Renault Megane IV z 2019 roku, w wersji kombi, z turbodoładowanym silnikiem benzynowym o mocy 115 KM. Jak prezentuje się najnowsze Renault Megane? Jak sprawuje się Renault Megane podczas jazdy? Jakie są plusy i jakie minusy tego auta?
Najnowsza, czwarta generacja Renault Megane trafiła do polskich salonów w 2016 roku.
Renault Megane IV Grandtour to wielozadaniowy samochód rodzinny i równocześnie, dobry pomysł na auto dla małego przedsiębiorcy albo usługodawcy.
Kupowanie wielkich jak szafa, niezgrabnych vanów przez rodziny, które dorobiły się dwojga małych dzieci, to jakiś obrzydliwy sadomasochizm albo chęć zademonstrowania całemu światu – patrzcie, właśnie się rozmnożyliśmy, teraz jest nas więcej i mamy wielki samochód! Podziwiajcie! Naprawdę, kombi w zupełności wystarczy do takich celów. Foteliki dla małych dzieci da się bez problemu umieścić w kombi, dzieci nie muszą podróżować w fotelikach w vanie, jak Mussolini w kabriolecie.
Test Renault Megane IV Grandtour – pierwsze wrażenie
Duże, ładne, eleganckie. Efektowne oświetlenie zewnętrzne (przednie i tylne) oraz chromowe elementy dekoracyjne sprawiają, że samochód prezentuje się elegancko i pomimo przynależności do kompaktów, nie obrazi się, jak go nazwiemy limuzyną.
Z tym samochodem można się naprawdę, bardzo szybko zaprzyjaźnić. Wszystko jest tu poukładane i na miejscu. W praktyce, po minucie od zajęcia miejsca za kierownicą, człowiek przestaje czuć się obco. Choć przycisków i regulacji jest sporo, to kierowca w żaden sposób nie czuje się przytłoczony. Po paru minutach jazdy, kiedy uda się wyczuć sprzęgło i skrzynię, przyjaźń pomiędzy kierującym a samochodem narasta. To jak z ludźmi, którzy dopiero się poznali, a wydaje im się, że znają się ze 30 lat, tak im się dobrze rozmawia.
Czy to dobrze, czy to źle? Czy wydając 80 tys. zł chcemy czuć się tak, jakbyśmy weszli do swojego własnego mieszkania, w którym znamy rozkład wszystkich rzeczy na pamięć? Czy też odwrotnie? Chcielibyśmy poczuć się inaczej – przytłoczeni nowością, zaskoczeni rozwiązaniami, obcy, aby móc powoli poznawać coś diametralnie nowego? Bać się dotknąć określonego przycisku czy pokrętła, bo nie wiemy, do czego służy i może się coś zepsuje?
Bo jeśli np. przesiądziemy się do nowego pojazdu z piętnastoletniego kompaktu i nie odczujemy żadnej różnicy, nie poczujemy żadnego powiewu nowości, poza zapachem nowego tworzywa, nie będzie żadnej tajemniczości, większej zmiany – to poczujemy zawód…
Równocześnie, trudno jednak wymagać od kompaktu jakichś niesamowitych rozwiązań, rzucających na kolana, wtłaczających w fotel i powodujących, że szczęka opada na dywanik i ni cholery, nie chce wrócić z powrotem na swoje miejsce.
Test Renault Megane IV Grandtour – wygląd zewnętrzny
Nabywca z pewnością nie będzie żałował wydanych pieniędzy, jeśli weźmie pod uwagę wygląd zewnętrzny samochodu. Takiej linii i rozwiązań stylistycznych nie powstydziłby się samochód z klasy wyższej – średniej.
Każdy samochód powinien mieć jakieś wyróżniające go znaki rozpoznawcze, charakterystyczne tylko dla konkretnej marki, którą reprezentuje i dla konkretnego modelu. Jeśli ma ich kilka, to wtedy, faktycznie, wyróżnia się z tłumu. I nie starzeje się. Jeśli nie ma, jest to metalowe pudło bez wyrazu, robione na ilość, taki Opel Astra I czy Volkswagen Golf III, IV, V i spokrewniona z nim Skoda Fabia.
Nudne wozidło dla człowieka, bez większych wymagań. Byle jeździł i się nie psuł!
A i tak się popsuje.
>Renault Megane IV Grandtour na szczęście nie znika na ulicy, w potoku samochodów. Najbardziej charakterystycznym wyróżnikiem samochodu jest zewnętrzne oświetlenie LED. Przednie i tylne. Wygląda niezwykle oryginalnie, zwłaszcza w nocy. Przednie reflektory są obrysowane przez Led – y, w tylnych ledowe oblamówki podkreślają kształt reflektorów i tworzą bardzo ciekawy pas świetlny.
Sylwetka samochodu jest zgrabna, a do tego może pochwalić się szeregiem ciekawych elementów stylistycznych. Uśmiechnięta atrapa chłodnicy z dużym, chromowanym emblematem, podkreślona chromowanymi listwami, bardzo ładnie wkomponowane światła przeciwmgielne, w dolną część zderzaka, przetłoczenie w dolnej części drzwi, chromowe listwy podkreślające linię okien (mogą być niedostępne w niektórych wersjach), reflektory i tylne lampy, mocno zachodzące na boki – całość sprawia bardzo przyjemne wrażenie. To kombi, które nie przypomina pudła na czterech kołach, przeznaczonego do transportowania worków z ziemniakami.
Auto mierzy 4626 mm długości, 1457 mm wysokości, 1814 mm szerokości, a rozstaw osi to 2717 mm.
Test Renault Megane IV Grandtour – miejsce pracy kierowcy
Dla osoby o średnim wzroście (180cm) miejsca jest naprawdę wystarczająco. Fotele na pierwszy rzut oka wydają się wąskie (i z pewnością są węższe, niż np. w kompaktowej Toyocie Corolli), ale są wygodne i nie ma na co narzekać.
Kierowca ma do swojej dyspozycji wielofunkcyjną kierownicę, dwa wielofunkcyjne przełączniki zespolone (do sterowania światłami i pracą wycieraczek), kolorowy wyświetlacz w środkowej konsoli (wyposażenie różni się w zależności od wybranej opcji – może to być np. monitor dotykowy z funkcją nawigacji itd. za 2500 zł dopłaty) i zestaw przycisków oraz pokręteł do obsługi klimatyzacji, ogrzewania i sterowania wyposażeniem. Wszystko jest proste i przejrzyste, w zasadzie do opanowania w kilka minut. Do sterowania mocą nawiewów służy ciekawy panel dotykowy, z czerwonym wskaźnikiem mocy. Można łatwo uruchamiać ogrzewanie, sterować dwustrefową klimatyzacją, funkcjami komputera itd.
Porządek bez odrobiny finezji. Po prostu praktycznie.
Fotel kierowcy ustawia się wyjątkowo łatwo, można regulować zarówno wysokość, jak i kąt nachylenia oparcia, czy ustawienie odcinka lędźwiowego. Ręcznie? Ręcznie, przynajmniej nic się nie popsuje i nie trzeba będzie dopłacać paru tysięcy. Jest dobrze. Fotele w testowym aucie były wyposażone w system ogrzewania.
Teoretycznie, rozwiązanie jest ciekawe. Ale jak się ktoś porządnie nagrzeje w trakcie drogi, a potem wyjdzie na mróz, to wtedy będzie przez tydzień chodził jak połamany. Warto z tego korzystać z umiarem.
Bardzo ładnym i ciekawym rozwiązaniem jest środkowy wyświetlacz, który łączy w sobie funkcje prędkościomierza i obrotomierza. Prędkość wyświetla się w formie cyfrowej, a obroty silnika w standardowej, na obrotomierzu, ale elektronicznym. Całość sprawia ciekawe wrażenie.
Test Renault Megane IV Grandtour – nauczy Cię ekojazdy
Samochód uczy kierowcę eko-jazdy. Obok prędkościomierzo – obrotomierza znajduje się listek, który podświetla się w całości, gdy kierowca jedzie zgodnie z zasadami, pozwalającymi na oszczędność paliwa.
Auto posiada również (o dzięki Wam, komisarze europejscy, za Waszą łaskę i przepis, nakazujący wprowadzenie tego wynalazku) system, który informuje o konieczności zmiany biegu na wyższy albo na niższy.
I jego wskazania to są kompletne bzdury, które szybko doprowadzą samochód do zniszczenia.
Podczas jazdy pod stromą górę (w mieście oczywiście, auto nie było testowane w górach), system cały czas krzyczy o konieczności załączenia czwartego biegu, podczas gdy samochód na czwartym biegu ledwo skrabie się pod górę, a za to idealnie wspina się przy trzecim.
Przy prędkości 55 km/h system krzyczy o konieczności zmiany biegu na piąty, a powyżej 65 km/h – na szósty. Tak, jest to zgodne z zasadami ekojazdy.
I wiecie co? Doprowadza to do takich przeciążeń w układzie korbowo – tłokowym, że za te zaoszczędzone pół litra paliwa, zapłacicie potem parę tysięcy na naprawę silnika.
Auto posiada również system start – stop. To kolejny idiotyzm, na szczęście, producent samochodu umieścił w środkowym kokpicie przycisk do jego wyłączania. Na zakorkowanej drodze w centrum Lodzi (al. Kościuszki), na odcinku ok. 1 km, system włączał i wyłączał się ok. 10 razy. Ile paliwa udało się zaoszczędzić? A ile razy niszczył się silnik, ile razy obciążany był akumulator, ile razy trzeba było podtrzymywać ciśnienie oleju silnikowego w turbinie i silniku?
W każdym razie, producentowi samochodu warto podziękować za możliwość wyłączenia tego idiotyzmu jednym przyciskiem. Merci.
Test Renault Megane IV Grandtour – wnętrze kabiny
Jakość typowa dla kompaktu? Nie, jest zdecydowanie lepiej. Miękkie tworzywa dobrej jakości, chromowe listwy wykończeniowe (nie wiadomo, czy występują w słabiej wyposażonych wersjach, miejmy nadzieję, że tak), przyjemna w dotyku tapicerka. Nie można narzekać na brak miejsca, zarówno na przedniej jak i na tylnej kanapie (jak już wspomnieliśmy, „tester” ma 180 cm wzrostu).
Test Renault Megane IV Grandtour – napęd, przeniesienie napędu i zużycie paliwa
Testowy samochód miał pod maską turbodoładowany silnik benzynowy, o pojemności 1332 cm3, generujący moc 115 KM (85 kW) przy 4500 obr./min. Maksymalny moment obrotowy to 220 Nm przy 1500 obr./min. Co ciekawe, wbrew downsizingowemu wariactwu, silnik posiada 4 cylindry, w układzie rzędowym i 16 zaworów. Silnik wykorzystuje układ bezpośredniego wtrysku paliwa.
Jednostka napędowa jest bardzo cicha i bardzo elastyczna. Przyspieszenie – do setki auto rozpędza się w ok. 11 sekund. 115 koni i takie przyspieszenie to idealne rozwiązanie dla kogoś, kto przede wszystkim podróżuje po mieście i po jego okolicach.
Silnik jest zestrojony z sześciobiegową skrzynią manualną. Świetnie pracuje, biegi zmienia się wyjątkowo łatwo i przyjemnie, pod warunkiem, że nie stosujemy się do podpowiadacza (informacja wcześniej), który chciałby wykończyć nam napęd w zamian za oszczędność 200 ml paliwa na 100 km.
Spalanie? Ależ oczywiście, że nie udało się osiągnąć wyników spalania, podawanych przez producenta w katalogu (5,5 – 5,7 l/100km). Nawet pomimo tego, że autor jeździ naprawdę spokojnie i z wyczuciem. Nie traktuje samochodu (żadnego) jak snopowiązałki, na zasadzie gaz – hamulec.
Średnie zużycie paliwa wyniosło 6,8l/100 km (cykl mieszany, mniej więcej po połowie w dużym mieście i na trasie). Przy prędkości ok. 90 km/h poza miastem, na szóstym biegu, spalanie wyniosło ok. 6 l/100km (auto obciążone przez jedną osobę, teren równinny, włączone ogrzewanie, wyłączone audio).
I co najgorsze, do końca nie wiadomo (nie udało się uzyskać tej informacji) czy auto posiada koło dwumasowe, czy też nie. Dwumasowe koło zamachowe jest na pewno w mocniejszej wersji TCe – 140 konnej. Jeśli nie ma, to w razie awarii kompletne sprzęgło europejskiego producenta kosztuje ok. 600 zł, jeśli jest, to też na szczęście nie jest źle, bo zestaw sprzęgła i koła dwumasowego można kupić za 1300 zł. To naprawdę niewiele, jak na tą część.
Napęd rozrządu realizowany jest przez łańcuch. Kiedyś można się było z tego cieszyć, bo rozwiązanie było bardzo trwałe. W obecnych czasach może pojawić się konieczność wymiany. >Producent zastosował osłony z przodu silnika, a na samą górną część silnika pożałował.
Test Renault Megane IV Grandtour – praca układu kierowniczego, hamulcowego i zawieszenia
Auto jest wyposażone w elektryczne wspomaganie układu kierowniczego EPS/EPAS, zatem nie trzeba w nim uzupełniać, ani wymieniać płynu wspomagania. Za to trzeba pamiętać, żeby nie kręcić jak opętany kierownicą w trakcie parkowania w mieście, bo elektryczne wspomaganie można łatwo przegrzać. I zepsuć. Wymienia się jako całość, zatem wydatek jest bardzo, bardzo duży.
Praca układu kierowniczego jest idealna i bardzo precyzyjna, jak to w nowym aucie. I nie ma się tu co rozpisywać. Średnica zawracania wynosi 11,4 m.
Producent zastosował tarczowy układ hamulcowy na przedniej i na tylnej osi (z tarczami wentylowanymi z przodu o średnicy 280mm i pełnymi z tyłu o średnicy 260mm). Auto poruszało się w obuwiu w rozmiarze 205/55 R16.
Zawieszenie samochodu wykorzystuje prostą konstrukcje – kolumny MacPhersona z przodu i belkę skrętną z tyłu. Belka skrętna to rozwiązanie niezwykle trwałe, ale nie we francuskich samochodach. Trzeba być przygotowanym na problemy.
Praca zawieszenia jest naprawdę przyjemna – tłumi ono bardzo dobrze wszelakiego typu nierówności, także na szutrowej, podmiejskiej drodze. Nawet przejazd przez próg zwalniający nie powoduje wytrzęsienia wszystkich w środku samochodu. Auto jest oczywiście, wyposażone w system elektronicznej stabilizacji toru jazdy, a także inne, dbające o aktywne bezpieczeństwo. Samochód dobrze trzyma się drogi, z pewnością nie jest to Alfa Romeo, ale narzekać też nie ma na co.
Test Renault Megane IV Grandtour – tego Wam celebryci nie powiedzą
Renault Megane jest obecnie testowane przez wiele osób, w tym wielu celebrytów. Wśród nich są osoby, które są słynne dlatego, że są słynne, albo zrobiły jakąś kosmiczną głupotę i stały się słynne.
„Ładnie wygląda, światełka się świecą, ło panie, jakie fajowski” – opinia celebryty.
Ale tak różowo nie jest. O czym trzeba pamiętać, wybierając Renault Megane IV Grandtour z silnikiem 1.3 TCe 115KM?
• Samochód posiada filtr cząstek stałych FAP (tzw. mokry). Tak, tak, auto z silnikiem benzynowym ma filtr. Filtr mokry wymaga stosowania płynu katalitycznego, co pewien czas (obniża on temperaturę zapłonu sadzy w filtrze), co zwiększa koszty eksploatacji.
Ciągła jazda po mieście, nawet z filtrem FAP, spowoduje jego zapchanie.
Filtry FAP mają określony czas eksploatacji, po jakim trzeba je wymienić na nowe. Koszt to kilka tysięcy złotych. Nabywca samochodu musi o tym wiedzieć.
• Silnik jest wyposażony w bezpośredni wtrysk paliwa. Układ bezpośredniego wtrysku jest bardzo delikatny i łatwo go zniszczyć, jeśli stosuje się paliwo z niepewnego źródła. Trzeba jak najczęściej wymieniać filtr paliwa. Poza tym, po pewnym czasie (przy odpowiedniej eksploatacji po 150 – 200 tys. km) niezbędna będzie wymiana wtryskiwaczy, które kosztują po kilkaset zł/szt.
• Turbosprężarka również należy do drogich podzespołów. Aby służyła jak najdłużej, auto musi być eksploatowane w odpowiedni sposób – po zakończonej jeździe trzeba je schłodzić (minuta na wolnych obrotach), po rozpoczęciu jazdy trzeba unikać większych przeciążeń, dopóki silnik się nie rozgrzeje.
• Reflektory w technologii LED są świetne, ale ich wymiana będzie bardzo droga.
• System start – stop to wynalazek, który nikomu się do niczego nie przyda. Dlatego najlepiej od razu go wyłączyć. Trzeba też pamiętać, że w autach ze start stop zarówno rozruszniki, jak i akumulatory są dużo droższe.
• Francuskie belki tylne nie należą do trwałych (psują się łożyska).
• Kierowanie się podpowiedziami systemu i stosowanie się do ekojazdy spowodują przyspieszone zniszczenie silnika na skutek przeciążeń układu korbowo – tłokowego.
• System bezkluczykowy Hands Free to rozwiązanie wygodne, ale awaryjne, a do tego auto może być bardzo łatwo ukradzione przez złodziei
• Widoczność do tyłu jest fatalna. Szyba jest bardzo mała. Konieczne jest doposażenie tego auta w kamerę cofania.
• Auto ma bardzo małe lusterka boczne, które też nie zapewniają odpowiedniej widoczności.
Test Renault Megane IV Grandtour – wyposażenie
Wyposażenie można konfigurować. Spójrzmy, co można znaleźć na liście wyposażenia auta w wersji Limited (79900 zł).
• Kolorowy wyświetlacz 7 cali (bez nawigacji) z bluetooth i cyfrowym radiem DAB;
• Elektrycznie sterowane przednie i tylne szyby;
• Automatyczna klimatyzacja dwustrefowa;
• Elektrycznie sterowane lusterka boczne z systemem ostrzegania o znajdowaniu się innego auta w martwym polu (sygnalizacja czerwoną lampką);
• ABS
• Karta Hands Free dostępu bezkluczykowego
• System wspomagania nagłego hamowania
• System kontroli toru jazdy
• System wspomagania przy ruszaniu pod górę
• Dwie przednie i dwie boczne poduszki powietrzne oraz dwie boczne kurtyny
• System kontroli ciśnienia w oponach
• Podgrzewane fotele przednie
• System start – stop
• Wyświetlacz TFT zamiast standardowych zegarów
• Oświetlenie w technologii LED.
MENU
– > POWRÓT NA STRONĘ GŁÓWNĄ
– > MAGAZYN MOTORYZACYJNY
– > TECHNIKA MOTORYZACYJNA I DIAGNOSTYKA
– > SAMODZIELNE NAPRAWY SAMOCHODÓW– ZAOCZNE TECHNIKUM DRUCIARSTWA SAMOCHODOWEGO
– > ELEKTROMOBILNOŚĆ I SAMOCHODY ELEKTRYCZNE, WADY ELEKTROMOBILNOŚCI
– > DETAILING
– > FELIETONY MOTORYZACYJNE, CIEKAWOSTKI MOTORYZACYJNE, HUMOR MOTORYZACYJNY
– > DOKUMENTY, UBEZPIECZENIA
– > MOTOCYKLE
– > MILITARIA – MOTORYZACJA I WOJSKO
– > MOTORYZACJA I POLITYKA
– > TESTY SAMOCHODÓW
– > AKCESORIA DLA KIEROWCÓW
– > SAMOCHODY ŚWIATA
– > PODRÓŻE i SLOW DRIVING
– > MOTOREWIA NA FACEBOOK
– > MOTOREWIA NA TWITTER
– > POWRÓT NA STRONĘ GŁÓWNĄ