Awaria katalizatora i odczytany błąd PO420 (niska wydajność katalizatora) u większości osób wywołuje przerażenie. Nic dziwnego, nowy katalizator w ASO może kosztować co najmniej kilka tysięcy złotych. Na szczęście jest lek na tą chorobę układu wydechowego. Lekiem tym jest katalizator uniwersalny, czyli zamiennik oryginalnego katalizatora samochodowego.

Przez kilka lat istniało tanie rozwiązanie problemu – czyli tak zwana strumienica. Co to jest strumienica? To element metalowy, w kształcie katalizatora, który montowało się w miejsce uszkodzonego katalizatora samochodowego. Miał on odpowiednio ukształtować spaliny by łatwiej opuszczały układ wydechowy i co oczywiste, oszukać diagnostę samochodowego. Strumienica (nadal można ją kupić) kosztuje często mniej niż 100 zł. Jednakże diagności też dostali nowy sprzęt, czyli urządzenia do pomiaru składu spalin.
Co ważniejsze, nie trzeba wcale decydować się na strumienicę. Bo lepiej opłaca się zamontować katalizator uniwersalny (zamiennik katalizatora trójdrożnego).

Trwałość katalizatora trójdrożnego – trwałość katalizatora samochodowego

Katalizatory, jak większość części użytkowanych w aucie, służą do pewnego momentu. Trudno go określić, w jednych samochodach katalizator wymaga wymiany już po stu tysiącach kilometrów, w innych pełni dzielnie służbę aż do dwustu, a czasami dłużej. Potem przychodzi czas na jego wymianę.
Katalizatory trójdrożne najdłużej służą w tych samochodach, które są eksploatowane na długich trasach. O wiele szybciej zużywają się wtedy, gdy samochód jest eksploatowany przede wszystkim w mieście. Wszystko przez to, że na krótkich trasach jednostka napędowa jest słabo rozgrzana, a do jej zasilania wykorzystywana jest wzbogacona mieszkanka. Warto pamiętać, że (zgodnie z badaniami) co najmniej 25 procent wyjazdów samochodem jest realizowanych na krótkich trasach – do dwóch i pół kilometra. To za mało, aby silnik się rozgrzał. Wystarczy sobie wyobrazić, jak szybko katalizator ulegnie uszkodzeniu w samochodach miejskich albo eksploatowanych przede wszystkim w mieście.

Żywot katalizatora można dramatycznie skrócić. Wystarczy, że samochód ma uszkodzoną cewkę zapłonową. Niespalone paliwo błyskawicznie dokonuje spustoszenia we wkładzie katalizatora.
Katalizator można także uszkodzić wtedy, gdy przejeżdża się przez bardzo głęboką kałużę. Katalizator rozgrzewa się do ogromnej temperatury i nagłe schłodzenie go spowoduje skurczenie się osłony i uszkodzenie wewnętrznego wkładu. Pęknięty wkład zacznie się kruszyć.
Życie katalizatora skraca także źle wyregulowana instalacja LPG. (przeczytaj -> Problemy z LPG)

Budowa i działanie katalizatora trójdrożnego w aucie z silnikiem benzynowym

Zadaniem katalizatora jest redukcja tlenku azotu, utlenianie węglowodorów oraz utlenianie tlenku węgla. Katalizatorami reakcji są platyna, rod lub pallad, które znajdują się na siateczce we wnętrzu katalizatora.

Katalizator to nic innego, jak metalowa puszka z dodatkową blachą ochronną u dołu (katalizator jest ogromnie rozgrzany, zatem mógłby zapalić np. wysuszoną trawę) i ze specjalnym wkładem w środku (ceramicznym lub metalowym, ten drugi jest trwalszy i stosowany na pierwszym montażu), przypominającym siateczkę lub plaster miodu.
Katalizator znajduje się zazwyczaj tuż za kolektorem wydechowym. Niestety, są także katalizatory, które montowane są w kolektorze wydechowym (pionowo). W ich przypadku wymiana jest dość skomplikowana i co oczywiste, droga.

Objawy awarii katalizatora – objawy awarii katalizatora trójdrożnego

Pierwszy objaw to zapalona kontrolka check engine. Zapala się ona po przekroczeniu większych prędkości. Potem zapala się przy niższych prędkościach.
Odczyt błędu to najczęściej PO420 – niska wydajność katalizatora.
Błąd można bez problemu odczytać samodzielnie dzięki prostemu urządzeniu ELM327.
Można też skorzystać z diagnostyki w warsztacie.

Nawet po usunięciu błędu, check engine powraca jak bumerang po przekroczeniu pewnej prędkości. Wpierw może to być 100 km/h, potem osiemdziesiąt, siedemdziesiąt – im bardziej katalizator będzie się zapychał, tym prędkość będzie maleć.
Silnik pracuje w trybie awaryjnym, czyli ma ograniczone osiągi i pali dużo więcej. Wyczuwalny jest coraz bardziej spadek mocy. Pewnego dnia może dojść do bardziej poważnych problemów, nawet do uszkodzenia uszczelki kolektora. Może być też słyszalne grzechotanie spod auta albo inne dziwne odgłosy.

Autor: Kim2480
Autor: Kim2480

Strumienica czy katalizator uniwersalny?

Po zamontowaniu strumienicy check engine nadal może się palić. Co oczywiste, auto będzie emitować spaliny bez oczyszczenia ich.
Dlaczego tak się dzieje? Strumienica to urządzenie, który ma kształt podobny do katalizatora. Po co? Po to, żeby diagnosta w czasie przeglądu nie marudził, ze samochód nie ma katalizatora.
Poza tym strumienica posiada w środku specjalnie ukształtowane łuski. Ich zadaniem jest ukierunkowanie spalin tak, aby łatwiej powędrowały w stronę tłumika i aby wydostały się z układu wydechowego.
Auta spełniające normę Euro 3 (produkowane od 2000 roku) posiadają dwie sondy lambda. Druga umieszczona jest za kolektorem (najczęściej), albo posiada gniazdko w nim samym. Samochody spełniające normy Euro 4 i wyższe, mając więcej sond lambda, ale powróćmy do bazowego Euro-3.
Kiedy zamiast katalizatora zamontuje się strumienicę, druga sonda lambda delikatnie mówiąc głupieje i wprowadza silnik w tryb awaryjny.
Zamontowanie strumienicy działa tylko w samochodach, spełniających normy Euro -2, choć i tutaj zdarzają się problemy. Teoretycznie można odczuć przyrost mocy, ale odczuwalny tylko przy wysokich obrotach.

Dlaczego nie warto montować strumienicy? Bo to niezgodne z prawem. Dlatego też kształt strumienicy naśladuje wygląd katalizatora. Samochód emituje bardziej toksyczne spaliny. Strumienica wydaje nieprzyjemny, metaliczny dźwięk w czasie pracy układu wydechowego.

Uwaga: opis dotyczy typowego, prostego układu wydechowego, znajdującego się w samochodzie kompaktowym z silnikiem benzynowym o pojemności 1.4l, spełniającym normę Euro 3.
W przypadku niektórych modeli aut, wymiana jest bardziej skomplikowana i droższa.

Katalizator uniwersalny dobiera się wedle kilku kryteriów –
– umiejscowienia – wewnętrzny (w kolektorze wydechowym – przypomina sam wkład typowego katalizatora) czy też zewnętrzny (najczęściej stosowany)
– pojemności silnika samochodu (zazwyczaj katalizatory mają tzw. widełki (od 1000 do 1400 cm3 itd.).
– normy Euro, jaką spełnia silnik (np. Euro 3)
– średnicy rur, jakie są doprowadzone do katalizatora (najczęściej to 45 lub 50 mm w typowych samochodach osobowych) – najlepiej zmierzyć średnicę suwmiarką, gdy auto znajduje się na podnośniku
– kształtu – okrągły, prostokątny, spłaszczony itd.
– umiejscowienia drugiej sondy lambda (najczęściej znajduje się ona za katalizatorem, ale jej gniazdo może być w oryginale montowane w katalizatorze, wówczas serwis musi wspawać gniazdo sondy lambda w katalizator, co podnosi koszty wymiany).

Wymiana zaczyna się od wypięcia wtyczki drugiej sondy lambda. Jej gniazdko zazwyczaj znajduje się w tunelu centralnym po stronie pasażera (trzeba podnieść wykładzinę, wyściełającą podłogę).

W przypadku katalizatora znajdującego się pod samochodem, trzeba go odkręcić albo wyciąć za pomocą szlifierki kątowej. Następnie trzeba odkręcić tylną część układu wydechowego z tłumikiem.
Po przyspawaniu katalizatora do rury, prowadzącej z kolektora wydechowego, montuje się najpierw ją, potem resztę układu wydechowego. Jak już wspomnieliśmy wcześniej, jeśli sonda lambda była montowana w katalizatorze, trzeba ją wspawać przed montażem całego układu.
Po zamontowaniu katalizatora przychodzi czas na podłączenie wtyczki sondy lambda.
Koszt takiej wymiany w przeciętnym warsztacie, specjalizującym się w naprawie wydechów, to ok. 100 zł. Cenę podwyższy konieczność wspawania sondy lamdba.
Wiele warsztatów od razu posiada odpowiednie katalizatory uniwersalne na miejscu, przez co nie trzeba samodzielnie ich kupować.

Katalizator uniwersalny, spełniający normę Euro 2 do silnika o pojemności od 1.2 do 2.0 l to koszt ok. 200 zł.
Katalizator uniwersalny, spełniający normę Euro 3 do silnika o pojemności od 1.2 do 2.0l to koszt ok. 250 – 300 zł.

Bardziej skomplikowana i droższa będzie wymiana katalizatora umieszczonego w kolektorze wydechowym. W tym przypadku trzeba wymontować cały kolektor wydechowy a następnie rozciąć go, aby móc w nim umieścić wkład katalizatora uniwersalnego. Koszt takiej wymiany będzie o wiele droższy, niż w przypadku katalizatora, umieszczonego pod autem.

Co zrobić ze starym katalizatorem? Istnieje wiele firm, które zajmują się ich skupem – w zależności od ich stopnia zużycia można uzyskać od kilkudziesięciu do 200 złotych. 

MENU
– > POWRÓT NA STRONĘ GŁÓWNĄ
– > MAGAZYN MOTORYZACYJNY
– > TECHNIKA MOTORYZACYJNA I DIAGNOSTYKA
– > SAMODZIELNE NAPRAWY SAMOCHODÓW– ZAOCZNE TECHNIKUM DRUCIARSTWA SAMOCHODOWEGO
– > ELEKTROMOBILNOŚĆ I SAMOCHODY ELEKTRYCZNE, WADY ELEKTROMOBILNOŚCI
– > DETAILING
– > FELIETONY MOTORYZACYJNE, CIEKAWOSTKI MOTORYZACYJNE, HUMOR MOTORYZACYJNY
– > DOKUMENTY, UBEZPIECZENIA
– > MOTOCYKLE
– > MILITARIA – MOTORYZACJA I WOJSKO
– > MOTORYZACJA I POLITYKA
– > TESTY SAMOCHODÓW
– > AKCESORIA DLA KIEROWCÓW
– > SAMOCHODY ŚWIATA
– > PODRÓŻE i SLOW DRIVING
– > MOTOREWIA NA FACEBOOK
– > MOTOREWIA NA TWITTER
– > POWRÓT NA STRONĘ GŁÓWNĄ

Podziel się

Napisane przez

Michał Lisiak

Niezależny dziennikarz motoryzacyjny. Kocham swoją pracę i motoryzację. Nie wszystko, co piszę, wszystkim się podoba, a ponieważ jestem niezależny, mogę pisać, co mi się podoba. Pasjonuje mnie technika samochodowa, pewnie dlatego z niepokojem spoglądam na wynalazki, takie jak auta elektryczne.
Brzydzę się „dziennikarstwem motoryzacyjnym”, które polega na skracaniu gotowych newsów, przychodzących z działów PR importerów samochodów.
Współpracuję z kilkoma redakcjami i kilkoma znanymi firmami motoryzacyjnymi.