Miarą elitarności samochodu jest jego wygląd zewnętrzny oraz bogate wyposażenie kabiny. Nabywca nowego samochodu osobowego może skorzystać z dwóch dróg. Pierwsza, najbardziej popularna polega na tym, że w salonie otrzymuje on listę opcji wyposażenia, za które musi dopłacić. Druga polega na tym, że kupujący otrzymuje od ręki doskonale wyposażony samochód. A co mają zrobić nabywcy tak zwanych golasów, których wyposażenie zostało zredukowane do minimum? Jest na to sposób.
Producenci akcesoriów samochodowych z Dalekiego Wschodu mają w swojej ofercie tyle produktów, że faktycznie, z typowego golasa można zrobić może nie Maybacha, ale na pewno dobrze wyposażone auto. Oferta akcesoriów jest ogromna. Mamy rozdzielacze prądu z gniazdka zapalniczki, inwertery, przetwarzające prąd 12V na 230V, zasilacze do komórek i wielu innych urządzeń. Zacznijmy jednak od tych, które uprzyjemniają podróż. Kto nie lubi ciepłych napojów? Herbatka zawsze pomaga otworzyć oczy i zwiększyć koncentrację, zwłaszcza w czasie długiej podróży. Można korzystać z czajniczków, podgrzewanych kubeczków, a nawet maszynek do hot dogów. Mając stale zapewniony ciepły napój, można zimą ruszać nawet na podbój Arktyki, albo do rodzimych Suwałk.
Napoje zimne, napoje ciepłe, pokarm dla dziecka – akcesoria do samochodu
Latem z kolei można raczyć się zimnymi napojami do woli i wcale nie trzeba dopominać się ich w sklepie, w którym sprzedawczyni do chłodni z napojami upycha piwo, bo łatwiej schodzi. Wystarczy zakupić do samochodu mikro chłodziarkę, zasilaną poprzez USB (potrzebna jest zatem jeszcze ładowarka samochodowa z wyjściem USB, podłączana do gniazdka zapalniczki). Chłodziarka wystarczy na małą puszeczkę, albo butelkę. Nie wiadomo tylko, czy mały wentylatorek będzie w stanie schłodzić napój, nim dojdziemy latem z Łodzi do Gdańska.
Nowoczesne lodówki samochodowe, idealne do zabezpieczenia przed upałem zakupów albo jedzenia na dalszą drogę, mają już nie tylko wkłady ze specjalnym płynem chłodzącym, który trzeba zamrozić wcześniej w prawdziwej lodówce, ale także chłodzące wentylatorki. W najdroższych modelach ciecz chłodząca krąży w małym obiegu i jest schładzana przez wentylatorki, a do tego wnętrze lodóweczki wyłożone jest metalem.
>Dzieci także mogą mieć zapewniony ciepły pokarm dzięki podgrzewaczom do butelek.
Auto można doposażyć w dodatkowe półeczki na napoje, schowki na okulary, siatki do bagażnika i specjalne tunele do przewożenia psów i kotów.
Dogrzewamy, schładzamy, siedzimy wygodnie
Producenci oferują elektryczne mini farelki z wentylatorkami, z ceramicznymi elementami grzejnymi, które stanowią małą namiastkę ogrzewania postojowego i przydają się zimą do nagrzewania przedniej szyby a latem do dodatkowego chłodzenia kabiny. Moc tych urządzeń oscyluje wokół 150W, a ich sercem są ceramiczne elementy grzejne.
Dalekie podróże męczą, bo w tzw. golasach nie stosuje się super wygodnych foteli z szeregiem elektrycznych ustawień. A co dopiero marzyć o masażu, który przydałby się w czasie kilkugodzinnej podróży. Zaraz, zaraz! Wystarczy zaopatrzyć się w poduszkę masującą 12V, którą można umieścić w dowolnej części fotela przedniego albo zapewnić doskonałe warunki pasażerowi tylnej kanapy. Taki sprzęt kosztuje około 80 złotych. Niewiele więcej trzeba zapłacić za podgrzewaną matę, montowaną na przednich fotelach.
Golasy rzadko mają klimatyzację na pokładzie. Ale… Oferta producentów obejmuje także mikro klimatyzacje, zasilane z gniazdka zapalniczki. Wystarczy tylko nalać do nich wody, podłączyć je do gniazdka i przez osiem godzin można cieszyć się schładzanym wnętrzem – bez konieczności ponoszenia kosztów serwisowania, czyszczenia i napełniania standardowej klimatyzacji. Po ośmiu godzinach wystarczy dolać wody. Cena – w zależności od modelu od 200 do 400 złotych.
Skoro w aucie będzie klimatyzacja, nie może zabraknąć także jonizatora. Dzięki niemu powietrze we wnętrzu kabiny będzie przypominać to, którym można rozkoszować się na morzem. No, chyba, że ktoś wcześniej korzystał ze wspomnianej maszyny do podgrzewania hot dogów i we wnętrzu kabiny unosi się woń kurzych piór w przypadku parówek drobiowych. Najtańsze i w zasadzie w ogóle nieskuteczne jonizatory kosztują kilka złotych, te lepsze, jak model na zdjęciu – kilkadziesiąt
Muzyka i zestawy głośnomówiące
W nowoczesnych autach można korzystać ze świetnego audio, Bluetooth, MP3. A co z golasami? Już sam zakup najtańszego transmitera FM pozwoli wykrzesać o wiele więcej ze znajdującego się na ich wyposażeniu fabrycznego radia. Dzięki transmiterowi można bowiem odtwarzać muzykę w formacie MP3, nagraną na miniaturowych kartach MicroSD, a także dzięki Bluetooth bezpiecznie rozmawiać przez telefon w czasie jazdy, gdyż głos rozmówcy jest słyszany w samochodowym audio. Większość transmiterów ma już dedykowane przyciski do odbierania połączeń telefonicznych, jak również posiada interesujące wyświetlacze. Większość posiada także piloty zdalnego sterowania, które dają namiastkę korzystania z wielofunkcyjnej kierownicy.
Jeśli nasz golas nie ma firmowego radia, nie ma się czym przejmować. Już za równowartość 50 złotych od producenta z Państwa Środka można zamówić radio z kolorowym, cyfrowym wyświetlaczem oraz z portem USB, umożliwiającym odtwarzanie MP3 bezpośrednio z pendrive albo z czytnika.
Kamera cofania, czujniki i rejestrator ww jednym
Nowoczesne auta są nie tylko dobrze wyposażone, ale też bezpieczne. Golas nie może być gorszy. Dlatego warto go uzbroić w wielozadaniowy system, który posiada kolorowy wyświetlacz, tylna kamerę cofania oraz przednie i tylne czujniki cofania. Ceny takiego sprzętu rozpoczynają się od 150 złotych. Jeszcze ciekawszym rozwiązaniem jest zestaw, w którym wielofunkcyjny wyświetlacz, prezentujący obraz z tylnej kamery, zamontowany jest w lusterku wewnętrznym. Z przodu lusterka dodatkowo zamontowana jest rejestrator jazdy. I za około 300 złotych mamy sprzęt, za który w salonie trzeba dopłacić ładnych parę tysięcy.
Head Up Display nawet w Tico
Jednym z najbardziej luksusowych elementów wyposażenia luksusowych aut jest wyświetlacz HUD, który początkowy był wykorzystywany w lotnictwie. Ułatwia on prowadzenie auta, gdyż najważniejsze wskazania są wyświetlane w polu widzenia kierowcy, na przedniej szybie. Ten system można znaleźć tylko w najdroższych autach a i w nich trzeba dopłacić za niego nawet około pięciu tysięcy złotych i więcej. Tymczasem około stu złotych kosztuje prosty zestaw, podłączany do portu OBD, który będzie wyświetlał na przedniej szybie najważniejsze informacje – od prędkości i obrotów, aż po temperaturę wody, stan paliwa w baku i najważniejsze ikonki. Inne modele HUD nie wymagają podłączenia do gniazdka OBD, a tylko zasilania z zapalniczki. Wykorzystują one GPS do ustalania prędkości pojazdu i jego położenia – nie ma za to mowy o wyświetlaniu ważnych informacji, w tym ikonek ostrzegawczych czy na przykład temperatury cieczy chłodzącej.
Jest też i trzecie rozwiązanie, które z kolei umożliwia wyświetlanie wskazań nawigacji na przezroczystym ekranie, który umieszcza się tuż przed przednią szybą auta. Do tego rozwiązania niezbędny jest smartfon albo tablet z GPS, specjalna podkładka zapobiegająca jego przesuwaniu oraz aplikacja do nawigacji, dostarczana przez producenta ekranu. Obraz ze smratfomu albo tabletu wyświetla się na ekranie tak, jak widać to na poniższym zdjęciu. Czy to działa? Aby się o tym przekonać, na specjalną folię odbijającą obraz ze smartfona trzeba wydać ok. 120 złotych.
MENU
– > POWRÓT NA STRONĘ GŁÓWNĄ
– > MAGAZYN MOTORYZACYJNY
– > TECHNIKA MOTORYZACYJNA I DIAGNOSTYKA
– > SAMODZIELNE NAPRAWY SAMOCHODÓW– ZAOCZNE TECHNIKUM DRUCIARSTWA SAMOCHODOWEGO
– > ELEKTROMOBILNOŚĆ I SAMOCHODY ELEKTRYCZNE, WADY ELEKTROMOBILNOŚCI
– > DETAILING
– > FELIETONY MOTORYZACYJNE, CIEKAWOSTKI MOTORYZACYJNE, HUMOR MOTORYZACYJNY
– > DOKUMENTY, UBEZPIECZENIA
– > MOTOCYKLE
– > MILITARIA – MOTORYZACJA I WOJSKO
– > MOTORYZACJA I POLITYKA
– > TESTY SAMOCHODÓW
– > AKCESORIA DLA KIEROWCÓW
– > SAMOCHODY ŚWIATA
– > PODRÓŻE i SLOW DRIVING
– > MOTOREWIA NA FACEBOOK
– > MOTOREWIA NA TWITTER
– > POWRÓT NA STRONĘ GŁÓWNĄ