Jeśli kupujesz nowy akumulator samochodowy (akumulator rozruchowy) – zaraz po zakupie naładuj go do pełna. Zwłaszcza wtedy, gdy jeździsz samochodem na krótkich trasach. Albo korzystasz z auta sporadycznie. Dlaczego warto naładować akumulator samochodowy po zakupie?

Akumulator samochodowy podlega procesor naturalnego samorozładowania. Proces ten przyspiesza w niskich oraz bardzo wysokich temperaturach. To między innymi dlatego akumulator samochodowy rozładowuje się zimą i w trakcie gorących dni.
Optymalna temperatura dla przechowywania akumulatora samochodowego to 20 stopni Celsjusza. W tej temperaturze akumulator samochodowy rozładowuje się najwolniej.

Jednak, dalej się rozładowuje.
Ile akumulatorów jest w dobrze zaopatrzonym sklepie motoryzacyjnym? Od kilkudziesięciu do kilkuset, w zależności od wielkości sklepu.
Czy w magazynie takiego sklepu panuje idealna temperatura 20 stopni? Wątpliwe, zwłaszcza teraz, gdy ceny energii są wysokie.
Czy ktoś ma czas i ochotę na doładowywanie takich akumulatorów? Poza tym ładowanie akumulatorów kosztuje. Ładowarka nie pracuje za darmo. A prąd jest drogi.

Dlatego, bez względu na to, gdzie kupujesz akumulator, doładuj go po zakupie, do pełna. Albo przejedź samochodem z 30 kilometrów. W końcu – masz nowy akumulator. Takie święto nie zdarza się często.

MENU
– > POWRÓT NA STRONĘ GŁÓWNĄ
– > MAGAZYN MOTORYZACYJNY
– > TECHNIKA MOTORYZACYJNA I DIAGNOSTYKA
– > SAMODZIELNE NAPRAWY SAMOCHODÓW– ZAOCZNE TECHNIKUM DRUCIARSTWA SAMOCHODOWEGO
– > ELEKTROMOBILNOŚĆ I SAMOCHODY ELEKTRYCZNE, WADY ELEKTROMOBILNOŚCI
– > DETAILING
– > FELIETONY MOTORYZACYJNE, CIEKAWOSTKI MOTORYZACYJNE, HUMOR MOTORYZACYJNY
– > DOKUMENTY, UBEZPIECZENIA
– > MOTOCYKLE
– > MILITARIA – MOTORYZACJA I WOJSKO
– > MOTORYZACJA I POLITYKA
– > TESTY SAMOCHODÓW
– > AKCESORIA DLA KIEROWCÓW
– > SAMOCHODY ŚWIATA
– > PODRÓŻE i SLOW DRIVING
– > MOTOREWIA NA FACEBOOK
– > MOTOREWIA NA TWITTER
– > POWRÓT NA STRONĘ GŁÓWNĄ

Podziel się

Napisane przez

Michał Lisiak

Niezależny dziennikarz motoryzacyjny. Kocham swoją pracę i motoryzację. Nie wszystko, co piszę, wszystkim się podoba, a ponieważ jestem niezależny, mogę pisać, co mi się podoba. Pasjonuje mnie technika samochodowa, pewnie dlatego z niepokojem spoglądam na wynalazki, takie jak auta elektryczne.
Brzydzę się „dziennikarstwem motoryzacyjnym”, które polega na skracaniu gotowych newsów, przychodzących z działów PR importerów samochodów.
Współpracuję z kilkoma redakcjami i kilkoma znanymi firmami motoryzacyjnymi.