Każdego roku, w okresie dnia Wszystkich Świętych, Policja zatrzymuje setki pijanych kierowców. Dlaczego tak wielu pijanych kierowców wyjeżdża na drogi w okresie Święta Zmarłych? Jak z nimi walczyć i jak ich eliminować z dróg?
Okres Wszystkich Świętych to czas wzmożonego ruchu na drogach i ogromnych utrudnień drogowych przy samych cmentarzach. To czas spotkań rodzinnych i wspomnień, związanych z tymi, którzy odeszli. Niestety, to także czas, w którym Policja łapie bardzo wielu pijanych kierowców na drogach.
Dlaczego kierowcy wsiadają po pijanemu za kierownicę w trakcie Wszystkich Świętych?
Nie ma się co oszukiwać. Pewna część zapewne jeździ tak przez cały rok, „po kilku głębszych”. Dlatego nie ma dla nich znaczenia, czy to święto, czy dzień powszedni.
Na innych wpływają zapewne spotkania rodzinne. W trakcie takich spotkań wspomina się zmarłych, spożywa się wspólne posiłki i niestety, często także spożywa się alkohol.
Jaki może być tego skutek? Szybkie dołączenie do tych, których się wspominało. To nie byłoby takie złe, bo w końcu każdy powinien ponosić konsekwencje swojej głupoty. Gorsze jest to, że pijany kierowca może spowodować wypadek, w którym zginą lub odniosą rany niewinni ludzie.
Okres Wszystkich Świętych to czas, w którym na ulice wyjeżdża mnóstwo starszych kierowców. Często przyjeżdżają oni do miast, pokonując duże odległości. Silny ruch miejski wywołuje w nich stres. A kiedy jeszcze w ich krwi pojawi się alkohol, to są jak bomba z opóźnionym zapłonem.
Niezwykle ważna jest odpowiedzialność rodziny. To członkowie rodziny powinni reagować, widząc, że osoba po spożyciu alkoholu chce wsiąść za kierownicę. A często jechać kilkaset kilometrów. Trzeba zdać sobie sprawę, z możliwych konsekwencji takiego czynu.
Pijani kierowcy w trakcie Wszystkich Świętych – zatrzymani
Niestety, każdego roku Policja zatrzymuje bardzo wielu pijanych kierowców w okresie Wszystkich Świętych.
Warto zastanowić się nad tym, że Policja zatrzymuje nielicznych pijanych kierowców, jacy wyjadą na drogi. Policja kontroluje tylko wybrane auta. Policjanci nie stoją na wszystkich drogach wylotowych, tylko na głównych. Wystarczy, że pijany kierowca pojedzie mniej uczęszczanymi drogami. Pijany może wracać nocą, kiedy nie ma kontroli. Wielu kierowców korzysta ze specjalnych aplikacji, które ostrzegają o kontrolach policji. Inni kierowcy, jadący z naprzeciwka, mogą wcześniej ostrzec, że w danym miejscu jest kontrola drogowa. Zatem to, że Policja złapała 1800 pijanych kierowców może oznaczać, że 18000 tylu pijanych kierowców dojechało do domów.
Nie oznacza to, że trzeba się poddawać w walce z pijanymi kierowcami. Wręcz odwrotnie. Trzeba przeprowadzać znacznie więcej kontroli i w najmniej spodziewanych miejscach. Nie tylko przy głównych drogach wylotowych.
Każdego roku, w okolicach Wszystkich Świętych, Policja organizuje Akcję Znicz. Ma ona na celu walkę z pijanymi kierowcami, kierowanie ruchem i eliminowanie z dróg piratów drogowych.
-> W 2006 roku w ramach akcji Znicz zatrzymano 1858 nietrzeźwych kierowców.
-> W 2007 roku – zatrzymano 1982 nietrzeźwych kierowców.
-> W 2010 roku – zatrzymano 1880 nietrzeźwych kierowców.
-> W 2011 roku – zatrzymano 2120 nietrzeźwych kierowców.
-> W 2013 roku – zatrzymano 1298 nietrzeźwych kierowców.
-> W 2014 roku – zatrzymano 910 nietrzeźwych kierowców.
-> W 2016 roku – zatrzymano 1363 nietrzeźwych kierowców.
-> W 2019 roku – zatrzymano 1245 nietrzeźwych kierowców.
-> W 2020 roku – zatrzymano 674 nietrzeźwych kierowców (cmentarze były zamknięte z powodu COVID19, wiele osób odwiedziło cmentarze wcześniej lub później, niż 1 listopada).
Żółta pałka w walce z pijanymi kierowcami na polskich drogach
W czasie Akcji Znicz i standardowych kontroli trzeźwości, Policja korzysta z alkomatu Promiler iBlow. Jest on nazywany popularnie „żółtą pałką”. Urządzenie zostało zaprojektowane w Polsce. Alkomat ten jest wykorzystywany przez polską Policję od kilku lat. „Żółta Pałka” to jeden z najlepszych alkomatów na świecie, słynący z wysokiej precyzji działania oraz prostoty obsługi.
Urządzenie doskonale sprawdza się w trakcie kontroli, prowadzonych przez Policję. Pomiar przy użyciu Promiler iBlow trwa szybko – do 4 sekund. Co ważne w trakcie trwania obecnej pandemii, pomiaru dokonuje się w wydychanym powietrzu. To sprawia, że nie trzeba używać ustników (niższe koszty, większe bezpieczeństwo) i nie ma zagrożenia, że dojdzie do przeniesienia wirusów COVID-19. Sercem urządzenia Promiler iBlow jest czujnik elektrochemiczny o bardzo dużej czułości (+/- 0.07 promila przy 1,0 promila BAC w 25 st. Celsjusza). Przy pomocy iBlow można dokonywać również pomiarów w pojemnikach z płynem. Urządzenie ma czytelny wyświetlacz elektroniczny. Może być zasilanie przez akumulatorki, które można ładować za pomocą specjalnej ładowarki.
Dystrybutorem urządzeń Promiler iBlow w Polsce jest firma Promiler z Poznania. www.promiler.pl
MENU
– > POWRÓT NA STRONĘ GŁÓWNĄ
– > MAGAZYN MOTORYZACYJNY
– > TECHNIKA MOTORYZACYJNA I DIAGNOSTYKA
– > SAMODZIELNE NAPRAWY SAMOCHODÓW– ZAOCZNE TECHNIKUM DRUCIARSTWA SAMOCHODOWEGO
– > ELEKTROMOBILNOŚĆ I SAMOCHODY ELEKTRYCZNE, WADY ELEKTROMOBILNOŚCI
– > DETAILING
– > FELIETONY MOTORYZACYJNE, CIEKAWOSTKI MOTORYZACYJNE, HUMOR MOTORYZACYJNY
– > DOKUMENTY, UBEZPIECZENIA
– > MOTOCYKLE
– > MILITARIA – MOTORYZACJA I WOJSKO
– > MOTORYZACJA I POLITYKA
– > TESTY SAMOCHODÓW
– > AKCESORIA DLA KIEROWCÓW
– > SAMOCHODY ŚWIATA
– > PODRÓŻE i SLOW DRIVING
– > MOTOREWIA NA FACEBOOK
– > MOTOREWIA NA TWITTER
– > POWRÓT NA STRONĘ GŁÓWNĄ