczne.
Brzydzę się „dziennikarstwem motoryzacyjnym”, które polega na skracaniu gotowych newsów, przychodzących z działów PR importerów samochodów.
Współpracuję z kilkoma redakcjami i kilkoma znanymi firmami motoryzacyjnymi.