Chińskie koncerny motoryzacyjne przejmują innych producentów samochodów na świecie. Volvo jest chińskie, Lotus jest chiński, Proton jest chiński, SAAB… już nie SAAB, ale słynny model SAAB 9-3 żyje dalej, już jako NEVS.


Jedna z najbardziej obrzydliwych postaci w historii, komunista Lenin, powiedział kiedyś „kapitaliści sprzedadzą nam sznur, na którym ich powiesimy”. Miał rację.
Zachód sam się wykończa, a powodem jest krótkowzroczność i maksymalna chęć zysku, bez zastanowienia się, co dalej. Za takie błędy się płaci.
Chińscy Bracia (często ich tak nazywam, bo mam do nich wielki szacunek, w ogóle kocham Azjatów) są mądrzy i cierpliwi. Powoli, skutecznie, krok po kroku, zdobywają świat.

Doskonale pamiętam treści z prasy, sprzed 20 lat. Tak, drogie dzieci, 20 lat temu czytało się książki i gazety, żeby mieć pojęcie o świecie. W gazetach były autentycznie ciekawe treści, a nie zdjęcia z domu celebryty, który kupił sobie nowy czajnik.
W ówczesnej prasie pisano o Chińczykach z przekąsem, że są tylko narzędziem w ręku kapitalizmu zachodniego. Czego może się Chińczyk nauczyć, jak jego rolą w fabryce jest naciskanie guzika? hahaha!
Ileż to było treści, ilustrowanych zdjęciami. Horror w chińskiej fabryce. Pracownikowi urwało rękę, to sobie zapakował ją do reklamówki i pojechał taksówką do szpitali. Chińscy pracownicy nie znają BHP! Potrafią położyć się spać w maszynie, która potem ich miażdży! Chińscy pracownicy pracują za najgorsze grosze i mieszkają w bunkrach, w których są dziury w podłodze, udające toalety (tak na marginesie – takie rozwiązanie stosowali radzieccy „bojcy” stacjonujący w Lubuskim, w stołówkach były dziury w podłodze, gdzie zrzucano resztki na piętro niżej, gdzie pasły się świnie – wot technika!).
Tak to w Chinach było źle.

Jakie to pierwsze chińskie samochody były paskudne. To nieudolne kopiowanie, składanie jednego z kilku. Każdy, kto interesuje się motoryzacją, śmiał się z tego. Zresztą, kopiowanie trwa do dziś. Kopiują – i co im zrobisz?

Źródło: Facebook, Pakistan Racing
Źródło: Facebook, Pakistan Racing

Ważne jest co innego – jaki osiągnęli cel. Są największym producentem samochodów na świecie. Wielkie potęgi motoryzacyjne z radością otwierały swoje fabryki na terenie Chin, niektóre wchodziły w kooperację z Chińczykami. Wielki rynek zbytu – będziemy sprzedawać!
A nie będziecie! Bo Chińczycy mają swoich producentów – ponad 100 znaczących producentów samochodów. I kilkuset, produkujących różnej maści pseudosamochody, jak np. małe elektryczne potworki, czy bardziej normalnie wyglądające, skopiowane od sąsiada, mającego fabrykę ulicę dalej.

alibaba

A kiedy chińskie firmy się wzmocniły, to zaczęły przejmować. I tak chińskie jest już Volvo (właściciel Zhejiang Geely Holding Group, które odkupiło Volvo od Forda).
To dobry zakup. Nowy właściciel przejmuje nie tylko firmę, ale i jej dorobek techniczny. Zatem nie ma się co dziwić, że w ofercie Geely jest obecnie 9 modeli SUV. Na pewno każdy z nich ma coś zapożyczone z Volvo.

Źródło : strona główna Geely Global
Źródło : strona główna Geely Global


A co Volvo ma zapożyczone z Chin? Tego nie wiemy. Za to wiemy, że już kilka lat temu samochody Volvo zaczęły być produkowane w Chinach. Już nie w Szwecji. A co, że ze Szwecji? Nie ze Szwecji, bodajże zTacing w Chinach. Tak samo, jak model S90. I Volvo XC60 i S90, sprzedawane w Polsce, produkowane jest w Chinach.

Jak to napisał Auto Świat w 2019 roku, firma Volvo chce, aby Chiny stały się producentem aut na globalne rynki.
https://www.auto-swiat.pl/wiadomosci/aktualnosci/volvo-rozpoczelo-eksport-kolejnego-modelu-z-chin-dwie-wersje-trafia-do-polski/nnxbhks
Tutaj będzie zielony ład, a Chińczycy będą produkować.

Być może Volvo za kilka lat (oczywiście, nie życzymy mu tego), skończy jak motoryzacyjna część koncernu SAAB. Chińczycy kupili go, ale wyszły jakieś problemy z używaniem prawa do nazwy. Dlatego chiński właściciel wywiózł wszystko do Chin. I teraz tam powstaje NEVS, będący spadkobiercą modelu 9-3.

Chiński jest też Lotus. Może nie do końca chiński, ale Chińczycy mają decydujący głos – są właścicielami 51 procent akcji. Kto je kupił? Znów Geely.

Nie żal mi Volvo, nie żal mi SAAB. Nie żal mi Lotusa. Mogą to wszystko zamknąć nawet jutro.
Ale żal mi Protona.
Proton to malezyjski producent samochodów. Zawsze marzyłem o tym, że w Polsce powstanie fabryka aut, która będzie się wzorować na historii marki Proton. Proton Perdana, piękna limuzyna, była przez kilka lat moim marzeniem.
Niestety, Proton też już jest chiński. I też rządzi tu teraz chiński koncern Geely.

 

By Juanita75 - Own work, CC BY-SA 4.0, https://commons.wikimedia.org/w/index.php?curid=60925061
By Juanita75 – Own work, CC BY-SA 4.0, https://commons.wikimedia.org/w/index.php?curid=60925061

MENU
– > POWRÓT NA STRONĘ GŁÓWNĄ
– > MAGAZYN MOTORYZACYJNY
– > TECHNIKA MOTORYZACYJNA I DIAGNOSTYKA
– > SAMODZIELNE NAPRAWY SAMOCHODÓW– ZAOCZNE TECHNIKUM DRUCIARSTWA SAMOCHODOWEGO
– > ELEKTROMOBILNOŚĆ I SAMOCHODY ELEKTRYCZNE, WADY ELEKTROMOBILNOŚCI
– > DETAILING
– > FELIETONY MOTORYZACYJNE, CIEKAWOSTKI MOTORYZACYJNE, HUMOR MOTORYZACYJNY
– > DOKUMENTY, UBEZPIECZENIA
– > MOTOCYKLE
– > MILITARIA – MOTORYZACJA I WOJSKO
– > MOTORYZACJA I POLITYKA
– > TESTY SAMOCHODÓW
– > AKCESORIA DLA KIEROWCÓW
– > SAMOCHODY ŚWIATA
– > PODRÓŻE i SLOW DRIVING
– > MOTOREWIA NA FACEBOOK
– > MOTOREWIA NA TWITTER
– > POWRÓT NA STRONĘ GŁÓWNĄ

Podziel się

Napisane przez

Michał Lisiak

Niezależny dziennikarz motoryzacyjny. Kocham swoją pracę i motoryzację. Nie wszystko, co piszę, wszystkim się podoba, a ponieważ jestem niezależny, mogę pisać, co mi się podoba. Pasjonuje mnie technika samochodowa, pewnie dlatego z niepokojem spoglądam na wynalazki, takie jak auta elektryczne.
Brzydzę się „dziennikarstwem motoryzacyjnym”, które polega na skracaniu gotowych newsów, przychodzących z działów PR importerów samochodów.
Współpracuję z kilkoma redakcjami i kilkoma znanymi firmami motoryzacyjnymi.