Retrofity LED (LED zamienniki żarówek halogenowych) – co to jest? Dlaczego retrofity LED są lepsze od standardowych żarówek samochodowych? Czy wolno montować retrofity LED w samochodach? Jak zamontować retrofity LED? Retrofity LED kontra ksenony HID.
Retrofity LED – co to jest?
Retrofity LED to nowoczesne zamienniki standardowych żarówek halogenowych. Są wykonane w technologii LED i mają całe mnóstwo zalet.
Nowoczesne diody COB zapewniają bardzo mocne światło. Dzięki temu retrofity świecą znacznie lepiej niż standardowe żarówki halogenowe. Reflektory mają znacznie większy zasięg, a zimne, białe światło sprawia, że znacznie wyraźniej widać znaki, a także otoczenie drogi. To przekłada się na bezpieczeństwo jazdy – kierowca widzi wszystkie zagrożenia i jest w stanie na nie zareagować.
Retrofity są również produkowane w wersji ze światłem bardzo zimnym, wpadającym w niebieskie. Podobnym do tego, stosowanego w prosektoriach. Stosowanie takiego koloru może zrobi wrażenie pod wiejską dyskoteką. Należy stosować LED o takiej barwie, jaką w oryginale montują producenci nowych samochodów, w których zastosowano firmowe LED (temperatura 5000 – 6500).
Retrofity LED są także zdecydowanie bardziej trwałe od swoich halogenowych odpowiedników. Nie ma zatem dużego ryzyka, że ulegną przepaleniu w trakcie jazdy. A takie niespodzianki często płatają nam standardowe „bańki” H7.
Retrofity LED kontra ksenony HID
Znacznie lepszą widoczność, niż żarówki halogenowe, zapewniają także pseudoksenony, czyli popularne HID, o których już pisaliśmy. Ale pseudoksenony, pozbawione układu samopoziomowania i oczyszczania szyby reflektora, oślepiają innych kierowców. I dlatego nie powinno się ich stosować. Bo potem jazda w nocy to tortura. Lampa wyładowcza, a taką jest pseudoksenon, generuje światło, które inaczej rozkłada się na drodze, niż zakładał to konstruktor oryginalnego reflektora samochodowego. I przez to oślepia innych, a czasami, w trakcie opadów, także samego kierowcę.
Tymczasem retrofity LED nie oślepiają innych kierowców. Retrofity generują światło punktowe, dokładnie tak samo, jak standardowe żarówki halogenowe. Różnią się tylko sposobem generowania światła. W retrofitach jego źródłem są diody COB. Geometria oryginalnego reflektora zostaje zachowana.
W przypadku lamp HID niezbędne jest stosowanie przetwornic, które generują bardzo duże napięcie. Jest to niebezpieczne i dla człowieka (możliwość śmiertelnego porażenia) i dla instalacji elektrycznej samochodu (może dojść do pożaru). Pobór energii jest także duży.
Tymczasem retrofity LED działają przy napięciu od 9 do 24V (standardowe w samochodzie osobowym to 12V). Nie wymagają żadnych przetwornic. Mają znacznie mniejszy pobór mocy, niż np. żarówki halogenowe (2x30W w przypadku LED w stosunku do 2x55W w przypadku halogenów).
Retrofity LED – wady
Retrofity mają, jak widać, mnóstwo zalet. A jakie mają wady? Trudno to może nazwać wadami. To raczej niedogodności. Po pierwsze, są droższe od żarówek halogenowych. Chińskie wynalazki kosztują ok. 30 – 90 zł za komplet. Markowe, znanych producentów, od 180 do 300 zł za komplet.
Diody COB grzeją się w trakcie pracy (tak samo jest w domu, gdy ktoś montuje takie diody jako oświetlenie pokoju albo kuchni). Wymagają zatem chłodzenia. Standardowym rozwiązaniem są radiatory, ale znacznie lepszym – wentylatory. Aktywne chłodzenie (radiator plus wentylator) sprawdza się dużo lepiej.
Z racji tego, że retrofit jest masywny, trzeba się nieco nagłowić, jak go zamontować. Teoretycznie, wszystko pasuje i w wielu przypadkach całość mieści się we wnętrzu reflektora, ale trzeba zapewnić dopływ zimnego powietrza, które może być zasysane przez wentylator, a równocześnie, zapewnić szczelność reflektora, żeby nie parował od wewnątrz. Tu niestety trzeba „pojanuszować” – silikon, czarna taśma i inne wynalazki, tak charakterystyczne dla domowych „napraw”.
Jest i najgorsza rzecz.
Retrofity LED – są świetne, ale nie wolno ich montować
Unia Europejska to XXXXX XXXXXXX kierowana przez XXXXX XXXXXXXXX XXXXXXXXX.
Życie cały czas to udowadnia.
Z jednej strony XXXXX XXXXXXXXXXX z UE walczy z globalnym ociepleniem i chce za wszelką cenę zwiększyć bezpieczeństwo na drogach. Z drugiej nie zamierza zalegalizować LED, które mają przecież wpływ na większe bezpieczeństwo (i nie oślepiają innych), co przełoży się na mniejsza ilość wypadków. Poza tym LED powodują zmniejszone obciążenie alternatora, co z kolei przekłada się na minimalnie niższe spalanie (jakieś 30 ml oszczędności paliwa na 100 km może wyjdzie). Ale przeciętny XXXXX z UE powinien wziąć do pazurów kalkulator i przemnożyć sobie ilość zaoszczędzonego paliwa razy ilość aut. Potem jeszcze przeliczyć sobie, jak to się przełoży na mniejszą ilość CO2 w powietrzu. Od tego tam ten XXXXXX jest! Ale mu się nie chce, bo woli myśleć nad budowaniem woonerfów i zapewnieniem antykoncepcji dla waginosceptyków.
Co ważne, coraz więcej specjalistów, związanych z motoryzacją nawołuje do tego, aby zalegalizować retrofity. Nawet instytut ADAC.
I jak na razie – nic.
Czyli, teoretycznie każdy, kto zamontował takie światła, może zostać zatrzymany przez Policję i zgodnie z prawem, może mieć odebrany dowód rejestracyjny.
Na szczęście Policja zbyt często takich rzeczy nie robi, bo gdyby policjanci mieli kontrolować jakość świateł na polskich drogach, musieliby pousuwać z nich HID-owców i tych wesołków, u których jeden reflektor świeci tylko na długich, a drugi jak kot oczami w nocy. I każdy w innym kierunku.
Jeśli ktoś zamontuje retrofity LED do niestarego samochodu klasy premium, albo w miarę nowego auta, nikt nie powinien się zbytnio tematem interesować. Bo w końcu nie robi nic złego – nie oślepia innych użytkowników, a zmiana została dokonana w celu zapewnienia większego bezpieczeństwa, dzięki lepszej widoczności.
Ale jeśli ktoś wyposaży w LED – y 20 – letnią Astrę, albo innego starego pryka, to sam się prosi o kłopoty.
Jak zamontować retrofity LED H7?
Niestety, jak na razie trzeba ryzykować i liczyć na to, że jednak przepisy się zmienią. Jak zamontować retrofity LED H7? Oto montaż krok po kroku.
W miejscu montażu żarówki montujemy oprawkę mocującą retrofit. Jest wykonana z tworzywa sztucznego, ma taki sam wymiar jak standardowa żarówka H7. Umieszczamy oprawkę i mocujemy ją przy pomocy drucika, mocującego żarówkę. Następnie,w zamontowanej oprawce umieszczamy retrofit. Wciskamy go i przekręcamy delikatnie. Retrofit zostaje zablokowany w oprawce.
Podłączamy zasilanie. Niektóre lampy LED działają niezależnie od tego, gdzie podłączymy plus, a gdzie minus. Jeśli lampa nie świeci, wtyczkę montujemy odwrotnie.
W osłonie reflektora wycinamy otwór, który będzie miał taką średnicę, jak tylna część retrofitu. Można to zrobić małym brzeszczotem. Po co? Żeby wentylator miał skąd zasysać zimne powietrze, w przeciwnym razie szybko dojdzie do przegrzania całej diody. Powierzchnię obok uszczelniamy – tak, aby zabezpieczyć reflektor przed parowaniem.
I to wszystko.
I teraz – co ważne. Pozostałe oświetlenie samochodu, np. lampy pozycyjne, także trzeba wymienić na LED, o takiej samej barwie. Wszystko po to, aby światła nie odróżniały się od siebie. Inaczej od razu widać przeróbkę.
Liczmy na to, że jednak zmiany zostaną wprowadzone, a stosowanie diod LED będzie zgodne z prawem.
MENU
– > POWRÓT NA STRONĘ GŁÓWNĄ
– > MAGAZYN MOTORYZACYJNY
– > TECHNIKA MOTORYZACYJNA I DIAGNOSTYKA
– > SAMODZIELNE NAPRAWY SAMOCHODÓW– ZAOCZNE TECHNIKUM DRUCIARSTWA SAMOCHODOWEGO
– > ELEKTROMOBILNOŚĆ I SAMOCHODY ELEKTRYCZNE, WADY ELEKTROMOBILNOŚCI
– > DETAILING
– > FELIETONY MOTORYZACYJNE, CIEKAWOSTKI MOTORYZACYJNE, HUMOR MOTORYZACYJNY
– > DOKUMENTY, UBEZPIECZENIA
– > MOTOCYKLE
– > MILITARIA – MOTORYZACJA I WOJSKO
– > MOTORYZACJA I POLITYKA
– > TESTY SAMOCHODÓW
– > AKCESORIA DLA KIEROWCÓW
– > SAMOCHODY ŚWIATA
– > PODRÓŻE i SLOW DRIVING
– > MOTOREWIA NA FACEBOOK
– > MOTOREWIA NA TWITTER
– > POWRÓT NA STRONĘ GŁÓWNĄ