Cała sytuacja wydaje się dość nieprawdopodobna, ale naprawdę może się zdarzyć. W samochodzie mogą pojawić się owady, takie jak mrówki i karaluchy. Jak się ich pozbyć? Skąd to niechciane towarzystwo w ogóle bierze się w aucie?

Benzyna droga, zatem pasażerów, chętnych do darmowej jazdy nie brakuje. Z pewnością wielu kierowców z przyjemnością przewiozłoby ładną kobietę, albo choć miłego kolegę, z którym można fajnie porozmawiać. Ale nie stado wielonogich stworów, które zrobiły sobie z samochodu dom, albo darmowy autobus. Nie, drodzy, samochód nie jest dla was.

Owady w samochodzie to nie tylko kwestia tego, że będziemy czuć się wyjątkowo paskudnie. Mogą one nawet spowodować, że dojdzie do wypadku. Nie dlatego, że nas ugryzą, bo np. karaluchy nie gryzą. Ale są obrzydliwe i w pewnością, można się ich wystraszyć (dotyczy to nie tylko kobiet).

Photo by Jacko 999 on Foter.com
Photo by Jacko 999 on Foter.com

Mrówki w samochodzie – skąd się biorą

Są symbolem pracowitości. I są niezbędne w naszym świecie. Ale absolutnie, nie są niezbędne w naszym aucie.

Skąd biorą się mrówki w samochodzie? Z miejsca, w którym parkujemy. Albo na którym zaparkowaliśmy jeden raz. Np. na parkingu strzeżonym, gdzie na pod lekko dziurawym betonem, jakim wylano miejsca parkingowe, mrówki zbudowały sobie ogromne gniazdo. W poszukiwaniu pokarmu znaczna ich część (dywizja, armia, pułk, kto to wie) mogła zawędrować do naszego auta.

Historia z życia wzięta. W pewnej luksusowej limuzynie nagle pojawili się nieproszeni goście. Całe stado mrówek. Dokładnie tak, jak na napisanym powyżej przykładzie. Wystarczyło tylko obejrzeć miejsce parkowania. Po betonie, którym wylano miejsca parkingowe, co chwilę maszerowały setki mrówek, w różne strony. Część, zapewne z ciekawości, wchodziła sobie po oponach na górę, a dalej już zwiedzała „statek kosmiczny obcej cywilizacji”, który zaparkował im nad głowami.
W innym przypadku inwazja mrówek była jednorazowa. Co było powodem? Auto przez kilka dni czekało na naprawę w warsztacie (był weekend majowy). Samochód stal sobie w cieniu, pod drzewem, a pod nim było mrowisko.

Jak się pozbyć mrówek? Przede wszystkim trzeba rozpoznać, skąd idzie inwazja. I albo zmienić miejsce parkingowe, albo zastosować granulat przeciw mrówkom. Wysypuje się go pod auto. Mrówki wnoszą go do gniazda i giną.
Niektórzy ludzie preferują też sól kamienną albo ocet. Jednak soli raczej nie stosujmy pod autem (korozja).
Jak oczyścić wnętrze samochodu? Niezbędny jest spray przeciwko owadom biegającym. Trzeba wypryskać wnętrze kabiny i wnętrze komory silnika (oczywiście, przy zimnym silniku, spraye są łatwopalne), zamknąć drzwi i odczekać 2 – 3 godziny. Po tym czasie należy otworzyć wszystkie drzwi i przewietrzyć wnętrze auta, przez minimum pół godziny.

Photo by Judy Gallagher on Foter.com
Photo by Judy Gallagher on Foter.com

Karaluchy w samochodzie. Skąd się biorą?

Nie ma się co oszukiwać, w większości z brudu. Jeśli w aucie nie ma co jeść, to nie utrzymają sie, bo przecież czym mają się żywić – powietrzem? Ale jeśli w samochodzie ciągle znajdują się resztki jedzenia, to i towarzystwo spod ciemnej gwiazdy się „wypasie”.

Jak się tego pozbyć? Może się okazać, że nasz samochód jest jak stary statek, na którym zamieszkała już cała czereda małych obłudników. Trzeba zastosować broń chemiczną. Ale nie sam spray przeciwko owadom biegającym. To za mało. Zginą tylko nieliczne, a zaraz kolejne wyjdą z gniazda. Trzeba zniszczyć gniazdo.

Trzeba kupić specjalne kostki przeciwko karaluchom (np. Hlebomor-K, wyjątkowo skuteczne), które stwory paskudne same noszą do swojego gniazda. Przez tydzień trzeba zrezygnować z jazdy samochodem. W ciągu 7 dni karaluchy zaniosą na swoich odnóżach trutkę do gniazda i nastąpi koniec, niczym bomba atomowa. Z karaluchami koniec, ale nie koniec z problemem.

Trzeba dokładnie wyczyścić (wyprać) całe wnętrze auta. Gdzieś musiało być jedzenie i wilgoć (może gdzieś przecieka woda do wnętrza), które sprawiły, że owady znalazły sobie miejsce we wnętrzu auta. Wszystko trzeba wyczyścić.
Z karaluchami we wnętrzu samochodu spotkamy się (na szczęście!) raczej rzadko. Ale o wiele częściej możemy sie z nimi spotkać, jeśli kupimy zapuszczonego kampera, brudną, zaniedbaną przyczepę kempingową, food trucka, albo auto dostawcze, które np. woziło żywność (np. mąkę).

Pluskwy w samochodzie. Skąd się biorą? Jak je usunąć?

Skąd się biorą pluskwy? Z innego człowieka, który ma je w domu i przeniósł je na ubraniu.
Taki problem może spotkać taksówkarza, który np. będzie wiózł brudnego klienta. Pluskwy to jedno z najgorszych stworzeń, jakie poruszają się po tym świecie. Jeśli trafią do domu, będzie tragedia.

Jak się tego pozbyć? Jak usunąć pluskwy z samochodu? Najlepiej kupić tzw. bombę (z tzw. suchym proszkiem. Umieścić ją w aucie, otworzyć zawleczkę i zamknąć wszystkie drzwi. Środek w formie białej mgły wypełni wnętrze całej kabiny i wybije wszystkie niepożądane stworzenia.

Po 2 godzinach należy otworzyć drzwi, przewietrzyć wnętrze auta (z 30 minut) i odkurzyć je dokładnie. Trzeba też umyć wszystkie tworzywa (kierownicę, deskę rozdzielczą itd.).

Wszy w samochodzie. Skąd się biorą? Jak je usunąć?

Jak w poprzednim przypadku, czyli przenosi je inny człowiek. Albo zwierzę, jeśli wozimy w naszym aucie psa albo kotka.
Pies albo kotem powinien mieć zaaplikowany środek (np. w formie kropli, które nakłada się na kark) eliminujący wszy oraz kleszcze.
Poza tym piesek albo kotek powinny podróżować albo w pojemniku transportowym, albo na swoim kocyku.

Jak usunąć wszy z auta? Zastosować bombę na owady, jak w poprzednim akapicie, gdzie walczyliśmy z pluskwami. Bomba na owady może nam też pomóc, jeśli np. podejrzewamy, że w aucie znalazły się kleszcze (np. ze skórki kota albo psa).

UWAGA! Przed zastosowaniem jakiegokolwiek środka owadobójczego – PROSZĘ DOKŁADNIE PRZECZYTAĆ INSTRUKCJĘ JEGO STOSOWANIA I ZASTOSOWAĆ SIĘ DO NIEJ.

MENU
– > POWRÓT NA STRONĘ GŁÓWNĄ
– > MAGAZYN MOTORYZACYJNY
– > TECHNIKA MOTORYZACYJNA I DIAGNOSTYKA
– > SAMODZIELNE NAPRAWY SAMOCHODÓW– ZAOCZNE TECHNIKUM DRUCIARSTWA SAMOCHODOWEGO
– > ELEKTROMOBILNOŚĆ I SAMOCHODY ELEKTRYCZNE, WADY ELEKTROMOBILNOŚCI
– > DETAILING
– > FELIETONY MOTORYZACYJNE, CIEKAWOSTKI MOTORYZACYJNE, HUMOR MOTORYZACYJNY
– > DOKUMENTY, UBEZPIECZENIA
– > MOTOCYKLE
– > MILITARIA – MOTORYZACJA I WOJSKO
– > MOTORYZACJA I POLITYKA
– > TESTY SAMOCHODÓW
– > AKCESORIA DLA KIEROWCÓW
– > SAMOCHODY ŚWIATA
– > PODRÓŻE i SLOW DRIVING
– > MOTOREWIA NA FACEBOOK
– > MOTOREWIA NA TWITTER
– > POWRÓT NA STRONĘ GŁÓWNĄ

Podziel się

Napisane przez

Michał Lisiak

Niezależny dziennikarz motoryzacyjny. Kocham swoją pracę i motoryzację. Nie wszystko, co piszę, wszystkim się podoba, a ponieważ jestem niezależny, mogę pisać, co mi się podoba. Pasjonuje mnie technika samochodowa, pewnie dlatego z niepokojem spoglądam na wynalazki, takie jak auta elektryczne.
Brzydzę się „dziennikarstwem motoryzacyjnym”, które polega na skracaniu gotowych newsów, przychodzących z działów PR importerów samochodów.
Współpracuję z kilkoma redakcjami i kilkoma znanymi firmami motoryzacyjnymi.