Mycie silnika na myjni albo mycie silnika za pomocą myjki wysokociśnieniowej to bezmyślność, która może kosztować wiele tysięcy złotych. Tak można zniszczyć silnik samochodu, spowodować uszkodzenia osprzętu, zwiększyć zagrożenie korozją, doprowadzić do zwarć elektrycznych! Jak bezpiecznie umyć silnik samochodu?

Myjnie samochodowe, na przykład zlokalizowane przy centrach handlowych, przyciągają amatorów czystych samochodów. Świetnie, jeśli właściciel auta o nie dba i je czyści. To jak wygląda Twój samochód, świadczy o Tobie. Dodatkowo robisz coś naprawdę dobrego. Chroniąc auto przed brudem i woskując je, zabezpieczasz je przed korozją. Zwiększasz też jego wartość rezydualną. W przyszłości zadbany samochód odsprzedasz za więcej.

Ale niektórzy właściciele aut posuwają się do absurdu. Otóż podczas czyszczenia auta na myjni, otwierają maskę samochodu i… myją silnik samochodu silnym strumieniem wody, generowanym przez myjkę. Często z użyciem piany…

Mycie silnika na myjni to skrajna bezmyślność i głupota

Czy ludzie są aż tak bezmyślni, że posuwają się do mycia silnika na myjni? Czy tylko autor wymyślił sobie taki idiotyzm, żeby napisać nowy artykuł?
Niestety, to prawda. Ludzie są aż tak głupi.
Powodem popełnianych błędów może być niewiedza, ale lanie wody pod ciśnieniem na silnik to już jest skrajna głupota i nieodpowiedzialność.
Do napisania tego artykułu skłoniła mnie wczorajsza wizyta w Konstantynowie Łódzkim. Przy tamtejszym hipermarkecie sieci Kaufland działa nowoczesna, nowo otwarta myjnia samochodowa. Ludzie czyszczą auta aż miło, w potokach wody, mnóstwie piany i zapachu, generowanego przez środki chemiczne! Dla kogoś, dla kogo motoryzacja i samochody są miłością życia, to piękny widok. Do pewnego momentu.
Kiedy na myjni zwolniły się dwa miejsca, natychmiast wjechały dwa nowe auta. Ich właściciele, pan z wyglądu pięćdziesięciolatek i młody facet z rozczochraną grzywą, wyczyścili swoje auta z zewnątrz, nie żałując piany. A potem każdy z nich na swoim stanowisku podniósł maskę samochodu i… Zaczął czyścić silnik strumieniem wody. Jeden z panów nie pożałował też piany z szamponem i woskiem!
Naprawdę, żałuję, że nie uwieczniłem tego na zdjęciach, ale nie jestem fotografem, żeby wszędzie ze sobą nosić aparat. Od teraz będę to robić.
Gorący silnik, który przed chwilą napędzał samochód, został zlany strumieniem wody…
Czy jesteście sobie w stanie to wyobrazić? Dlaczego mam przebierać w słowach? Czy nie mam prawa nazwać tego po imieniu, po prostu skrajną głupotą?

Test Renault Kadjar 1.3TCe 140KM  https://www.motorewia.pl autor: Michał Lisiak
Test Renault Kadjar 1.3TCe 140KM
https://www.motorewia.pl autor: Michał Lisiak

 

Nie myj silnika na myjni! Nie myj silnika myjką wysokociśnieniową!

Czy powodem mycia silnika na myjni może być niewiedza? Nie wydaje mi się. Kierowca samochodu nie musi znać się na serwisowaniu auta. To prawda. On może je tylko wykorzystywać, jako narzędzie.
W domach też mamy telewizory, a tylko ułamek ich użytkowników zna się na elektronice.
Ale telewizory czyścimy przy pomocy specjalistycznych środków, delikatnymi szmatkami z mikrofibry albo bawełny.
Na Boga, tylko skończony, bezmózgi idiota mógłby wpaść na pomysł, żeby na telewizor wylać wiadro wody!
Zatem normalny człowiek, nawet nie mający zielonego pojęcia o motoryzacji, nie wpadnie na genialny pomysł, aby umyć silnik myjką, na myjni, albo na własnej działce własną myjką wysokociśnieniową.

 

Renault Megane IV Grandtour – test. https:/www.motorewia.pl Autor: Michał Lisiak
Renault Megane IV Grandtour – test. https:/www.motorewia.pl Autor: Michał Lisiak

Dlaczego nie wolno myć silnika na myjni? Zwłaszcza rozgrzanego?

Pod maską samochodu znajduje się bardzo wiele czujników, które są połączone przewodami elektrycznymi i magistralami elektronicznymi, gdzie przesyłane są określone komunikaty. Są one połączone za pomocą wtyczek i gniazdek, które powinny zapewnić im szczelność. Ale ta szczelność powinna zostać zapewniona tylko przed wilgocią, brudem i kurzem, a nie strumieniem wody o sile ponad 100 barów, generowany bezpośrednio z góry na delikatne części!
Akumulator samochodowy, jego klemy i przymocowane do nadwozia oczka przewodów masowych nie są przystosowane do tego, żeby zalewać je wodą!
Pasek wieloklinowy i pasek rozrządu (jeśli jest pod delikatną osłoną) także nie lubią wody! Woda przyspiesza ich zużycie.
Przekaźniki, bezpieczniki, są w skrzyneczkach, które chronią je przed wilgocią i zanieczyszczeniami… A tu nagle wilgoci jest tyle, co przez parę lat, przy normalnych warunkach eksploatacji!
Alternator, generujący prąd, nie jest szczelny. Woda podczas mycia dostaje się do jego wnętrza. Tak samo elementy układu zapłonowego – są bardzo czułe na wilgoć. Nie bez powodu wilgoć w starszych samochodach powoduje problemy z przewodami wysokiego napięcia itd. A tutaj wesołek leje wszystko wodą i to pod ciśnieniem.
Po co się męczyć? Może od razu wjechać do basenu? Przy okazji wypierze się wnętrze!
Jak można zlać strumieniem wody rozgrzany silnik samochodu? Bywały przypadki, że niewielki wyciek płynu chłodniczego powodował pęknięcie bloku silnika, bo dochodziło do szoku temperaturowego. Bywały przypadki, że dolanie zimnego oleju silnikowego do rozgrzanego silnika powodowało pęknięcie głowicy silnika. A tutaj cały silnik został poddany szokowi termicznemu…
Nie wiem, czy to auto miało turbinę. Ciekawe, jak zachowałaby się taka turbosprężarka, nagrzana do kilkuset stopni, gdyby ją taki wesołek zlał nagle wodą?

Nie lej wody na rozgrzane tarcze hamulcowe!

A przecież silnik to nie wszystko. W trakcie zaobserwowanego mycia, auto, które dopiero jeździło i zapewne kilka razy hamowało, zostało dokładnie zlane wodą po kołach. Żeby wyczyścić felgi. Szok termiczny tarcz hamulcowych? Kto by się tam przejmował. Jak dojdzie do zwichrowania tarcz, pęknięcia bloku albo głowicy silnika, zepsucia alternatora, to taki wesołek napisze w Internecie – ale teraz to ch****we samochody robią!
Psuje się nie wiadomo dlaczego! A samochód był zadbany! I doinwestowany (miał kupiony zapach samochodowy).
Kiedyś w publikacjach, opisujących Hindusów, używane było paskudne stwierdzenie, że to „ludzie o niskim poziomie kultury technicznej”. Jak nazwać takich przedstawicieli ludu o wysokim poziomie kultury technicznej, którzy leją wodę na rozgrzany silnik?

Aż korciło, żeby podejść, pochwalić i powiedzieć – jeszcze od spodu jest brudny. Niech Pan umyje układ wydechowy, zwłaszcza takie grubsze puszki, zamontowane na rurze wydechowej.
Ściśnie je fajnie, na skutek szoku temperaturowego, wnętrze się wykruszy, będzie fajne grzechotanie w trakcie jazdy.

Photo by MarkScottAustinTX on Foter.com / CC BY-SA
Photo by MarkScottAustinTX on Foter.com / CC BY-SA

 

Jak umyć silnik samochodu?

Drogi Czytelniku! Nigdy nie myj silnika samochodu na myjni ani myjką wysokociśnieniową na własnej działce!
Chcesz umyć silnik?
Poczekaj, aż silnik wystygnie. Zastosuj specjalny środek do silnika, w sprayu (MA Professional, Tecmaxx, K2 itd.). Ostrożnie spryskaj nim te części, które chcesz umyć (metalowe – głowicę, blok silnika, kolektor wydechowy, kolektor dolotowy, miskę olejową). Omijaj alternator, pasek wieloklinowy, pasek rozrządu, uważaj na akumulator. Po spryskaniu odczekaj kilka chwil. Zmyj środek i rozpuszczony brud szmatką. Wytrzyj do sucha. Zachowaj ostrożność – środki do mycia silnika mogą być żrące, zatem chroń oczy, dłonie i nie wdychaj. Możesz dostać alergii kontaktowej, jeśli nie używasz rękawiczek (wiem, bo sam przez to parę razy przechodziłem).
Jeśli chcesz umyć osłonę silnika, z tworzywa sztucznego, wykorzystaj środek do czyszczenia tworzyw. Po umyciu możesz ją natrzeć środek nabłyszczającym do tworzywa – zachowa ładny wygląd przez długi czas.

Czy mogę umyć silnik samochodu na myjni samochodowej? Czy myjnia samochodowa to dobre miejsce aby przeprowadzić mycie silnika? Myjnia samochodowa to nie jest dobre miejsce do mycia silnika. Myjka wysokociśnieniowa także nie nadaje się do mycia silnika. Myci silnika musi być bezpieczne bo mycie silnika na myjni może spowodować jego całkowite zniszczenie, albo poważne uszkodzenia. Nasz portal motoryzacyjny przygotował poradnik motoryzacyjny o tym, czy można myć silnik na myjni. Jego autorem jest dziennikarz motoryzacyjny Michał Lisiak. Samochody i motoryzacja to nasza pasja, dlatego doradzamy, jak o nie dbać.

Urocze panie na zdjęciach nie mają nic wspólnego z widowiskiem, którego byłem świadkiem. Dzięki nim po prostu można się uspokoić. Bo każde wspomnienie, związane z widokiem silnika mytego na myjni, powoduje palpitację serca

MENU
– > POWRÓT NA STRONĘ GŁÓWNĄ
– > MAGAZYN MOTORYZACYJNY
– > TECHNIKA MOTORYZACYJNA I DIAGNOSTYKA
– > SAMODZIELNE NAPRAWY SAMOCHODÓW– ZAOCZNE TECHNIKUM DRUCIARSTWA SAMOCHODOWEGO
– > ELEKTROMOBILNOŚĆ I SAMOCHODY ELEKTRYCZNE, WADY ELEKTROMOBILNOŚCI
– > DETAILING
– > FELIETONY MOTORYZACYJNE, CIEKAWOSTKI MOTORYZACYJNE, HUMOR MOTORYZACYJNY
– > DOKUMENTY, UBEZPIECZENIA
– > MOTOCYKLE
– > MILITARIA – MOTORYZACJA I WOJSKO
– > MOTORYZACJA I POLITYKA
– > TESTY SAMOCHODÓW
– > AKCESORIA DLA KIEROWCÓW
– > SAMOCHODY ŚWIATA
– > PODRÓŻE i SLOW DRIVING
– > MOTOREWIA NA FACEBOOK
– > MOTOREWIA NA TWITTER
– > POWRÓT NA STRONĘ GŁÓWNĄ

Podziel się

Napisane przez

Michał Lisiak

Niezależny dziennikarz motoryzacyjny. Kocham swoją pracę i motoryzację. Nie wszystko, co piszę, wszystkim się podoba, a ponieważ jestem niezależny, mogę pisać, co mi się podoba. Pasjonuje mnie technika samochodowa, pewnie dlatego z niepokojem spoglądam na wynalazki, takie jak auta elektryczne.
Brzydzę się „dziennikarstwem motoryzacyjnym”, które polega na skracaniu gotowych newsów, przychodzących z działów PR importerów samochodów.
Współpracuję z kilkoma redakcjami i kilkoma znanymi firmami motoryzacyjnymi.