Podobno prawdziwy mężczyzna boi się tylko jednego – sytuacji, w której w jego aucie wypali się uszczelka pod głowicą. Strach przed tą awarią urósł do mitycznych niemalże rozmiarów. Dziś niemal każdy „ekspert”, posiadający od kilku miesięcy samochód jest w stanie zrobić mądrą minę i zawyrokować: plamy oleju w zbiorniczku płynu chłodniczego? Olej silnikowy rozrzedzony płynem chłodniczym? Tłusta ciecz pod korkiem oleju (tzw. majonez)? To z pewnością uszczelka pod głowicą! Szykuj grube tysiące!
A to nieprawda.

Dziś zajmiemy się pewną, dość nietypową awarią, której powoduje, że do układu chłodzenia może dostać się olej silnikowy i odwrotnie, do układu smarowania może dostać się płyn chłodzący.
Gwoli przypomnienia, na naszych łamach ukazał się wcześniej artykuł, w którym opisaliśmy, w jaki sposób spaliny mogą dostawać się do układu chłodzenia, co również może być mylnie odczytywane, jako efekt przepalonej uszczelki pod głowicą.

Chłodnica oleju – jeden z podejrzanych

Czym jest chłodnica oleju? To urządzenie, które ma (co za zaskoczenie!) chłodzić olej silnikowy. Olej, jak wiadomo, rozgrzewa się w trakcie pracy jednostki napędowej, w dodatku sam musi odbierać z niej ciepło. Tak, tak, olej silnikowy również chłodzi.
W starszych samochodach chłodnica oleju była po prostu standardową chłodnicą, podobną w budowie do chłodnicy układu chłodzenia. Zatem montowano ją tak, aby w trakcie jazdy chłodził ją pęd powietrza.

W nowszych samochodach (oczywiście, nie wszystkich) konstrukcję poddano modernizacji. Przepuszczono przez nią przewody z płynem chłodniczym, który odbierał ciepło z oleju, a do tego, pomagał szybciej rozgrzać olej silnikowy zaraz po uruchomieniu silnika (co w pewnym stopniu minimalizuje zjawisko zimnego startu, powodujące przyspieszone zużycie silnika). Odbieranie ciepła z oleju na dwa sposoby (przez pęd powietrza i płyn chłodniczy) chroni olej silnikowy przed przegrzaniem, po którym olej nadaje się tylko do wymiany.

Chłodnica oleju, z obiegiem płynu chłodzącego (tak samo, jak pierwsza, prosta konstrukcja, w której olej chłodzi się tylko strumieniem powietrza), zamontowana jest najczęściej pod autem (tak, jak chłodnica powietrza doładowującego intercooler, stosowana w autach z turbodoładowaniem). Przez to jest narażona na uszkodzenia mechaniczne. Zagrożeń jest dużo: idiotycznie zbudowane, granitowe progi zwalniające (niech ktoś przejedzie się autem po ulicy Łucji w Łodzi, takiego debilizmu dawno nie widział cywilizowany świat), wystające krawężniki, kamienie wyrzucane w powietrze przez koła, pnie drzew na drogach niskiej jakości. I co oczywiste, kolizje, w trakcie których może dojść do uszkodzenia mechanicznego chłodnicy oleju.
Jest jeszcze inny wróg, czyli korozja, która chłodnic także nie oszczędza.

chlodnica oleju2

 

Pompa oleju nadaje znacznie większe ciśnienie olejowi silnikowego, niż pompa cieczy chłodzącej płynowi chłodniczemu. Dlatego też, w przypadku nieszczelności, spowodowanych uszkodzeniami mechanicznymi, albo wyżarciem dziur przez korozję, to właśnie olej dostaje się do układu chłodzenia. Może też dojść do wycieków oleju z chłodnicy.
Obniżający się poziom oleju, prowadzi do przyspieszonego zużycia silnika, przegrzania, a w konsekwencji, zatarcia. Olej powoduje przyspieszone zużycie uszczelnień układu chłodzenia, a zaolejony układ nie działa we właściwy sposób.
Może również zdarzyć się, że płyn chłodniczy w uszkodzonej chłodnicy oleju, zacznie mieszać się z olejem silnikowym. Wówczas olej silnikowy traci swoje właściwości smarne (co znów powoduje przyspieszone zużycie i może doprowadzić do zatarcia), podwyższa się jego poziom, a pod korkiem powstaje paskudztwo, zwane majonezem. Ma to faktycznie, konsystencję majonezu, a jego końcowa barwa to wypadkowa koloru oleju silnikowego i barwników, dodawanych do płynu chłodniczego.

DSCF8843

 

Awaria chłodnicy oleju – jaki jest ratunek?

Ratunek jest jeden – montaż nowej, szczelnej chłodnicy oleju. Następnie należy zastosować płukankę silnika, aby usunąć resztki płynu chłodniczego z układu smarowania. Potem płukankę układu chłodniczego, aby usunąć olej silnikowy z układu chłodzenia. A na koniec zalać obydwa układy odpowiednio dobranymi, świeżymi płynami eksploatacyjnymi.

MENU
– > POWRÓT NA STRONĘ GŁÓWNĄ
– > MAGAZYN MOTORYZACYJNY
– > TECHNIKA MOTORYZACYJNA I DIAGNOSTYKA
– > SAMODZIELNE NAPRAWY SAMOCHODÓW– ZAOCZNE TECHNIKUM DRUCIARSTWA SAMOCHODOWEGO
– > ELEKTROMOBILNOŚĆ I SAMOCHODY ELEKTRYCZNE, WADY ELEKTROMOBILNOŚCI
– > DETAILING
– > FELIETONY MOTORYZACYJNE, CIEKAWOSTKI MOTORYZACYJNE, HUMOR MOTORYZACYJNY
– > DOKUMENTY, UBEZPIECZENIA
– > MOTOCYKLE
– > MILITARIA – MOTORYZACJA I WOJSKO
– > MOTORYZACJA I POLITYKA
– > TESTY SAMOCHODÓW
– > AKCESORIA DLA KIEROWCÓW
– > SAMOCHODY ŚWIATA
– > PODRÓŻE i SLOW DRIVING
– > MOTOREWIA NA FACEBOOK
– > MOTOREWIA NA TWITTER
– > POWRÓT NA STRONĘ GŁÓWNĄ

Podziel się

Napisane przez

Michał Lisiak

Niezależny dziennikarz motoryzacyjny. Kocham swoją pracę i motoryzację. Nie wszystko, co piszę, wszystkim się podoba, a ponieważ jestem niezależny, mogę pisać, co mi się podoba. Pasjonuje mnie technika samochodowa, pewnie dlatego z niepokojem spoglądam na wynalazki, takie jak auta elektryczne.
Brzydzę się „dziennikarstwem motoryzacyjnym”, które polega na skracaniu gotowych newsów, przychodzących z działów PR importerów samochodów.
Współpracuję z kilkoma redakcjami i kilkoma znanymi firmami motoryzacyjnymi.