Kilka dni temu minęła kolejna rocznica śmierci jednego z twórców polskiej motoryzacji, inżyniera Tadeusza Tańskiego. Twórca silników (samochodowych, lotniczych i innych) i dwóch polskich samochodów osobowych został zamordowany przez Niemców, 23 marca, 1941 roku w obozie koncentracyjnym Auschwitz Birkenau.

Tadeusz Tański urodził się 11 marca 1892 roku. Był synem Czesława Tańskiego, pioniera lotnictwa i twórcy polskiego szybowca.
Tadeusz Tański uczył się w Szkole Elektrycznej w Paryżu. Pracował dla francuskich i brytyjskich firm lotniczych. W 1916 roku skonstruował wówczas największy silnik lotniczy na świecie – 12 cylindrowy, o mocy 520 KM.
W 1919 roku wrócił do niepodległej Polski. Zatrudniono go w Sekcji Samochodowej Ministerstwa Spraw Wojskowych. Dzieło inżyniera Tańskiego – samochód pancerny Ford FT-B (zbudowany na bazie słynnego samochodu Ford T) – wziął udział w wojnie polsko – bolszewickiej (od 2 do kilku sztuk).
W 1920 roku Tański rozpoczął pracę dla firmy Stowarzyszenie Mechaników Polskich z Ameryki w Pruszkowie, gdzie zajmował się projektowaniem traktorów i ciężarówek.

By anonimowy - Narodowe Archiwum Cyfrowe (Sygnatura: 1-G-468) (Polish National Digital Archive), Domena publiczna, httpss://commons.wikimedia.org/w/index.php?curid=18563779
By anonimowy – Narodowe Archiwum Cyfrowe (Sygnatura: 1-G-468) (Polish National Digital Archive), Domena publiczna, httpss://commons.wikimedia.org/w/index.php?curid=18563779

 

Dla nas najbardziej interesujące są kolejne lata. W 1922 roku Tadeusz Tański zaczął pracować w Centralnych Warsztatach Samochodowych (CWS). Tutaj zaprojektował całkowicie polskie samochody osobowe CWS T-1 i CWS T-4, w których zastosował szereg nowatorskich rozwiązań.
CWS T-1 zaprojektowano tak, aby mógł być naprawiany tylko dwoma kluczami – jednym uniwersalnym szczękowym, do silnika, nadwozia i karoserii (gwint M17) oraz drugim, przeznaczonym tylko do świec zapłonowych (gwint M18).
Dzięki temu auto mógł naprawić nawet słabo wyposażony warsztat – trzeba pamiętać, że Polska dopiero budowała  swoją państwowość i była świeżo po wojnie z bolszewizmem.
Rozrząd auta był napędzany przez koła zębate. Taki sam zestaw kół zębatych, jak w rozrządzie, zastosowano w skrzyni biegów.
Auto było napędzane silnikiem benzynowym o pojemności niecałych 3 litrów i mocy maksymalnej 61 KM. Napęd na tylne koła był przekazywany poprzez jednotarczowe sprzęgło cierne, za pośrednictwem 4 biegowej skrzyni manualnej. Samochód był zbudowany na ramie podłużnicowej. Nadwozie zbudowano z drewna i stali. Zawieszenie wykorzystywało resory piórowe i amortyzatory cierne. Na wszystkich kołach znajdowały się hamulce bębnowe.
I co ciekawe – auto miało świetne zabezpieczenie antykradzieżowe. Był nim zamek Yale, który blokował skrzynię biegów.
Samochód był produkowany w 6 wersjach nadwozia. Miał 4830 mm długości, 1700 mm szerokości, 1950 mm wysokości, a jego rozstaw osi mierzył 3420mm. Auto mogło zabierać na pokład 6 osób.
CWS trafiły do produkcji w 1928 roku i wyprodukowano ich łącznie 800 sztuk. Następnie produkcję zakończono, albowiem nabyto licencję na samochody Fiat 508.
Kto, mając możliwość produkowania inżynierskiego dzieła sztuki, kupuje licencję na inne auto? 

Domena publiczna, httpss://commons.wikimedia.org/w/index.php?curid=400902
Domena publiczna, httpss://commons.wikimedia.org/w/index.php?curid=400902

 

Niezwykle zdolny inżynier miał problemy ze znalezieniem pracy, albowiem był ekscentrykiem, a do tego bywał uparty. Zapewne wiedział, ile jest wart i nie chciał poddać się dyktatowi głupszych od siebie, którym udało się dostać wyżej. Problem również znany nam wszystkim do dziś.
Tadeusz Tański brał udział w szeregu konkursów dla konstruktorów, które często wygrywał.

W 1939 roku okrutni naziści, którzy przybyli z kosmosu, zagonili Bogu ducha winnych, kochających pokój Niemców do ataku na ksenofobiczną Polskę. Po zakończonej wojnie obronnej i rozpoczęciu okupacji, Tadeusz Tański zaangażował się w działalność konspiracyjną. Został aresztowany w lipcu 1940 roku. Niemcy, a przepraszam, naziści (Niemcy w trakcie wojny byli tylko sanitariuszami i również byli okupowani przez nazistów) złożyli utalentowanemu polskiemu konstruktorowi propozycję współpracy. Oni wiedzieli, ile wart jest dobry inżynier, który potrafił stworzyć pojazd tak prosty w obsłudze. Zapewne myśleli o tym, żeby podobne rozwiązanie zastosować w wojsku. Tadeusz Tański odmówił. 23 marca 1941 roku został zamordowany.

Obecnie, w 38-milionowym kraju, nie ma ani jednej fabryki polskich samochodów osobowych. Nie licząc nielicznej produkcji elektrycznych wynalazków, które skończą jako dziwadła w muzeach.
Obecnie w naszym kraju z pewnością znalazło by się wielu godnych naśladowców Tańskiego, którzy potrafiliby stworzyć piękny, polski samochód.
Ale nic z tego. Polska branża motoryzacyjna to kraina montowni i w głównej mierze, podwykonawców dla Niemców.
Zatem, gdyby nawet znalazło się 100 Tańskich, nie mieliby szansy wpłynąć na rozwój polskiego przemysłu motoryzacyjnego.

Czy kiedykolwiek doczekamy polskiego samochodu? Nie reanimowanego trupa z czasów PRL w nowej odsłonie. Kolejne wcielenia Syrenek, Fiacików 126p i Polonezików nadają się do występu w roli atrakcji dożynek w Sromowicach Wielkich. Nie elektrycznego wynalazku, który wyprodukuje państwowa firma w cenie złota, żeby inne państwowe firmy w cenie złota go kupiły i żeby można było odtrąbić sukces. Nowoczesnego, bezpiecznego, ładnego samochodu w atrakcyjnej cenie, produkowanego w Polsce, powstającego z części, produkowanych w Polsce.
Wiele osób puknie się w głowę i powie – to niemożliwe! To nawet rasistowskie – teraz jest globalizacja, trzeba części kupować z Niemiec, Chin, z Francji!

Nie, nie, nie… Wróćmy na chwilę do tekstu sprzed 4 latach – Takie samochody produkuje się teraz w Afryce. Oto IVM Fox auto produkowane w Nigerii. Tylko 30 procent części pochodzi z importu. Reszta powstaje w kraju. W kraju, który nie miał żadnej historii motoryzacji za sobą. Ruszyli od zera. Powinni być dla nas przykładem i powodem do wstydu. Tak, jesteśmy 100 lat za Murzynami! I za Hindusami. I za Persami. I za Malezyjczykami.
A przecież to Polska jest jednym z największych producentów części samochodowych na świecie. Trzeba by to wszystko tylko złożyć w jedną, fajną, ładnie wyglądającą całość.

Ciekawe, co sobie myśli ŚP Tadeusz Tański, gdy dziś spogląda z nieba na Polskę i widzi skolonizowany kraj? Czołgi, Gestapo i obozy koncentracyjne nie były tak skuteczne, jak pieniążki. Ciekawe, co sobie myśli, jak widzi z góry wąsatego szwagra, który wali pięścią w stół i mówi: „jak samochód, to tylko niemiecki!”.

Nietrudno się domyślić!

Zdjęcie tytułowe: By Artur Andrzej – Praca własna, CC BY-SA 4.0, httpss://commons.wikimedia.org/w/index.php?curid=35920423

MENU
– > POWRÓT NA STRONĘ GŁÓWNĄ
– > MAGAZYN MOTORYZACYJNY
– > TECHNIKA MOTORYZACYJNA I DIAGNOSTYKA
– > SAMODZIELNE NAPRAWY SAMOCHODÓW– ZAOCZNE TECHNIKUM DRUCIARSTWA SAMOCHODOWEGO
– > ELEKTROMOBILNOŚĆ I SAMOCHODY ELEKTRYCZNE, WADY ELEKTROMOBILNOŚCI
– > DETAILING
– > FELIETONY MOTORYZACYJNE, CIEKAWOSTKI MOTORYZACYJNE, HUMOR MOTORYZACYJNY
– > DOKUMENTY, UBEZPIECZENIA
– > MOTOCYKLE
– > MILITARIA – MOTORYZACJA I WOJSKO
– > MOTORYZACJA I POLITYKA
– > TESTY SAMOCHODÓW
– > AKCESORIA DLA KIEROWCÓW
– > SAMOCHODY ŚWIATA
– > PODRÓŻE i SLOW DRIVING
– > MOTOREWIA NA FACEBOOK
– > MOTOREWIA NA TWITTER
– > POWRÓT NA STRONĘ GŁÓWNĄ

Podziel się

Napisane przez

Michał Lisiak

Niezależny dziennikarz motoryzacyjny. Kocham swoją pracę i motoryzację. Nie wszystko, co piszę, wszystkim się podoba, a ponieważ jestem niezależny, mogę pisać, co mi się podoba. Pasjonuje mnie technika samochodowa, pewnie dlatego z niepokojem spoglądam na wynalazki, takie jak auta elektryczne.
Brzydzę się „dziennikarstwem motoryzacyjnym”, które polega na skracaniu gotowych newsów, przychodzących z działów PR importerów samochodów.
Współpracuję z kilkoma redakcjami i kilkoma znanymi firmami motoryzacyjnymi.