Układ hamulcowy w samochodzie nie jest wieczny. W jego skład wchodzą elementy eksploatacyjne, które trzeba co pewien czas poddać wymianie. Jednym z objawów ich zużycia jest pisk.

Metaliczny pisk pojawia się podczas hamowania i w czasie jazdy. Może być długotrwały, może być przerywany, może być okresowy. W każdym razie jest to sygnał, że czas wymienić klocki hamulcowe, albo również i tarcze hamulcowe. Piszczenie może pojawić się także w autach wyposażonych w hamulce bębnowe. Obecnie montuje się je przede wszystkim w małych autach, na ich tylnej osi.

Wiele modeli klocków hamulcowych posiada wbudowane czujniki zużycia. Pomimo pięknej nazwy, nie mają one nic wspólnego z elektroniką. Cały czujnik to po prostu kawałek metalowej blaszki. Zaczyna ona trzeć o powierzchnię roboczą tarczy hamulcowej, gdy warstwa cierna klocka jest mocno starta. Klocki przeciętnie wytrzymują od trzydziestu do sześćdziesięciu, a nawet siedemdziesięciu tysięcy kilometrów. Wszystko zależy od sposobu jazdy (często hamowanie w mieście albo ostra jazda przyspiesza zużycie klocków) a także od ich jakości, bo można kupić też takie, które zaczną hałasować już po dwudziestu tysiącach kilometrów. Jeśli klocki zaczynają dopominać się wymiany, to warto to zrobić jak najszybciej. W przeciwnym wypadku zużyte klocki zniszczą tarcze hamulcowe. A te mają znacznie większą trwałość niż klocki, bo mogą wytrzymać nawet sto dwadzieścia tysięcy kilometrów przebiegu.

Istnieje też inny, prozaiczny problem. W czasie jazdy po drogach gorszej jakości pomiędzy powierzchnię cierną klocka a powierzchnię roboczą tarczy hamulcowej mogą dostać się drobinki piasku albo innych zanieczyszczeń i mogą powodować piszczenie. Po kilkakrotnym hamowaniu problem powinien ustąpić.

Photo credit: matthewslimmer via Foter.com / CC BY-NC-ND
Photo credit: matthewslimmer via Foter.com / CC BY-NC-ND

Powierzchnia cierna klocków hamulcowych powinna idealnie przylegać do powierzchni roboczej tarcz hamulcowych. Kiedy kierowca naciśnie pedał hamulca, pompa hamulcowa tłoczy płyn poprzez metalowe i gumowe (elastyczne) przewody hamulcowe bezpośrednio do zacisków. Tutaj wysuwający się tłoczek powoduje dociśnięcie powierzchni ciernych klocków do tarcz – od wewnętrznej i od zewnętrznej strony. Nacisk powoduje zwolnienie i zatrzymanie auta. Nic nie powinno piszczeć. Tyle teorii.

Skąd zatem piski w czasie hamowania?

Pojawiają się one wtedy, gdy klocki i tarcze nie przylegają do siebie idealnie a siła tarcia nie jest jednostajna. Najczęściej powodem są drgania. A co je wywołuje? Tarcze hamulcowe mogą być zwichrowane. Można je łatwo uszkodzić, kiedy są rozgrzane po hamowaniu a auto nagle wjedzie w głęboką kałużę. Następuje nagłe schłodzenie i… zwichrowanie.

Hamulce mogą piszczeć, kiedy tarcze hamulcowe będą mieć rowki. Te mogą pojawiać się w tych autach, które są mało używane, przez co ich tarcze są mocno skorodowane. Rowki mogą pojawiać się także wtedy, gdy zastosuje się nieodpowiednie klocki, najtańsze i najtwardsze.
Zazwyczaj najtańsze klocki hamulcowe są bardzo twarde i niszczą tarcze.

Photo credit: cthoyes via Foter.com / CC BY-NC-ND
Photo credit: cthoyes via Foter.com / CC BY-NC-ND

Powodem piszczenia może być też niewłaściwy montaż. Dotyczy to przede wszystkim tarcz hamulcowych. Przed założeniem nowych mechanik powinien dokładnie oczyścić piastę koła z rdzy. Jeśli tego nie zrobi, tarcza może pracować tak, jakby była zwichrowana. Mechanik albo właściciel auta może też źle zamontować klocki hamulcowe, tak, że występują luzy w ich mocowaniu. To także może powodować pisk na skutek niewłaściwego, nierównomiernego dociskania klocka do tarczy.

Powodem piszczenia może być też nierównomierne zużycie tarcz i klocków.

Niekiedy pisk pojawia się także wtedy, gdy doszło do przegrzania tarcz hamulcowych (do czego dochodzi podczas jazdy w górach albo podczas ostrej, sportowej jazdy), a na ich powierzchni pojawił się osad.

Piszczeć mogą także hamulce bębnowe. A kiedy to robią? Wtedy, gdy zaatakuje je korozja, która pożera mechanizm samoregulacji luzów szczęk.

Sprawny układ hamulcowy pozwala uratować życie i zdrowie swoje oraz innych użytkowników drogi. Dlatego warto o niego dbać. Żeby zawsze zatrzymać się tam, gdzie chcemy.

Photo credit: Jon Matthies via Foter.com / CC BY-NC-ND
Photo credit: Jon Matthies via Foter.com / CC BY-NC-ND

MENU
– > POWRÓT NA STRONĘ GŁÓWNĄ
– > MAGAZYN MOTORYZACYJNY
– > TECHNIKA MOTORYZACYJNA I DIAGNOSTYKA
– > SAMODZIELNE NAPRAWY SAMOCHODÓW– ZAOCZNE TECHNIKUM DRUCIARSTWA SAMOCHODOWEGO
– > ELEKTROMOBILNOŚĆ I SAMOCHODY ELEKTRYCZNE, WADY ELEKTROMOBILNOŚCI
– > DETAILING
– > FELIETONY MOTORYZACYJNE, CIEKAWOSTKI MOTORYZACYJNE, HUMOR MOTORYZACYJNY
– > DOKUMENTY, UBEZPIECZENIA
– > MOTOCYKLE
– > MILITARIA – MOTORYZACJA I WOJSKO
– > MOTORYZACJA I POLITYKA
– > TESTY SAMOCHODÓW
– > AKCESORIA DLA KIEROWCÓW
– > SAMOCHODY ŚWIATA
– > PODRÓŻE i SLOW DRIVING
– > MOTOREWIA NA FACEBOOK
– > MOTOREWIA NA TWITTER
– > POWRÓT NA STRONĘ GŁÓWNĄ

Podziel się

Napisane przez

Michał Lisiak

Niezależny dziennikarz motoryzacyjny. Kocham swoją pracę i motoryzację. Nie wszystko, co piszę, wszystkim się podoba, a ponieważ jestem niezależny, mogę pisać, co mi się podoba. Pasjonuje mnie technika samochodowa, pewnie dlatego z niepokojem spoglądam na wynalazki, takie jak auta elektryczne.
Brzydzę się „dziennikarstwem motoryzacyjnym”, które polega na skracaniu gotowych newsów, przychodzących z działów PR importerów samochodów.
Współpracuję z kilkoma redakcjami i kilkoma znanymi firmami motoryzacyjnymi.