Wielbiciele samochodów elektrycznych wyjątkowo cenili ciszę w trakcie jazdy samochodem elektrycznym. Teraz ciszy już nie będzie – Unia Europejska nakazuje, aby auto elektrycznie brzmiało tak, jak spalinowe! A każdy postępowiec doskonale wie, że to, co nakazuje Unia, jest mądre i natychmiast należy się do tego stosować!


Takiego czarnego humoru nie wymyśliłby żaden autor komedii. Wielbiciele aut elektrycznych (najczęściej tacy, którzy samochód elektryczny widzieli tylko na zdjęciu) wychwalali pod niebiosa niezwykłą ciszę, jaka panuje w trakcie jazdy samochodem elektrycznym.

Cicho jak makiem zasiał! Nie słychać silnika! W spalinowym panie, to łeb chce człowiekowi pęknąć, taki hałas straszliwy spod maski się wydobywa! Jakby sto diabłów pod maską tłukło młotami.
W typowym, dobrze skrojonym aucie klasy D, a nawet w większości aut klasy C, w kabinie auta w ogóle nie słychać silnika. Ale jak się całe życie jeździło traktorem albo starym Tico, to cóż, można narzekać…

 

 


Ale powróćmy do humoru. Unia Europejska, w trosce o osoby niewidome, nakazała, aby od 1 lipca (tak, od wczoraj), każde auto elektryczne i hybrydowe (spalinowo – elektryczne) było wyposażone w system AVAS. Co to jest ten AVAS? To Acoustic Vehicle Alertic System, system ciągłej emisji dżwięku silnika, przypominający… brzmienie silnika spalinowego.
Poziom hałasu ma być zależny od prędkości – do 20 km/h ma wynosić 56km/h, a potem już więcej, zależnie od osiąganej prędkości. AVAS będzie montowany w każdym aucie elektrycznym lub hybrydowym, homologowanym po raz pierwszy.


Teraz dopiero otwiera się pole do popisu! Z jednej strony dla tunerów! Ktoś kupuje sobie, dajmy na to, naszego ulubionego elektryka, pączunia z tworzywa sztucznego, na kółkach jak od wózka dziecięcego, z baterią litowo jonową w tyłku, ale nie pasuje mu wgrany przez producenta dźwięk silnika. Zatem pędzi do znanego warsztatu tuningu. Tutaj dokonywany jest tuning optyczny (przymróżone ślepia reflektorów zamiast wyłupiastych lamp jak u chrabąszcza, który zainkasował cios kapciem), tuning mechaniczny (parę dodatkowych koni mechanicznych więcej, wyduszone z asynchronicznego silnika elektrycznego) i na koniec tuning dźwiękowy – wgrany dźwięk 6 litrowego HEMI, spod maski Dodge Ram!

Pączunio z tworzywa, na kółkach od wózka dziecięcego, napędzany silnikiem od pralki, z baterią litowo jonową w tyłku

Photo by Kaustav Bhattacharya on Foter.com / CC BY-NC-ND
Photo by Kaustav Bhattacharya on Foter.com / CC BY-NC-ND

A dźwięk taki…
httpss://www.youtube.com/watch?v=sRs4Tt1fz6A


A można iść jeszcze dalej! Przecież niewidomemu jest bez różnicy, czy słyszy dźwięk silnika, czy np., grającą muzykę. Dlatego powinna pojawić się opcja instalacji ściąganych z Internetu dźwięków, np. ze znanymi przebojami, np. piosenkami takich „gwiazd” polskiej estrady, jak Sławomir czy twórcy disco polo. Najtańsze oczywiście, w wersji polifonicznej. Okazjonalne, np. świąteczne. Ale byłoby wesoło na drogach!

 

Ale nie wszystkim…
Bo jak się tu cieszyć, jak się cały czas marzyło o nowoczesnym, zeroemisyjnym, postępowym samochodzie elektrycznym, który jest CICHY, a tu nagle okazuje się, że będzie tak samo hałasował, jak nastoletni Passat w tedeiku…

Photo by Cayusa on Foter.com / CC BY-NC
Photo by Cayusa on Foter.com / CC BY-NC


A to nie wszystko! Komisarze Unii Europejskiej wprowadzą jeszcze szereg ciekawych rozwiązań, które skutecznie poprawią bezpieczeństwo na drogach! Co z żabami, które mogą nieopatrznie wejść na drogę? Niech samochód elektryczny emituje np. odgłosy klekotania głodnego bociana, dzięki czemu żabki będą wiać do wody, przebierając szybko zielonymi łapkami!
A co z trutniami, komarami, osami, muchami i innym latającym towarzystwem, które jest masowo mordowane w trakcie jazdy samochodem, np. rozbijając się o szyby albo o atrapę chłodnicy? Niech auto elektryczne emituje sygnały podprogowe, świetlne czy dźwiękowe, dzięki którym nie będzie więcej niewinnych ofiar, usuwanych potem z karoserii różnymi chemicznymi świństwami. Niech nawet meszki czują się bezpiecznie!
A co z dziesiątkami tysięcy innych gatunków, mordowanych przez kierowców każdego roku? Przecież lasu może wyjść na drogę jeleń, albo dzik! Niech zatem auto elektryczne, poza emitowaniem dźwięku silnika, ryczy jak niedźwiedź podczas przejazdów przez lasy (dźwięk ryczenia będzie się załączał na podstawie danych z map GPS) albo przez góry. W trakcie przejazdów przez wsie trzeba będzie odstraszać krowy (tu np. niech auto elektryczne muczy jak wielki byk), świnie (niech chrząka jak wielki knur albo niech sapie jak stary masarz z wielkim nożem), kury (niech postępowy elektryk wydaje dźwięki kuny) itd. A co odstraszy niedźwiedzia w górach? Może wściekła, przebudzona niedźwiedzica?
W każdym razie dźwięków nie zabraknie i będzie można co roku wprowadzać aktualizacje, np. obowiązkowe sygnały dźwiękowe odstraszające orangutany (zakładamy, że każdy z Czytelników wie, że jedzenie bananów sprawia, że te zwierzęta padają z głodu?).

Photo by sjrankin on Foter.com / CC BY-NC
Photo by sjrankin on Foter.com / CC BY-NC

 

Ostrzeganie to dopiero początek. Ile to samochodów jest uszkadzanych w trakcie parkowania przez kierowców? Dlaczego nie wprowadzić obowiązkowego wyposażenia modnych elektryków w automatyczny system parkowania? Ile to osób może sobie zrobić krzywdę przy wymianie koła zapasowego? Dlaczego nie wprowadzić specjalnych śrub na kołach, które może wymienić tylko serwis, przyjeżdżający na miejsce zdarzenia? A żarówki samochodowe? Mało kto wie, że niewłaściwa wymiana żarówki samochodowej może spowodować śmierć wymieniającego! A my to przewidzieliśmy już parę lat temu. I to, że nowoczesne systemy będą wyręczać kierowcę w pracy, również!
Bez względu na wszystko…Elektromobilność to przyszłość!

Photo by trickytanya on Foter.com / CC BY-NC-SA
Photo by trickytanya on Foter.com / CC BY-NC-SA

MENU
– > POWRÓT NA STRONĘ GŁÓWNĄ
– > MAGAZYN MOTORYZACYJNY
– > TECHNIKA MOTORYZACYJNA I DIAGNOSTYKA
– > SAMODZIELNE NAPRAWY SAMOCHODÓW– ZAOCZNE TECHNIKUM DRUCIARSTWA SAMOCHODOWEGO
– > ELEKTROMOBILNOŚĆ I SAMOCHODY ELEKTRYCZNE, WADY ELEKTROMOBILNOŚCI
– > DETAILING
– > FELIETONY MOTORYZACYJNE, CIEKAWOSTKI MOTORYZACYJNE, HUMOR MOTORYZACYJNY
– > DOKUMENTY, UBEZPIECZENIA
– > MOTOCYKLE
– > MILITARIA – MOTORYZACJA I WOJSKO
– > MOTORYZACJA I POLITYKA
– > TESTY SAMOCHODÓW
– > AKCESORIA DLA KIEROWCÓW
– > SAMOCHODY ŚWIATA
– > PODRÓŻE i SLOW DRIVING
– > MOTOREWIA NA FACEBOOK
– > MOTOREWIA NA TWITTER
– > POWRÓT NA STRONĘ GŁÓWNĄ

Podziel się

Napisane przez

Michał Lisiak

Niezależny dziennikarz motoryzacyjny. Kocham swoją pracę i motoryzację. Nie wszystko, co piszę, wszystkim się podoba, a ponieważ jestem niezależny, mogę pisać, co mi się podoba. Pasjonuje mnie technika samochodowa, pewnie dlatego z niepokojem spoglądam na wynalazki, takie jak auta elektryczne.
Brzydzę się „dziennikarstwem motoryzacyjnym”, które polega na skracaniu gotowych newsów, przychodzących z działów PR importerów samochodów.
Współpracuję z kilkoma redakcjami i kilkoma znanymi firmami motoryzacyjnymi.