Samochody elektryczne miały być remedium na wysokie ceny ropy naftowej, kończące się złoża ropy naftowej i na smog, mający negatywny wpływ na zdrowie mieszkańców miast. Samochody elektryczne miały być także tańsze w zakupie i w eksploatacji od samochodów spalinowych. Do tego miały być również współdzielone – po co komu własny, jak można sobie wypożyczyć przez car sharing? I co z tego wyszło? Figa z makiem. Figa oczywiście, ekologiczna, fairtrade, a mak bio, z certyfikowanej uprawy.

Od kilku lat piszemy, że samochody elektryczne i cała elektromobilność to jedno wielkie oszustwo, oparte na kłamstwach. Ciągle mamy tego przykłady w rzeczywistym życiu.

Samochody elektryczne to remedium na wysokie ceny ropy – kłamstwo

Ceny ropy są rekordowo niskie. Powody są dwa – niższy popyt, ze względu na pandemię i wojnę cenową pomiędzy Arabią Saudyjską a Rosją. Rosja i Arabia Saudyjska to kraje, których budżety przede wszystkim zależą od sprzedaży ropy naftowej. Arabia Saudyjska, jak widać, ma lepszych specjalistów od sprzedaży. Jeśli cena surowca będzie niższa, uda się go sprzedać zdecydowanie więcej i zysk będzie większy. Wojna cenowa, rozpoczęta przez Arabię Saudyjską może oznaczać, że przez długi czas, może przez lata, będzie można korzystać z niskich cen paliw. To oczywiste, że ceny pójdą nieco w górę, gdy świat otrząśnie się po pandemii.
Ale podwyżki powinny być niewielkie. Dlaczego? Bo gospodarka będzie potrzebować bardzo dużego wsparcia, aby móc odrobić straty, spowodowane pandemią. Jednym z elementów wsparcia muszą być niedrogie paliwa.
Tymczasem prąd w 2020 roku w Polsce zdrożał średnio o 12 procent i będą kolejne podwyżki cen prądu. Będą one zależne przede wszystkim od ceny uprawnień do emisji dwutlenku węgla w UE. W połowie 2019 roku dochodziło one do 30 Euro za tonę. Koronowirus spowodował panikę, dzięki której w marcu ceny za tonę spadły nawet do 15 Euro za tonę. Ale długo się nie utrzymają. Dlaczego? Bo UE realizuje pakiet Zielony Ład, którego celem jest redukcja emisji CO2 nawet o 55%, do 2030 roku. Żeby ją osiągnąć, konieczne będzie wprowadzanie coraz wyższych opłat, aby poszczególne kraje inwestowały w odnawialne źródła energii i likwidowały elektrownie węglowe. Jak to zakończy się w Polsce, której energetyka oparta jest o węgiel brunatny i kamienny? Tragicznie. Chyba, że wcześniej, nim zostanie wprowadzony Zielony Ład, skończy się Unia Europejska. Nie ma co liczyć na to, że betonowe głowy w Europarlamencie zrozumieją, że straty spowodowane przez pandemię będą tak wielkie, iż wszelakie ekologiczne szaleństwa będzie trzeba odłożyć na bok.

Podsumowując – ropa tanieje, prąd drożeje.

 

 

Samochody elektryczne to remedium na kończące się zasoby ropy naftowej– kłamstwo

Czy ropa naftowa na świecie się kończy?
W ciągu ostatnich kilkunastu miesięcy odkryto nowe złoża ropy naftowej w Iranie, nowe złoża ropy naftowej w Meksyku, a nawet nowe złoża ropy naftowej w Polsce, w okolicach wyspy Wolin.

Arabia Saudyjska rozpoczęła wojnę cenową z Rosją, rzucając na rynek ogromne ilości ropy w niezwykle niskiej cenie. Czy w ten sposób sprzedaje się surowiec, który się kończy?

Ponawiam pytanie, zadane już w szeregu innych artykułów. Czy widać panikę w największych koncernach naftowych, które żyją z eksploatacji złóż ropy? Czy widać panikę w Arabii Saudyjskiej i innych krajach, nie tylko arabskich, gdzie ropa jest głównym produktem eksportowym, a niekiedy – niemalże jedynym?
Podsumowując – pogłoski o końcu ropy naftowej to jak widać, bzdury. Tym większe, że ciągle powstają nowe sposoby jej wydobycia, które pozwolą na znajdowanie i eksploatację złóż, które były do tej pory niedostępne.

Samochody elektryczne to remedium na zanieczyszczenia w mieście – kłamstwo

Raport Najwyższej Izby Kontroli stwierdził, że transport w Polsce odpowiada za 3 do 7 proc. Emisji substancji szkodliwych i pyłu zawieszonego. Połowa z tego to tzw. unos wtórny, czyli pył podrywany z dróg, powstający ze ścierania się opon i z klocków hamulcowych.
Widać to znów gołym okiem. W czasach pandemii ruch samochodowy w miastach zdecydowanie się zmniejszył – o kilkadziesiąt procent. Kto ma jeździć, skoro większość zakładów jest zamknięta, a ludzie mają nakaz pozostania w domach? Ale – smog pozostał!

Największą przyczyną smogu są stare systemy ogrzewania. Przyczynia się do niego także położenie niektórych miast (w kotlinach), a także budowanie nowych budynków w taki sposób, że zaburzono korytarze powietrzne.

Tzw. unos wtórny można bardzo łatwo usunąć – wystarczy częściej myć ulice miast, co udowodnili już wcześniej Niemcy. 

Podsumowując – samochody elektryczne nie zmienią niczego w temacie smogu.

MENU
– > POWRÓT NA STRONĘ GŁÓWNĄ
– > MAGAZYN MOTORYZACYJNY
– > TECHNIKA MOTORYZACYJNA I DIAGNOSTYKA
– > SAMODZIELNE NAPRAWY SAMOCHODÓW– ZAOCZNE TECHNIKUM DRUCIARSTWA SAMOCHODOWEGO
– > ELEKTROMOBILNOŚĆ I SAMOCHODY ELEKTRYCZNE, WADY ELEKTROMOBILNOŚCI
– > DETAILING
– > FELIETONY MOTORYZACYJNE, CIEKAWOSTKI MOTORYZACYJNE, HUMOR MOTORYZACYJNY
– > DOKUMENTY, UBEZPIECZENIA
– > MOTOCYKLE
– > MILITARIA – MOTORYZACJA I WOJSKO
– > MOTORYZACJA I POLITYKA
– > TESTY SAMOCHODÓW
– > AKCESORIA DLA KIEROWCÓW
– > SAMOCHODY ŚWIATA
– > PODRÓŻE i SLOW DRIVING
– > MOTOREWIA NA FACEBOOK
– > MOTOREWIA NA TWITTER
– > POWRÓT NA STRONĘ GŁÓWNĄ

Podziel się

Napisane przez

Michał Lisiak

Niezależny dziennikarz motoryzacyjny. Kocham swoją pracę i motoryzację. Nie wszystko, co piszę, wszystkim się podoba, a ponieważ jestem niezależny, mogę pisać, co mi się podoba. Pasjonuje mnie technika samochodowa, pewnie dlatego z niepokojem spoglądam na wynalazki, takie jak auta elektryczne.
Brzydzę się „dziennikarstwem motoryzacyjnym”, które polega na skracaniu gotowych newsów, przychodzących z działów PR importerów samochodów.
Współpracuję z kilkoma redakcjami i kilkoma znanymi firmami motoryzacyjnymi.