Kontynuujemy nasz cykl, dotyczący pijanych kierowców i bezpieczeństwa ruchu drogowego. Tym razem zajmiemy się kierowcami z innych krajów. Sprawdzimy, czy kierowcy – cudzoziemcy, spowodowali dużą ilość wypadków na polskich drogach w ostatnich latach.

Szeroka wymiana handlowa z innymi krajami Europy powoduje, że każdego roku na polskie drogi wjeżdżają miliony aut z EU. Polska jest również krajem tranzytowym, pomiędzy Litwą, Łotwą, Estonią, a innymi krajami UE. Nie bez znaczenia jest także tranzyt na Ukrainę, Białoruś i do Rosji.
Polska jest również odwiedzana przez turystów z Zachodu, Południa i ze Wschodu Europy. W Polsce pracuje także wielu obywateli Ukrainy, a także, coraz częściej Białorusini. To sprawia, że zagranicznych ruch na polskich drogach jest bardzo duży. Dzięki budowie wielu odcinków autostrad i dróg szybkiego reagowania, udało się sporą część tego ruchu wyprowadzić poza miasta.

Ilu cudzoziemców znalazło się na polskich drogach w 2019 roku?

W 2019 roku, przez zewnętrzne granice UE, na teren Polski wjechały:
* 10 942 504 pojazdy mechaniczne;
* 8 678 317 z nich to auta osobowe.
(dane Komendy Głównej Straży Granicznej).

Z terenu Rosji granicę Polski przekroczyło 1 757 863 aut osobowych, 114 230 samochodów ciężarowych i 21 657 autobusów.
Z terenu Ukrainy granicę Polski przekroczyło 4 087 857 aut osobowych, 753 004 auta ciężarowych i 163 342 autobusy.
Z terenu Białorusi granicę Polski przekroczyło 2 832 597 aut osobowych, 1 120 489 aut ciężarowych i 91 183 autobusy.
To oczywiście statystyki wjazdów. Nie oznacza to, że do Polski wjechało 4 mln aut z ukraińskimi rejestracjami. Oznacza to, że tyle razy ukraińskie auta przekraczały polską granicę. Jedno auto mogło w ciągu roku przekroczyć granicę 50 razy (na przykład ciężarówka firmy transportowej, albo auto osobowe kogoś, kto pracuje w Polsce).

Nie sposób ustalić, jak wiele aut wjechało do Polski z terenu UE, poprzez granice wewnętrzne (a zatem na przykład niemieckich, francuskich, czeskich, słowackich czy brytyjskich), ze względu na brak granic i prowadzonych statystyk.

Photo by Loimere on Foter.com / CC BY
Photo by Loimere on Foter.com / CC BY

 

Ile wypadków spowodowali cudzoziemcy na polskich drogach?

W 2019 roku kierowcy – cudzoziemcy byli sprawcami 708 wypadków. Zginęły w nich 84 osoby, a 921 osób zostało rannych. Kierowcy – cudzoziemcy spowodowali także na polskich drogach 19 573 kolizje. Ich liczba była z pewnością o wiele większa, gdyż jak doskonale wiadomo, duża część kolizji nie jest zgłaszana Policji. Zazwyczaj zgłaszane są te, w których uczestnicy kolizji nie mogą dojść do porozumienia.

Jakie były najważniejsze przyczyny wypadków, powodowanych przez kierujących – cudzoziemców? Oto one:
– Jazda z nadmierną prędkością – 208 wypadków;
– Wymuszenie pierwszeństwa przejazdu – 181 wypadków;
– Niezachowanie bezpiecznej odległości pomiędzy pojazdami – 65 wypadków;
– Nieprawidłowe zachowanie wobec pieszego – 61 wypadków;
– Nieprawidłowe wyprzedzanie – 28 wypadków;
– Nieprawidłowa zmiana pasa ruchu – 22 wypadki;
– Zaśnięcie za kierownicą, zmęczenie – 22 wypadki.

Niestety, Policja nie udostępniła danych, które mówiłyby jaki procent kierowców – cudzoziemców, sprawców wypadków na polskich drogach, był pod wpływem alkoholu.

promiler-iblow-kontrola-drogowa1

 

Kontrole trzeźwości na drogach muszą obejmować także cudzoziemców

Istnieją dwa skuteczne rozwiązania, które pozwalają na eliminowanie pijanych kierowców z ulic Zarówno miejscowych, jak i cudzoziemców. To wyrywkowe kontrole trzeźwości, prowadzone przez Policję, a także czujność innych kierowców i pieszych, którzy są w stanie zauważyć pijanego kierowcę, stanowiącego śmiertelne zagrożenie dla innych użytkowników dróg.

Do walki z pijanymi kierowcami polska Policja wykorzystuje urządzenie Promiler iBlow. To świetny alkomat, który został zaprojektowany w Polsce. Jest on nazywany „żółtą pałką” ze względu na swój charakterystyczny wygląd, a także przez to, że jest wykorzystywany przez Policję drogową. To prawdziwa pałka na pijanych kierowców. A także bardzo proste w obsłudze, wygodne i czułe narzędzie pomiarowe.

Pomiar przy użyciu Promiler iBlow trwa szybko – do 4 sekund. Co ważne w trakcie trwania obecnej pandemii, pomiaru dokonuje się w wydychanym powietrzu. To sprawia, że nie trzeba używać ustników i nie ma zagrożenia, że dojdzie do przeniesienia wirusów COVID 19. Sercem urządzenia iBlow jest czujnik elektrochemiczny o bardzo dużej czułości (+/- 0.07 promila przy 1,0 promila BAC w 25 st. Celsjusza). Można nawet dokonywać pomiarów w pojemnikach z płynem. Dzięki temu można łatwo sprawdzić, czy w znajdującym się w pojeździe pojemniku albo butelce, nie znajduje się alkohol.

Dystrybutorem urządzeń Promiler iBlow w Polsce jest firma Promiler z Poznania. www.promiler.pl

PORTAL MOTORYZACYJNY MOTOREWIA.PL – POWRÓT NA STRONĘ GŁÓWNĄ

PORTAL MOTORYZACYJNY MOTOREWIA.PL ZAPRASZA DO ODWIEDZENIA INNYCH DZIAŁÓW

MAGAZYN MOTORYZACYJNY – ciekawe artykuły o samochodach i motoryzacji

TECHNIKA MOTORYZACYJNA – poradniki motoryzacyjne. Jak serwisować, jak naprawiać, jak rozpoznać awarie?

TESTY SAMOCHODÓW – czyli rewia motoryzacyjnych gwiazd (testy samochodów nowych i testy samochodów używanych

ELEKTROMOBILNOŚĆ i SAMOCHODY ELEKTRYCZNE – prawda o elektrycznych wynalazkach

MOTORYZACJA I POLITYKA – w jaki sposób współczesna polityka wpływa na motoryzację, kierowców, sposób eksploatacji i produkcję samochodów.

AKCESORIA MOTORYZACYJNE– narzędzia, wideorejestratory, kamery, mierniki, czujniki!

SAMOCHODY ŚWIATA – jakie, zupełnie nieznane w Polsce samochody, produkowane są w innych krajach?

DOKUMENTY, UBEZPIECZENIA SAMOCHODOWE, REJESTRACJA I WYREJESTROWANIE

HUMOR I CIEKAWOSTKI, FELIETONY MOTORYZACYJNE – lekko i z humorem

MOTOCYKLE I JEDNOŚLADY

MOTOMILITARIA CZYLI MOTORYZACJA I WOJSKO

SLOW DRIVING – PODRÓŻE SAMOCHODEM PO POLSCE

WALKA Z KOROZJĄ – czyli bitwy toczone z największym wrogiem samochodów

ZAPRASZAMY RÓWNIEŻ DO POLUBIENIA MOTOREWIA.PL NA FACEBOOK I MOTOREWIA.PL NA TWITTER

CHCESZ SKOMENTOWAĆ NASZ ARTYKUŁ? NAPISAĆ SZCZERZE, CO O NIM MYŚLISZ?

PORTAL MOTORYZACYJNY MOTOREWIA.PL – POWRÓT NA STRONĘ GŁÓWNĄ

 

 

Podziel się

Napisane przez

Michał Lisiak

Niezależny dziennikarz motoryzacyjny. Kocham swoją pracę i motoryzację. Nie wszystko, co piszę, wszystkim się podoba, a ponieważ jestem niezależny, mogę pisać, co mi się podoba. Pasjonuje mnie technika samochodowa, pewnie dlatego z niepokojem spoglądam na wynalazki, takie jak auta elektryczne.
Brzydzę się „dziennikarstwem motoryzacyjnym”, które polega na skracaniu gotowych newsów, przychodzących z działów PR importerów samochodów.
Współpracuję z kilkoma redakcjami i kilkoma znanymi firmami motoryzacyjnymi.