Seat Leon I czy warto kupić poradnik kupującego

W poszukiwaniu niedrogich i całkiem fajnych aut, Motorewia postanowiła przyjrzeć się bliżej hiszpańskiemu Lwu pierwszej generacji. Seat Leon I to nadal ciekawa i niedroga propozycja, której wielkim atutem jest atrakcyjna stylistyka oraz niskie koszty utrzymania.
Od kiedy Volkswagen wszedł w bliższe relacje z Seatem, budowa kolejnych hiszpańskich aut przypomina zabawę klockami Lego. Hiszpanie mogą korzystać z całego spektrum dostępnych klocków made in Volkswagen, a jedynym ich zadaniem jest zaprojektowanie nadwozia. Nawet i to nie zawsze jest dziełem Hiszpanów, bo za wygląd pierwszej generacji Lwa odpowiedzialny był Giugiaro, drugiej Walter De Silva, a dopiero trzeciej Hiszpan Alejandro Mesonero-Romanos.
Z drugiej strony, nie ma sensu wyważać otwartych drzwi, kiedy gotowe rozwiązania leżą na półce. Dlatego też podstawą do skonstruowania Seata Leona stała się płyta podłogowa PQ34, na której zbudowano także Audi A3 I i Volkswagena Golfa IV. Poza tym Hiszpanie skorzystali z dostępnych jednostek napędowych, a nawet elementów wyposażenia wnętrza. Widać to przede wszystkim po desce rozdzielczej, która jest identyczna, jak w Audi A3 I. Nic zatem dziwnego, że Seat Leon I był przez wiele osób uznawany za tańszą i ciekawszą wizualnie wersję Golfa.

SEAT LEON I  By Nacho from Oviedo, España - Seat Leon, CC BY 2.0, httpss://commons.wikimedia.org/w/index.php?curid=20265206
SEAT LEON I
By Nacho from Oviedo, España – Seat Leon, CC BY 2.0, httpss://commons.wikimedia.org/w/index.php?curid=20265206

Seat Leon I – Dzieło Pana Giugiaro

Seat Leon I był produkowany w latach 1999 – 2005. Auto było dostępne w jednej wersji nadwozia – jako pięciodrzwiowy hatchback. Pan Giugiaro napił się dobrego, hiszpańskiego wina, ogarnął wymiary płyty podłogowej i stworzył bardzo ciekawe nadwozie, które mimo upływu lat, dalej jest atrakcyjne, zgrabne i aerodynamiczne. Co najważniejsze, posiada charakterystyczne elementy, takie jak wąski pas reflektorów i atrapy chłodnicy, podzielony na trzy elementy czy uniesiony tył, z charakterystycznymi tylnymi lampami. Ciekawy jest także kształt szyb w linii bocznej, zwłaszcza w tylnych drzwiach. Wiele aut, dostępnych z drugiej ręki, oferowanych jest z ładnymi felgami aluminiowymi, które znacznie zwiększają atrakcyjność tego auta.

By Mike Ratz - https://picasaweb.google.com/mike.ratz/2003SeatLeonTDIPD150Ps#5482401785614264114, CC BY-SA 3.0, https://commons.wikimedia.org/w/index.php?curid=14765839
By Mike Ratz – https://picasaweb.google.com/mike.ratz/2003SeatLeonTDIPD150Ps#5482401785614264114, CC BY-SA 3.0, https://commons.wikimedia.org/w/index.php?curid=14765839

Deska rozdzielcza, jak już wspomnieliśmy wcześniej, została przeniesiona z Audi A3 I. Kierowca ma do dyspozycji trójramienną kierownicę, przejrzyste wyświetlacze i środkową konsolę, w której znajdują się przyciski do sterowania radiem, nawiewami i klimatyzacją, jeśli jest dostępna. We wnętrzu dominuje typowa jakość wykończenia, stosowanego w kompaktach, zatem jest to królestwo czarnego tworzywa.

SEAT LEON I By Jason - sweet car, CC BY 2.0, https://commons.wikimedia.org/w/index.php?curid=15588228
SEAT LEON I
By Jason – sweet car, CC BY 2.0, https://commons.wikimedia.org/w/index.php?curid=15588228

Funkcjonalność Seat Leon I

Kierowca i pasażer przedniego fotela nie mogą narzekać na brak miejsca. Z tyłu miejsca jest już jednak mniej, a wysokie osoby mogą narzekać także na małą ilość miejsca nad głową. Z tego względu auto najlepiej sprawdzi się jako samochód dla dwuosobowej rodziny z jednym albo dwojgiem dzieci. Z pewnością spodoba się także młodym ludziom, którzy potrzebują niedrogiego i atrakcyjnego wizualnie środka transportu, służącego im jako transport do pracy i ewentualnie transportującego drugą połowę.
Bagażnik ma 340 litrów pojemności, po złożeniu tylnej kanapy powierzchnia wzrasta do 1040 litrów.
Jest jeszcze jedna rzecz, która dyskwalifikuje ten samochód do pełnienia roli auta rodzinnego, a być może jeszcze bardziej umocni jego pozycję w oczach ludzi młodych. To twarde zawieszenie, które słabo tłumi nierówności na drogach. To z pewnością nie spodoba się rodzinie. Z drugiej strony, dzięki takiemu zestrojeniu, samochód zapewnia dobrą stabilność i łatwe prowadzenie. Konstrukcja zawieszenia jest prosta – wykorzystuje ono belkę skrętną i kolumny McPhersona. Można zatem liczyć na tanie naprawy, ale niestety, w tym przypadku trwałość nie jest mocną stroną tego pojazdu. Właściciele tego auta raportowali o konieczności dokonywania wymian łączników stabilizatora, sworzni i tulei wahaczy – co kilkadziesiąt tysięcy kilometrów.
Producent oferował także pojazdy z napędem AWD, w których z tyłu stosowane było zawieszenie wielowahaczowe. Generowało ono znacznie więcej problemów i wyższe koszty naprawy, niż w przypadku standardowej belki skrętnej.

SEAT LEON I  By Rudolf Stricker - Praca własna, CC BY-SA 3.0, httpss://commons.wikimedia.org/w/index.php?curid=3621430
SEAT LEON I
By Rudolf Stricker – Praca własna, CC BY-SA 3.0, httpss://commons.wikimedia.org/w/index.php?curid=3621430

Seat Leon I napęd

Zgodnie z kryteriami Motorewii, godne polecenia są dwie jednostki napędowe. Pierwsza to benzynowy, czterocylindrowy silnik o pojemności 1.4 litra i mocy 75KM. Jest dość słaby, potrzebuje ponad piętnaście sekund, aby rozpędzić auto do setki. Sprawdzi się wtedy, gdy Leona kupi spokojny kierowca, który przede wszystkim porusza się po mieście i jego okolicach.
Więcej dynamiki? Tą zapewnia silnik o pojemności 1.6 litra i mocy 101 KM. W tym przypadku auto rozpędza się do setki w nieco ponad jedenaście sekund i dobrze daje sobie radę na trasach i autostradach. W zamian za to trzeba liczyć się z dość dużym spalaniem w mieście – nawet wynoszącym dziesięć litrów na 100km. Obydwie jednostki dobrze znoszą współpracę z instalacją gazową.

SEAT LEON I  By petter palander from malmö, sweden - spanish parking II, CC BY 2.0, https://commons.wikimedia.org/w/index.php?curid=15796290
SEAT LEON I
By petter palander from malmö, sweden – spanish parking II, CC BY 2.0, https://commons.wikimedia.org/w/index.php?curid=15796290

Problemy, z którymi trzeba się liczyć

Poza problemami z zawieszeniem, trzeba liczyć się także z szeregiem drobnych awarii. Z pewnością trzeba będzie wymienić uszczelki drzwi, a także popracować nad przymocowaniem urywających się gumowych listew ochronnych. Poza tym awariom ulegają także centralne zamki i prowadnice szyb, wykonane z tworzywa sztucznego. W przypadku polecanych przez Motorewię silników, z racji ich wielu, trzeba będzie zainwestować w nowe cewki zapłonowe, a także zakupić nowy albo zregenerować alternator i rozrusznik. Auto nie poddaje się korozji, jeśli ta występuje, to prawdopodobnie samochód uczestniczył w wypadku.
Części na szczęście nie są drogie, bez problemu znaleźć można tanie zamienniki. Poza tym auto jest proste konstrukcyjnie, co sprawia, że może je naprawić każdy mechanik. Ilość problemów jest naprawdę mała, ale tylko w Leonach napędzanych silnikami benzynowymi.
Za Leona z 2002 roku trzeba zapłacić ok. 9 tysięcy, za auto z 2004 roku – około 13 tysięcy złotych.

 SEAT LEON I  By Rudolf Stricker - Praca własna, CC BY-SA 3.0, https://commons.wikimedia.org/w/index.php?curid=3222556

SEAT LEON I
By Rudolf Stricker – Praca własna, CC BY-SA 3.0, httpss://commons.wikimedia.org/w/index.php?curid=3222556

MENU
– > POWRÓT NA STRONĘ GŁÓWNĄ
– > MAGAZYN MOTORYZACYJNY
– > TECHNIKA MOTORYZACYJNA I DIAGNOSTYKA
– > SAMODZIELNE NAPRAWY SAMOCHODÓW– ZAOCZNE TECHNIKUM DRUCIARSTWA SAMOCHODOWEGO
– > ELEKTROMOBILNOŚĆ I SAMOCHODY ELEKTRYCZNE, WADY ELEKTROMOBILNOŚCI
– > DETAILING
– > FELIETONY MOTORYZACYJNE, CIEKAWOSTKI MOTORYZACYJNE, HUMOR MOTORYZACYJNY
– > DOKUMENTY, UBEZPIECZENIA
– > MOTOCYKLE
– > MILITARIA – MOTORYZACJA I WOJSKO
– > MOTORYZACJA I POLITYKA
– > TESTY SAMOCHODÓW
– > AKCESORIA DLA KIEROWCÓW
– > SAMOCHODY ŚWIATA
– > PODRÓŻE i SLOW DRIVING
– > MOTOREWIA NA FACEBOOK
– > MOTOREWIA NA TWITTER
– > POWRÓT NA STRONĘ GŁÓWNĄ

Podziel się

Napisane przez

Michał Lisiak

Niezależny dziennikarz motoryzacyjny. Kocham swoją pracę i motoryzację. Nie wszystko, co piszę, wszystkim się podoba, a ponieważ jestem niezależny, mogę pisać, co mi się podoba. Pasjonuje mnie technika samochodowa, pewnie dlatego z niepokojem spoglądam na wynalazki, takie jak auta elektryczne.
Brzydzę się „dziennikarstwem motoryzacyjnym”, które polega na skracaniu gotowych newsów, przychodzących z działów PR importerów samochodów.
Współpracuję z kilkoma redakcjami i kilkoma znanymi firmami motoryzacyjnymi.