Zakaz sprzedaży samochodów spalinowych może sprawić, że już za kilkanaście lat większość Polaków zostanie bez własnego środka lokomocji. Ostatnia nadzieja na posiadanie samochodu to tanie auto elektryczne z Chin. W ofercie chińskich producentów coraz częściej pojawiają się tanie samochody elektryczne w cenie 10 – 11 tys. USD. Jednym z takich samochodów jest BYD SEAGULL. Przyjrzyjmy mu się bliżej.

Zakaz sprzedaży samochodów spalinowych teoretycznie ma obowiązywać tylko w stosunku do aut nowych, po 2035 roku. Musisz jednak pamiętać o ważnej rzeczy. Nawiedzony komunista nie odpuści. Dlatego nie wierz w to, że po 2035 roku będziesz sobie spokojnie jeździć w Europie starszym samochodem spalinowym i będziesz sobie, jak gdyby nigdy nic, tankować LPG, benzynę albo diesla. Rozszalałe lewactwo dołoży tyle podatków na auta i paliwa, że szybko Ci się odechce.
Są tylko trzy drogi nadziei: upadek UE, wyjście Polski z UE, albo wygranie wyborów w wielu krajach przez normalnych ludzi i odwrócenie kursu, obranego przez szaleńców. Wszystkie trzy opcje są bardzo mało realne. Nadzieja jest matką głupich. Stało się. Przegraliśmy.

Z wprowadzonego zakazu sprzedaży samochodów spalinowych cieszą się Chińczycy, którzy zaleją Europę tanimi samochodami elektrycznymi. Europejski przemysł motoryzacyjny (w tym polski) częściowo upadnie, albo będzie stopniowo wykupywany przez Chiny. Może taki był cel rozszalałego lewactwa, które rządzi Europą. A może cel był inny – i tanie auta elektryczne z Chin w ogóle nie pojawią się w Europie. Bo celem komunistów jest ograniczenie ilości aut.
Wszystko jest możliwe.

BYD SEAGULL – tani samochód elektryczny

Na łamach Motorewii kilka razy opisywałem chińskie pseudosamochody i inne wynalazki, z napędem elektrycznym. BYD SEAGULL wygląda jak normalne auto miejskie.
Wygląda – większość produktów chińskich dobrze wygląda. Jaka jest ich jakość? Z pewnością się już przekonałeś/aś, że w większości przypadków to śmietnik, wykonany po najniższych kosztach. Byle sprzedać i nie martwić się, co będzie dalej.
BYD jest firmą znaną, dostarcza między innymi autobusy elektryczne do Europy. Być może w ich przypadku jest nieco inaczej. Dopóki nie będę miał przyjemności obejrzenia auta BYD z bliska i przejechania się nim, będę do niego sceptycznie nastawiony.

Auto wygląda całkiem nieźle. Jego nazwa w tłumaczeniu to mewa. Czy ta ilość przetłoczeń ma w jakiś sposób ukazywać skrzydła? Tego nie wiemy. Niemniej jednak sylwetka jest ciekawa.
Ogólnie wszystkie najnowsze auta elektryczne BYD mają nazwy wzięte od ptaków czy innych stworków morskich, jak np. Delfin.

BYD SEAGULL czyli nasza mewa ma 3780mm długości, 1715 mm szerokości i 1540mm długości. Rozstaw osi mierzy 2500mm.

Ciekawe jest to, że auto zdaniem producenta, ma zasięg do 305 km. I kosztuje w Chinach 11600 USD. Bateria litowo – jonowa, zapewniająca zasięg 305 km kosztuje dwa razy więcej, niż to całe auto. Czyżby Chińscy Bracia wymyślili jakieś nowe rozwiązanie jako źródło napędu?
Teoretycznie –tak. Źródłem energii dla napędu jest bateria sodowo – jonowa.
Auto jest napędzane przez silnik elektryczny o mocy 75kWh.

Nie wiadomo, jak wygląda kwestia wyposażenia. Z pewnością nie jest ono bogate. Chińskie auta mogą nawet nie mieć poduszek powietrznych. Za to na pewno będą mieć ekran dotykowy i monitorek.

11600 USD to jakieś 55000 złotych. Trzeba będzie dołożyć do tego z 10.000 zł na sprowadzenie i podatki. Albo więcej. 65.000 zł na małego mikrusa z napędem elektrycznym? Drogo, prawda. Nie wiadomo, ile ta bateria sodowo – jonowa wytrzyma… Czy nie będzie trzeba jej wymienić po 2 latach. Okaże się, że jest na Alibaba.com za drugie 11.600 USD.
Ech ta elektromobilność i jej pier….. uroki.

EDIT
8 lipca 2024 roku w Warszawie zostanie otwarty pierwszy salon marki BYD w Polsce. Ciekawe, czy w ofercie pojawi się model SEAGULL i jak będzie wyglądać jego cena w stosunku do ceny auta w Chinach? Stawiam na 150.000 złotych.

MENU
– > POWRÓT NA STRONĘ GŁÓWNĄ
– > MAGAZYN MOTORYZACYJNY
– > TECHNIKA MOTORYZACYJNA I DIAGNOSTYKA
– > SAMODZIELNE NAPRAWY SAMOCHODÓW– ZAOCZNE TECHNIKUM DRUCIARSTWA SAMOCHODOWEGO
– > ELEKTROMOBILNOŚĆ I SAMOCHODY ELEKTRYCZNE, WADY ELEKTROMOBILNOŚCI
– > DETAILING
– > FELIETONY MOTORYZACYJNE, CIEKAWOSTKI MOTORYZACYJNE, HUMOR MOTORYZACYJNY
– > DOKUMENTY, UBEZPIECZENIA
– > MOTOCYKLE
– > MILITARIA – MOTORYZACJA I WOJSKO
– > MOTORYZACJA I POLITYKA
– > TESTY SAMOCHODÓW
– > AKCESORIA DLA KIEROWCÓW
– > SAMOCHODY ŚWIATA
– > PODRÓŻE i SLOW DRIVING
– > MOTOREWIA NA FACEBOOK
– > MOTOREWIA NA TWITTER
– > POWRÓT NA STRONĘ GŁÓWNĄ</strong

Podziel się

Napisane przez

Michał Lisiak

Niezależny dziennikarz motoryzacyjny. Kocham swoją pracę i motoryzację. Nie wszystko, co piszę, wszystkim się podoba, a ponieważ jestem niezależny, mogę pisać, co mi się podoba. Pasjonuje mnie technika samochodowa, pewnie dlatego z niepokojem spoglądam na wynalazki, takie jak auta elektryczne.
Brzydzę się „dziennikarstwem motoryzacyjnym”, które polega na skracaniu gotowych newsów, przychodzących z działów PR importerów samochodów.
Współpracuję z kilkoma redakcjami i kilkoma znanymi firmami motoryzacyjnymi.