Vespa 400 to mini samochód, coupe, z napędem na tylną oś, produkowany przez małą, francuską firmę na licencji Piaggio. Auto nie osiągnęło sukcesu a jego producent upadł. Dlaczego? Mamy swoją teorię (w tekście). Obecnie motoryzacja zatacza koło i pojawia się coraz więcej małych producentów, oferujących małe samochody miejskie (mikrosamochody), również z napędem elektrycznym. Czy skończą tak samo, jak producent Vespa 400?

To na początek kilka zdań o Vespa 400 i o jego producencie z Francji.

Vespa – od razu kojarzy się z Piaggio, słynnym włoskim producentem, przede wszystkim skuterów. Tak, tak, mikrosamochód Vespa 400 wyszedł spod ręki Piaggio. Ale był produkowany przez francuską firmę ACMA, na licencji.
W 1957 roku pojazd zaprezentowano na Salonie Paryskim i produkcja ruszyła.
Do 1961 roku wyprodukowano ponad 34.000 tys. sztuk Vespy 400.

By Andrew Bone from Weymouth, England - ACMA Vespa 400 (1957-61), CC BY 2.0, https://commons.wikimedia.org/w/index.php?curid=48379891
By Andrew Bone from Weymouth, England – ACMA Vespa 400 (1957-61), CC BY 2.0, https://commons.wikimedia.org/w/index.php?curid=48379891

Vespa 400 – mały producent przegrał z gigantami

Auto nie osiągnęło sukcesu. W magazynach fabryki stało coraz więcej niesprzedanych pojazdów.
Dlaczego? Francuzi woleli kupować konkurencyjne auta większych producentów. Przede wszystkim Renault 4 i Citroeny 2CV.
Co przeważyło? Brak zaufania do małego producenta? Lepsze warunki gwarancji u większych producentów? Wiara w to, że większy może zrobić auto lepiej? Dziś możemy tylko gdybać. W każdym razie w 1962 roku historia produkcji aut w ACMA się skończyła. Tak samo, jak życie fabryki. Fabrykę zamknięto.

Mikrosamochody elektryczne. Historia motoryzacji zatacza koło?

Motoryzacja zaczyna zataczać koło. Powrót zapoczątkowała elektromobilność (która sama jest powrotem do przeszłości, bo przed autami spalinowymi były przecież pierwsze wynalazki elektryczne). Elektromobilność, której szczerze mówiąc, nie cierpimy i uważamy za totalny błąd. Na świecie powstało i cały czas powstaje wiele nowych firm, które zaczynają produkować takie małe wynalazki z napędem elektrycznym, jak stara Vespa.
Większość z nich to auta dwuosobowe i z napędem na tylną oś. Jak Vespa 400.
Zamiast małego silnika spalinowego mają one napęd elektryczny i baterię litowo – jonową.

Duże, znane firmy produkują takie mikrosamochody zgodnie ze sztuką i przez to pojazdy są koszmarnie drogie.
Inne firmy z kolei robią wynalazki, które nie są ani ładne, ani bezpieczne, ale są tanie.

 

tani samochód elektryczny auto elektryczne dopłaty 2022 najtaniej
tani samochód elektryczny auto elektryczne dopłaty 2022 najtaniej

Czy ludzie faktycznie będą kupować takie pseudopojazdy jak chińskie miejskie 2-osobowe auta elektryczne? Albo bardzo drogie mini samochody elektryczne, produkowane przez większych producentów?
Mikrosamochody elektryczne były produkowane np. dla firm car sharingowych (do wynajmu na minity). Część z nich już skończyła na złomowiskach. Miały być ekologiczne, a zanieczyszczają środowisko i nikt ich nie chce kupić.

Mikrosamochód – wady i zalety

Ani to wygodne, ani przestronne, ani bezpieczne. Ani tanie – w przypadku aut, produkowanych przez większych producentów (tych znanych).
Tanio nie będzie też wtedy, gdy będzie trzeba wymienić baterię litowo – jonową, jeśli to wynalazek z napędem elektrycznym.
Za miasto tym wyjechać nie sposób. Małe kółka to większe opory, przez co spożywa więcej paliwa niż duże auto (albo zużywa więcej energii).

Niektórzy piszą, że „zajmuje mało miejsca na parkingu. Ale czy są małe i większe miejsca parkingowe? Nie, wszystkie mają taki sam rozmiar. Tak samo, jak i wiaty garażowe.
Albo miejsca parkingowe w piwnicach wieżowców. Tak jest u nas.

W Japonii, w ogromnych aglomeracjach promuje się używanie takich mini aut. To tzw. kei cars. Jeśli ktoś kupuje takiego mikrusa – może liczyć np. na niższe podatki.

 

Mikrosamochód Honda BEAT By Andrew Bone from Weymouth, England - Honda Beat (1991), CC BY 2.0, https://commons.wikimedia.org/w/index.php?curid=63616984
Mikrosamochód Honda BEAT By Andrew Bone from Weymouth, England – Honda Beat (1991), CC BY 2.0, https://commons.wikimedia.org/w/index.php?curid=63616984

Taki Kei car, spadkobierca Vespy 400, (jak Honda Beat na powyższym zdjęciu) może sprawdzić się na ulicach Tokio, Jakarty albo Delhi. Ale już w moim ukochanym, przepięknym Kuala Lumpur, jego kierowca zostałby otrąbiony ze wszystkich stron. I prawidłowo.

Czy mali producenci mają szansę? Czy mikrosamochody mają szansę?

Współczesny człowiek jest przyzwyczajony do wygody. Do komfortu. Do bezpieczeństwa.
A trudno mówić o wygodzie, komforcie i bezpieczeństwie, jeśli jedzie się pojazdem, przypominającym wielkością i konstrukcją mały, plastykowy kontener na śmieci.
Zdecydowana większość ludzi tego nie kupi.
Nie po to na przestrzeni lat auta rosły (stale zwiększano ich rozmiary), żeby nagle ludzie cofnęli się w rozwoju i dali się zamknąć w takim wynalazku.
Te najtańsze, za 900 dolarów, kupią biedni ludzie w krajach 3-go świata, narażając w nich każdego dnia swoje życie.

A co z tymi droższymi, produkowanymi zgodnie z zasadami? Czy mali producenci mają szansę? Czy większość z nich skończy jak ACMA, producent Vespa 400?
Niech każdy sobie odpowie.
W salonie będzie na niego czekać auto znanego producenta, z napędem elektrycznym, za 100 tys. zł. Z rozwiniętą siecią serwisową, z salonami, z dostępnością części.
W internecie albo w jakimś sklepie, jedynym w kraju, znajdzie się auto nieznanej firmy, zatrudniającej 100osób, za 100 – 120 tys. zł. Będzie droższe, bo mały producent będzie produkował małe serie, bo mały producent nie będzie mógł zamawiać większych ilości części. Najwięksi producenci części w ogóle nie będą chcieli z nim rozmawiać.
Który samochód wybierze ktoś, kto będzie zdecydowany na zakup takiego mikrusa i będzie miał do wydania 100 tys. zł? To oczywiste, że kupi pojazd markowy.

Vespa 400 – mały oryginał

Na koniec kilka słów o aucie, które posłużyło nam za przykład tego, że motoryzacja zatacza koło.

Samochód ma ciekawą linię nadwozia. Dziś powiedzielibyśmy, że wygląda jak zabawka dla wyrośniętych dzieci.
Ludzi wychowanych na współczesnej motoryzacji szokuje albo urzeka i szokuje jego niesamowita prostota i surowość. Silnik wygląda tak, jakby przełożono go od piły do drewna. Miejsce pracy kierowcy wygląda tak, jakby ktoś zapomniał zainstalować w nim 500 części i podzespołów.

By JeDi at English Wikipedia - Transferred from en.wikipedia to Commons., Public Domain, https://commons.wikimedia.org/w/index.php?curid=1793090
By JeDi at English Wikipedia – Transferred from en.wikipedia to Commons., Public Domain, https://commons.wikimedia.org/w/index.php?curid=1793090
By JeDi at English Wikipedia - Transferred from en.wikipedia to Commons., Public Domain, https://commons.wikimedia.org/w/index.php?curid=1793092
By JeDi at English Wikipedia – Transferred from en.wikipedia to Commons., Public Domain, https://commons.wikimedia.org/w/index.php?curid=1793092

 

I do tego wszystkiego purytańskie wnętrze i ciasnota, której dziś nie zniósłby posiadacz auta klasy A (miejskiego wynalazku).

By Lebubu93 - Own work, CC BY-SA 3.0, https://commons.wikimedia.org/w/index.php?curid=30385206
By Lebubu93 – Own work, CC BY-SA 3.0, https://commons.wikimedia.org/w/index.php?curid=30385206

Cieszy nas to, że ludzie nie będą kupować mikrosamochodów, zwłaszcza z napędem elektrycznym. Człowiek nie może cofać sie w rozwoju. Ani ulegać eko -szaleńcom, którzy, jak pokazało wiele ostatnich publikacji, byli sponsorowami przez mordercę z Moskwy Putina.

MENU
– > POWRÓT NA STRONĘ GŁÓWNĄ
– > MAGAZYN MOTORYZACYJNY
– > TECHNIKA MOTORYZACYJNA I DIAGNOSTYKA
– > SAMODZIELNE NAPRAWY SAMOCHODÓW– ZAOCZNE TECHNIKUM DRUCIARSTWA SAMOCHODOWEGO
– > ELEKTROMOBILNOŚĆ I SAMOCHODY ELEKTRYCZNE, WADY ELEKTROMOBILNOŚCI
– > DETAILING
– > FELIETONY MOTORYZACYJNE, CIEKAWOSTKI MOTORYZACYJNE, HUMOR MOTORYZACYJNY
– > DOKUMENTY, UBEZPIECZENIA
– > MOTOCYKLE
– > MILITARIA – MOTORYZACJA I WOJSKO
– > MOTORYZACJA I POLITYKA
– > TESTY SAMOCHODÓW
– > AKCESORIA DLA KIEROWCÓW
– > SAMOCHODY ŚWIATA
– > PODRÓŻE i SLOW DRIVING
– > MOTOREWIA NA FACEBOOK
– > MOTOREWIA NA TWITTER
– > POWRÓT NA STRONĘ GŁÓWNĄ

Podziel się

Napisane przez

Michał Lisiak

Niezależny dziennikarz motoryzacyjny. Kocham swoją pracę i motoryzację. Nie wszystko, co piszę, wszystkim się podoba, a ponieważ jestem niezależny, mogę pisać, co mi się podoba. Pasjonuje mnie technika samochodowa, pewnie dlatego z niepokojem spoglądam na wynalazki, takie jak auta elektryczne.
Brzydzę się „dziennikarstwem motoryzacyjnym”, które polega na skracaniu gotowych newsów, przychodzących z działów PR importerów samochodów.
Współpracuję z kilkoma redakcjami i kilkoma znanymi firmami motoryzacyjnymi.