Car sharing to nowy sposób wynajmu auta w dużym mieście. To coś w rodzaju internetowej wypożyczalni samochodów, w której rezerwuje się auto online i odbiera je z parkingu, albo z miejsca, w którym pozostawił je inny wynajmujący.

To nowy, uproszczony (przede wszystkim szybszy) rodzaj wynajmu krótkoterminowego. Na razie usługa ta realizowana jest przez firmę Eni na terenie kilku włoskich miast, między innymi Rzymu i Mediolanu i Florencji.

Z firmą współpracuje Fiat, który do floty aut przeznaczonych do wynajmu zaoferował modele Fiat 500. Nic w tym dziwnego, taki mikrus w zupełności wystarczy do poruszania się po zatłoczonym, wielkim mieście, albo zapchanym turystami kurorcie. Tym bardziej, że auta wypożyczone dzięki car sharing mają możliwość wjazdu do centrum miasta (strefa Ztl).

141110_Fiat_Enjoy_01

Do wynajęcia auta wystarczy internet albo telefon z możliwością połączenia z internetem, na który trzeba ściągnąć specjalną aplikację.

Samochodu nie trzeba tankować – oplata za wypożyczenie zawiera koszty paliwa, ubezpieczenia i parkingu. Do przejechania pierwszych pięćdziesięciu kilometrów, kierowca płaci za samochód jak za połączenie audiotele – 25 eurocentów za minutę korzystania z pojazdu. Po przejechaniu pięćdziesięciu kilometrów, opłata rozliczana jest już za każdy przejechany kilometr – który również kosztuje 25 eurocentów.

MENU
– > POWRÓT NA STRONĘ GŁÓWNĄ
– > MAGAZYN MOTORYZACYJNY
– > TECHNIKA MOTORYZACYJNA I DIAGNOSTYKA
– > SAMODZIELNE NAPRAWY SAMOCHODÓW– ZAOCZNE TECHNIKUM DRUCIARSTWA SAMOCHODOWEGO
– > ELEKTROMOBILNOŚĆ I SAMOCHODY ELEKTRYCZNE, WADY ELEKTROMOBILNOŚCI
– > DETAILING
– > FELIETONY MOTORYZACYJNE, CIEKAWOSTKI MOTORYZACYJNE, HUMOR MOTORYZACYJNY
– > DOKUMENTY, UBEZPIECZENIA
– > MOTOCYKLE
– > MILITARIA – MOTORYZACJA I WOJSKO
– > MOTORYZACJA I POLITYKA
– > TESTY SAMOCHODÓW
– > AKCESORIA DLA KIEROWCÓW
– > SAMOCHODY ŚWIATA
– > PODRÓŻE i SLOW DRIVING
– > MOTOREWIA NA FACEBOOK
– > MOTOREWIA NA TWITTER
– > POWRÓT NA STRONĘ GŁÓWNĄ

Podziel się

Napisane przez

Michał Lisiak

Niezależny dziennikarz motoryzacyjny. Kocham swoją pracę i motoryzację. Nie wszystko, co piszę, wszystkim się podoba, a ponieważ jestem niezależny, mogę pisać, co mi się podoba. Pasjonuje mnie technika samochodowa, pewnie dlatego z niepokojem spoglądam na wynalazki, takie jak auta elektryczne.
Brzydzę się „dziennikarstwem motoryzacyjnym”, które polega na skracaniu gotowych newsów, przychodzących z działów PR importerów samochodów.
Współpracuję z kilkoma redakcjami i kilkoma znanymi firmami motoryzacyjnymi.