Obecnie w salonach dominują samochody z napędem hybrydowym. Niemal każdy z nich łączy silnik benzynowy, silnik elektryczny, automatyczną skrzynię biegów (obecnie najczęściej bezstopniową CVT) i baterię litowo – jonową. W najnowszych autach można ładować baterię z gniazdka. Ale wcześniej produkowano także hybrydy z silnikami diesla. Przykładem mógł być francuski Peugeot 508 RXH.

Napęd hybrydowy ma na celu zmniejszenie zużycia paliwa, wspomaganie silnika spalinowego (także poprzez rozruch, generowany przez silnik elektryczny) przy większych obciążeniach, a w najnowszych autach także wyręczanie silnika spalinowego na krótkich trasach, z niewielką prędkością (w domyśle – w mieście).
Ze względu na bardzo rygorystyczne przepisy dotyczące emisji spalin, obecnie z salonów samochodowych znikają diesle i ostatnie, wolnossące oraz downsizingowe benzyniaki. Zastępują je samochody z napędem hybrydowym. Część z tych hybryd to hybrydy PHEV, w których baterię można ładować ze standardowego gniazdka 230V, albo z szybkiej ładowarki. Dzięki większym bateriom auto hybrydowe może przejechać nawet do 30 – 40 kilometrów w trybie elektrycznym, co większości użytkowników wystarcza do kilku tras miejskich.
We wszystkich hybrydach stosowane są silniki benzynowe.

Hybryda z silnikiem diesla

Nim jeszcze zaczął się ekologiczny atak na samochody z silnikami diesla, Francuzi stworzyli samochody hybrydowe z silnikiem wysokoprężnym.
Za przykład posłuży nam Peugeot 508 RXH.

Napęd hybrydowy w Peugeot 508 RXH składał się z następujących elementów:
• Silnika wysokoprężnego 2,0 HDi o mocy 163 KM (300Nm) przekazującego napęd na przednią oś.
• Silnika elektrycznego o mocy 37KM (200 Nm) załączającego napęd na tylną oś.
• Przekładni automatycznej ET6 – 6 biegowej.
• Akumulatorów (ważących kilkadziesiąt kg) zamontowanych w tylnej części auta.

Akumulatory z racji niewielkiej pojemności, pozwalały na jazdę w trybie EV tylko na dystansie do 4 kilometrów i z prędkością do 70km/h.
Silnik elektryczny wykorzystywany był do wspomagania silnika spalinowego – np. podczas ruszania i przyspieszania, załączany był napęd na tylną oś. Ponadto jednostka elektryczna pozwalała zwiększyć dzielność auta na drogach niskiej jakości, będąc pewną alternatywą dla napędu 4×4.
Był to prekursor tego, co obecnie jest modne w autach typu SUV, gdzie w razie potrzeby, napęd (z silnika spalinowego, za pośrednictwem przekładni kątowej) za pomocą sprzęgła Haldex załączany jest na tylną oś.

Dmitry G, Public domain, via Wikimedia Commons
Dmitry G, Public domain, via Wikimedia Commons

 

Czy hybryda diesla z silnikiem elektrycznym się sprawdziła?
W końcu silnik diesla sam w sobie jest oszczędny.
Czy w wersji z silnikiem elektrycznym okazał się jeszcze bardziej oszczędny?

Nietrudno się domyślić, że nie.

Założenia były piękne. Zgodnie z nimi średnie spalanie Peugeota 508 RXH miało wynosić 4,1 l / 100 km. Gdyby to było realne, to nawet dziś, przy bardzo wysokich cenach oleju napędowego, takie auto byłoby uwielbiane przez właściciela. W końcu to duże i ładne rodzinne auto.
Auto było dość popularne, zatem niejeden dziennikarz motoryzacyjny
https://www.facebook.com/motorewia.ml/?locale=pl_PL
miał okazję się nim przejechać w trakcie testów.
Sprawdziłem. Średnie spalanie, jakie udawało się uzyskać osobom testującym francuski pojazd dochodziło do 7 litrów. Zatem (moim zdaniem) ten cały napęd hybrydowy okazał się jedną wielką klapą.

Co do samej oceny auta, to jest ona zgodna z zasadą „jeden rabin powie tak, drugi rabin powie nie”. Jeśli jeden rabin dostał auto do testów z parku prasowego, to nie mógł o nim napisać nic złego. Bo innego auta już by nie dostał. Jeśli inny rabin pozyskał auto z własnego źródła, to już mógł napisać o samochodzie trochę więcej prawdy.
Ja Peugeotem 508 nie jeździłem, zatem poprzestanę tylko na negatywnej ocenie zastosowanego napędu hybrydowego, czyli połączenia diesla z silnikiem elektrycznym, napędzającym tylną oś w określonych sytuacjach.

 

MENU
– > POWRÓT NA STRONĘ GŁÓWNĄ
– > MAGAZYN MOTORYZACYJNY
– > TECHNIKA MOTORYZACYJNA I DIAGNOSTYKA
– > SAMODZIELNE NAPRAWY SAMOCHODÓW– ZAOCZNE TECHNIKUM DRUCIARSTWA SAMOCHODOWEGO
– > ELEKTROMOBILNOŚĆ I SAMOCHODY ELEKTRYCZNE, WADY ELEKTROMOBILNOŚCI
– > DETAILING
– > FELIETONY MOTORYZACYJNE, CIEKAWOSTKI MOTORYZACYJNE, HUMOR MOTORYZACYJNY
– > DOKUMENTY, UBEZPIECZENIA
– > MOTOCYKLE
– > MILITARIA – MOTORYZACJA I WOJSKO
– > MOTORYZACJA I POLITYKA
– > TESTY SAMOCHODÓW
– > AKCESORIA DLA KIEROWCÓW
– > SAMOCHODY ŚWIATA
– > PODRÓŻE i SLOW DRIVING
– > MOTOREWIA NA FACEBOOK
– > MOTOREWIA NA TWITTER
– > POWRÓT NA STRONĘ GŁÓWNĄ</strong

Podziel się

Napisane przez

Michał Lisiak

Niezależny dziennikarz motoryzacyjny. Kocham swoją pracę i motoryzację. Nie wszystko, co piszę, wszystkim się podoba, a ponieważ jestem niezależny, mogę pisać, co mi się podoba. Pasjonuje mnie technika samochodowa, pewnie dlatego z niepokojem spoglądam na wynalazki, takie jak auta elektryczne.
Brzydzę się „dziennikarstwem motoryzacyjnym”, które polega na skracaniu gotowych newsów, przychodzących z działów PR importerów samochodów.
Współpracuję z kilkoma redakcjami i kilkoma znanymi firmami motoryzacyjnymi.