Czy kolor lakieru może obniżyć albo zwiększyć wartość samochodu? Czy istnieją preferencje wśród kobiet i mężczyzn, dotyczące kolorów lakierów samochodowych?
Kolor? Ale co ci po kolorze? Ty patrz na samochód, a nie na kolor! – takie mądre rady są nam często sprzedawane przez wielu tzw. „doświadczonych użytkowników aut”. Jest to oczywiście bzdura. Kolor ma wpływ na wartość naszego auta i na nasz własny komfort. Bo skoro kolor nie ma znaczenia, to dlaczego tak mało jest samochodów różowych na ulicach?
Kolor lakieru może obniżyć wartość samochodu
Kolor lakieru może znacząco obniżyć wartość pojazdu. Spójrzmy na kilka przykładów.
Limuzyna. Dostojny, masywny sedan klasy D. Taka, fajna, nowoczesna, pękata beczułka na dużych kołach, z wyrazistym pasem przednim, dużymi tylnymi lampami, dosmakowana chromem. I nagle kolor lakieru – żółty. Wściekle żółty. Albo seledyn. Albo zielonkawo morski, taka dziwaczna, rozmyta wersja zieleni. Bordo (nie mylić z wiśniowym) bez blasku, taki kolor, na którym nie widać brudu. Albo ciemne, brudne srebro.
Tymczasem klasyczna czerń w przypadku limuzyny zawsze się sprawdzi. Albo biel. Ta jeszcze kilka lat temu była utożsamiana głównie z autami firmowymi. Dziś już na szczęście nie.
Auto sportowe, np. coupe. W kolorze czerni, ciemnego granatu, bordo albo tego paskudnego brudnego srebra? Nuda. Auto sportowe, coupe, czy hot hatch, powinno być odwrotnością limuzyny w dziedzinie koloru. Jasne, pastelowe barwy idealnie współgrają ze śmiałymi kształtami i sportowymi możliwościami.
Auto sportowe albo sportowy kabriolet, wedle preferencji nabywców (o nich dalej), powinno być krzykliwe. Spójrzmy na kolor żółty. W motoryzacyjnym świecie tylko ok. 2 procent aut w 2016 roku miało lakier w kolorze żółtym. Ale skumulowało się to w określonych typach. Np. 20 procent kabrioletów miało żółte nadwozie.
Podobnie jest z SUV i crossoverami. O ile małe auta, jak Renault Captur wyglądają ciekawie w pastelowych kolorach, a także z nadwoziem w dwóch barwach (kontrastowy dach i słupki A) o tyle potężne SUV lepiej prezentują się w jednolitym kolorze nadwozia.
W ostatnich latach paleta barw lakierów znacząco się rozszerzyła. Np. mówiąc o kolorze srebrnym, mamy na myśli kolor srebrny. A ile jest odcieni srebrnego? O tym najboleśniej przekona się ktoś, kto chce dobrać kolor lakieru do swojego steranego życiem pojazdu z grupy Volkswagen. Koncern ,na przestrzeni lat, stosował ok. 40 odcieni srebra.
Musimy też wziąć pod uwagę to, że wszędzie są wyjątki, które potwierdzają regułę. Weźmy sobie takiego pickupa. Wszystkie są sprzedawane w jednym kolorze nadwozia. A sięgnijmy odrobinę wstecz, do Mitsubishi L200 III generacji. Do dziś można spotkać egzemplarze z trójkolorowym nadwoziem. I do dziś prezentują się świetnie.
Trendy na rynku kolorów lakierów samochodowych
Czy istnieją zmieniające się trendy, powodujące, że w danym roku jeden kolor jest bardziej modny od drugiego? Czy auto z niemodnym kolorem lakieru może stracić na wartości? Czy są kolory, które nigdy nie tracą na wartości?
Są auta, które, bez względu na kolor, nigdy nie tracą na wartości. Bo producent oferuje je w niedużej gamie kolorów. Do tego kolorów uznanych za kultowe w przypadku określonego modelu auta. Przykładem może być czerwone Ferrari albo żółte Lamborghini itd.
Ale są takie, które mogą przez kolor stracić. Przez tzw. głupi kolor auto może być problematyczne w sprzedaży. To wspomniana wcześniej limuzyna klasy D w kolorze żółtym.Z kolei auto w tzw. modnym kolorze, może być szybko sprzedane. Co ciekawe, mody na kolory się zmieniają. Przykład? Kolor biały. Przez kilkanaście lat był uznawany przez wielu za oznakę skąpstwa, bo auta z białym lakierem nie wymagały dopłat. Białe były też najczęściej pojazdy firmowe, bo też, były najtańsze. Obecnie biały powrócił do łask. I głupio byłoby powiedzieć właścicielowi np. BMW 5 w kolorze Alpine Weiss – Słuchaj no kolego, wziąłeś najtańsze auto z salonu? Mody się zmieniają i do tego, są różne, inne preferencje co do kolorów według płci. A żeby jeszcze bardziej to skomplikować, to poszczególne preferencje określonych płci co do kolorów, dotyczą określonych typów aut.
Spójrzmy na dane, zebrane przez ISeeCars.
Jakie kolory aut preferowały kobiety?
Rok 2015
1. Złoty
2. Beżowy
3. Srebrny
4. Niebieski
Rok 2016
1. Morski
2. Zloty
3. Srebrny
4. Niebieski
5. Zielony
6. Beżowy
Kolor morski pojawił się ni stąd ni zowąd, bo być może akurat jeden lub dwóch producentów wprowadziło do oferty auta w takim kolorze lakieru. Ale za rok ten kolor może spaść, gdzieś tam niziutko, poniżej dziesiątki. O wiele bezpieczniejszy jest złoty, albo niebieski. Modnej pracownicy wielkomiejskiej korporacji sprzedamy zatem niebieskiego mieszczucha, a eleganckiej pani businesswoman złotą limuzynę albo SUV.
Jakie kolory aut preferowali mężczyźni
Rok 2015
1. Pomarańczowy
2. Żółty
3. Czarny
4. Czerwony
5. Brązowy
Rok 2016
1. Żółty
2. Pomarańczowy
3. Czarny
4. Brązowy
5. Czerwony
6. Biały
7. Szary
Pomarańczowy i żółty? Mężczyźni? Pomarańczowy Passat B5 w „tedeiku? Żółte BMW E90?
Nie…
Preferencje kolorów wg płci a produkcja nowych aut
To zacznijmy teraz od mężczyzn.
Jakiego auta pragnie większość mężczyzn na świecie? Gdyby mieli konto wypasione jak dzik w lesie przed ostrzałem, gdyby nie musieli się liczyć z kasą, to jakie auto by kupili? Na co pozwalają sobie najbogatsi tego świata? Na piękne, luksusowe auta sportowe. Na Ferrari, Lamborghini albo inne super auta. Jakie kolory mają nadwozia takich aut? Żółte, pomarańczowe, czarne albo czerwone.
A młody facet, który dopiero poszedł do pierwszej pracy i ledwo wiąże koniec z końcem, o czym marzy? Czym chciałby wozić swoją farbowaną blondynę, żeby pojawił się uśmiech na jej wiecznie obrażonej buzi? Małym, sportowym autem. Jakimś tam gruzikiem za 3 albo 4 tysiące, w typie coupe, albo stuningowanego, taniego hatchbacka. Albo starym cabrio. I takie auto też najczęściej ma nadwozie w krzykliwym kolorze.
A podstarzali panowie, wyleniałe kocury, które dorobiły się już milionów a teraz pragną wymiany dotychczasowej, wieloletniej partnerki na seksowną, 18 letnią modelkę, o czym marzą? Co kupują? Czarną, przedłużaną limuzynę, albo pomarańczową wyścigówkę. Farba na włos, modny garnitur, złota karta kredytowa i jest OK!
Powróćmy do kobiet. Modne pracownice korporacji wybierają małe, niskoemisyjne pierdółki, żeby móc się zmieścić na ciasnych parkingach i podskoczyć do galerii po pracy. Kobieta przedsiębiorca może sobie kupić piękną limuzynę, albo SUV.
A w rodzinach? Ile to razy biedni mężczyźni płaczą, że po wzięciu ślubu i urodzeniu dziecka, musieli pozbyć się ulubionego auta sportowego. Bo teraz potrzebny jest pojazd na więcej osób, żeby można było włożyć do niego malucha (maluchy), wózek i zakupy. Auto rodzinne wiele ma twarzy. W USA np. za auto rodzinne uznawane są przede wszystkim Vany i SUV. I teraz zagadka. W jakich kolorach najczęściej są takie pojazdy wstawiane do salonów? W tych, które preferują kobiety. Bo to one najczęściej tupią nóżką i mówią – sprzedaj to ciasne pudło, kup tego minivana. W morskim kolorze, będzie mi pasować do oczu.
Jest jeszcze jedna, tajemna technika. Podobno najmniej tracą na wartości auta, które mają taki kolor lakieru, jak pojazd (pojazdy) użyte przez producenta w materiałach reklamowych (na folderach, filmach itd.).
MENU
– > POWRÓT NA STRONĘ GŁÓWNĄ
– > MAGAZYN MOTORYZACYJNY
– > TECHNIKA MOTORYZACYJNA I DIAGNOSTYKA
– > SAMODZIELNE NAPRAWY SAMOCHODÓW– ZAOCZNE TECHNIKUM DRUCIARSTWA SAMOCHODOWEGO
– > ELEKTROMOBILNOŚĆ I SAMOCHODY ELEKTRYCZNE, WADY ELEKTROMOBILNOŚCI
– > DETAILING
– > FELIETONY MOTORYZACYJNE, CIEKAWOSTKI MOTORYZACYJNE, HUMOR MOTORYZACYJNY
– > DOKUMENTY, UBEZPIECZENIA
– > MOTOCYKLE
– > MILITARIA – MOTORYZACJA I WOJSKO
– > MOTORYZACJA I POLITYKA
– > TESTY SAMOCHODÓW
– > AKCESORIA DLA KIEROWCÓW
– > SAMOCHODY ŚWIATA
– > PODRÓŻE i SLOW DRIVING
– > MOTOREWIA NA FACEBOOK
– > MOTOREWIA NA TWITTER
– > POWRÓT NA STRONĘ GŁÓWNĄ