W kolejnej odsłonie naszego cyklu, dotyczącego walki z pijanymi kierowcami, przyjrzymy się kierowcom z Ukrainy. Jak wiele wypadków spowodowali kierowcy z Ukrainy? Jak wielu ukraińskich kierowców wjeżdża każdego roku do Polski? Pijani kierowcy z Ukrainy – czy powodują wypadki na polskich drogach?

Po polskich drogach porusza się wielu kierowców z Ukrainy. Po pierwsze, jest to związane z tym, że po polskich drogach odbywa się ruch tranzytowy. Wiele towarów jest transportowanych na Ukrainę z Polski i Zachodniej Europy. I odwrotnie.
Druga sprawa to podróże samych obywateli Ukrainy, z których wielu pracuje w Polsce i w Niemczech. Ukraińcy podróżują do pracy i wracają co pewien czas do swoich domów. Podróżują samochodami prywatnymi, busami i autobusami turystycznymi.
Jaka jest skala ruchu z Ukrainy do Polski?
W 2019 roku granicę Polski przekroczyło 4 087 857 aut osobowych, 753 004 auta ciężarowych i 163 342 autobusy. Daje to 13710 przekroczeń granicy na dzień. To bardzo dużo.

Ile wypadków spowodowali ukraińscy kierowcy na polskich drogach?

Ukraińscy kierowcy uczestniczyli w 640 wypadkach (jako sprawcy i jako ofiary). Było to 55,9 % całości wypadków na polskich drogach, w których uczestniczyli cudzoziemcy. Dla przykład, na drugim miejscu znaleźli się Białorusini (86 wypadków – 7,5% ogółu wypadków, w których uczestniczyli cudzoziemcy), a na trzecim – Niemcy (78 wypadków – 6,8% ogółu).

ukr

 

Pijani kierowcy z Ukrainy na polskich drogach

Co pewien czas w mediach pojawiają się informacje o pijanych kierowcach z Ukrainy, którzy spowodowali wypadki na polskich drogach. Oto wybrane z nich:
-> 27 sierpnia 2018 roku mieszkańcy Bełchatowa zatrzymali pijanego kierowcę z Ukrainy, który jechał wężykiem po ulicach miasta. 36 letni Ukrainiec miał 3,6 promila alkoholu we krwi.

-> 10 grudnia 2018 roku Policja w Głogowie zatrzymała 28 letniego pijanego kierowcę z Ukrainy, który miał 3,5 promila alkoholu we krwi.

-> 22 kwietnia 2020 roku policjant po służbie w Skale zatrzymał 25 letniego Ukraińca, prowadzącego Passata i jadącego wężykiem. 25-latek miał 2,5 promila alkoholu we krwi.

-> W Olsztynie zatrzymano 19-letniego ukraińskiego kierowcę, który miał 3 promile alkoholu we krwi.

-> I jedna z najsłynniejszych spraw. 13 stycznia 2020 roku kompletnie pijany 58-letni Ukrainiec, prowadzący TiR-a, staranował 10 aut w Warszawie. Miał 3 promile alkoholu we krwi.

Jak widać po załączonych przykładach, nie są to lekkie stany po spożyciu alkoholu. Zatrzymani kierowcy z Ukrainy byli kompletnie pijani. Niektórych nie można było nawet przesłuchać. To ogromne niebezpieczeństwo dla wszystkich użytkowników dróg w Polsce. Trzeba z nim skutecznie walczyć.

ibl1-oznak

 

Jak eliminować pijanych kierowców z Ukrainy na polskich drogach?

Jak eliminować pijanych ukraińskich kierowców z polskich dróg?
Policja musi prowadzić jak najczęstsze kontrole trzeźwości ukraińskich pojazdów (a także wszystkich innych). Użytkownicy dróg musza zwracać szczególną uwagę na podejrzane zachowanie się innych kierowców, świadczące o tym, że za kierownicą może siedzieć pijany. Kontrole trzeźwości powinny być także prowadzone w firmach, w których pracują ukraińscy kierowcy.

Do walki z pijanymi kierowcami polska Policja wykorzystuje urządzenie Promiler iBlow. Moga go także wykorzystywać właściciele firm budowlanych, logistycznych, transportowych, komunikacyjnych, korporacji taksówkarskich itd.
To świetny alkomat, który został zaprojektowany w Polsce. Jest on nazywany „żółtą pałką” ze względu na swój charakterystyczny wygląd, a także przez to, że jest wykorzystywany przez Policję drogową. To prawdziwa pałka na pijanych kierowców. A także bardzo proste w obsłudze, wygodne i czułe narzędzie pomiarowe, które można wykorzystywać w każdej firmie, w której pracują kierowcy.

Pomiar przy użyciu Promiler iBlow trwa szybko – do 4 sekund. Co ważne w trakcie trwania obecnej pandemii, pomiaru dokonuje się w wydychanym powietrzu. To sprawia, że nie trzeba używać ustników i nie ma zagrożenia, że dojdzie do przeniesienia wirusów COVID 19. Sercem urządzenia iBlow jest czujnik elektrochemiczny o bardzo dużej czułości (+/- 0.07 promila przy 1,0 promila BAC w 25 st. Celsjusza). Można nawet dokonywać pomiarów w pojemnikach z płynem. Dzięki temu można łatwo sprawdzić, czy w znajdującym się w pojeździe pojemniku albo butelce, nie znajduje się alkohol.

Dystrybutorem urządzeń Promiler iBlow w Polsce jest firma Promiler z Poznania. www.promiler.pl

MENU
– > POWRÓT NA STRONĘ GŁÓWNĄ
– > MAGAZYN MOTORYZACYJNY
– > TECHNIKA MOTORYZACYJNA I DIAGNOSTYKA
– > SAMODZIELNE NAPRAWY SAMOCHODÓW– ZAOCZNE TECHNIKUM DRUCIARSTWA SAMOCHODOWEGO
– > ELEKTROMOBILNOŚĆ I SAMOCHODY ELEKTRYCZNE, WADY ELEKTROMOBILNOŚCI
– > DETAILING
– > FELIETONY MOTORYZACYJNE, CIEKAWOSTKI MOTORYZACYJNE, HUMOR MOTORYZACYJNY
– > DOKUMENTY, UBEZPIECZENIA
– > MOTOCYKLE
– > MILITARIA – MOTORYZACJA I WOJSKO
– > MOTORYZACJA I POLITYKA
– > TESTY SAMOCHODÓW
– > AKCESORIA DLA KIEROWCÓW
– > SAMOCHODY ŚWIATA
– > PODRÓŻE i SLOW DRIVING
– > MOTOREWIA NA FACEBOOK
– > MOTOREWIA NA TWITTER
– > POWRÓT NA STRONĘ GŁÓWNĄ

 

Podziel się

Napisane przez

Michał Lisiak

Niezależny dziennikarz motoryzacyjny. Kocham swoją pracę i motoryzację. Nie wszystko, co piszę, wszystkim się podoba, a ponieważ jestem niezależny, mogę pisać, co mi się podoba. Pasjonuje mnie technika samochodowa, pewnie dlatego z niepokojem spoglądam na wynalazki, takie jak auta elektryczne.
Brzydzę się „dziennikarstwem motoryzacyjnym”, które polega na skracaniu gotowych newsów, przychodzących z działów PR importerów samochodów.
Współpracuję z kilkoma redakcjami i kilkoma znanymi firmami motoryzacyjnymi.