Wielu ludzi mówi, że japońskie samochody są nudne. Ten wyjątkowo głupi slogan powtarzają najczęściej ci, którzy w swoim garażu mają grata, który nigdy nie szczędzi im niemiłych atrakcji. Psuje się w najmniej spodziewanym momencie i ciągle wymaga sporego dofinansowania. Przy takim samochodzie faktycznie nie można się nudzić. Tymczasem odpowiednio serwisowana i eksploatowana Toyota Corolla E12 psuje się bardzo rzadko.
Są też tacy, którzy uważają, że japońskie auta są nudne pod względem wyglądu. Ale o gustach się nie rozmawia, zwłaszcza w kraju, gdzie podoba się disco polo i nie rażą skarpety noszone do sandałów.
Corolla E12 to samochód dla człowieka, który za w miarę niewielkie pieniądze chce kupić niezawodny, wygodny i fajnie wyglądający samochód.
Dziewiąta generacja Toyoty Corolli (oznaczana także jako E12 lub E13 po faceliftingu) była produkowana w latach 2002 – 2007. Wersje sprzedawane na rynku europejskim były produkowane
w Wielkiej Brytanii (hatchback) i Turcji (sedan oraz kombi). Facelifting przeprowadzono w 2004 roku. Zmienił się kształt grilla (zamiast kratki pojawiły się trzy żaluzje), delikatnie poprawiono (na korzyść) wygląd przednich i tylnych reflektorów. Delikatnie zmienił się także kształt przedniego zderzaka. Auto reprezentuje segment C.
Toyota Corolla E12 – jaką wersję nadwozia wybrać?
Corolla E12 produkowana była w trzech wersjach nadwozia: trzydrzwiowy i pięciodrzwiowy hatchback, czterodrzwiowy sedan i pięciodrzwiowe kombi.
Auto w wersji hatchback (3 i 5D) ma 4180 mm długości, 1710 mm szerokości oraz 1475 mm wysokości. Pojemność bagażnika to 289 litrów. Auto waży minimum 1130 kg.
Sedan ma 4385 mm długości, 1710 mm szerokości oraz 1470 mm wysokości. Pojemność bagażnika wynosi 437 litrów, a auto waży minimum 1115 kg.
Kombi ma 4385 mm długości, 1710 mm szerokości oraz 1500 mm wysokości. Pojemność bagażnika wynosi 402 litry, a po złożeniu tylnej kanapy 1480 litrów. Auto waży minimum 1170 kg.
Rozstaw osi w każdej wersji wynosi 2600mm a bak ma 55 litrów pojemności.
Samochód jest po prostu ładny, linie nadwozia są spokojne, bez zbytnich udziwnień. W środku jest naprawdę dużo miejsca. Kierowca ma wysoką pozycję za kierownicą, dzięki czemu dobrze widzi to, co dzieje się przed nim i wokół niego, a inni nie oślepiają go w nocy swoimi światłami.
Wszystkie zegary i wskaźniki są świetnie widoczne, zarówno w dzień jak i w nocy (ładne, stonowane podświetlenie). Ergonomiczne i wygodne są przełączniki do sterowania światłami i wycieraczkami.
Tak samo ergonomicznie zaprojektowany został tunel środkowy, na którym znajdują się pokrętła do sterowania klimatyzacją lub nawiewami.
Fabryczne audio ma bardzo przyjemny dźwięk, doskonale działa także CD.
Nie można narzekać na brak schowków. Dwa duże znajdują się w tunelu środkowym oraz po stronie pasażera. Mniejszy (idealny na płyty) znajdują się pod radiem, a jeszcze mniejszy przy lewych drzwiach. Drobiazgi można też przechowywać w dużych schowkach na dole drzwi.
Nawiewy działają świetnie i są w stanie szybko nagrzać oraz odparować wnętrze pojazdu.
Siedzenia przednie są bardzo dobrze wyprofilowane i bardzo wygodne, tak samo, jak tylna kanapa. Tkanina, jaką są pokryte, jest trwała i nie traci barwy. Dobrej jakości plastiki również sprawiają przyjemne wrażenie.
Auto standardowo wyposażane było w system ABS oraz we wspomagania hamowania. Standardowo montowane były dwie poduszki powietrzne z przodu oraz dwie boczne (w fotelach kierowcy i pasażera).
Nikt nie może narzekać na brak miejsca we wnętrzu. Kierowca i pasażer jadą swobodnie, z tyłu bez problemu można przewieźć trzy dorosłe osoby.
Najwygodniejszą wersją dla rodziny będzie sedan albo kombi. To ostanie posiada spory bagażnik, przykryty estetyczną roletą. Po położeniu tylnych siedzeń można przewieźć naprawdę spory bagaż.
Mniejsze wersje auta, trzy i pięciodrzwiowe, wyglądają bardziej dynamicznie. Trzydrzwiowa Corolla bardziej sprawdzi się jako samochód dla singla niż jako auto dla rodziny.
Za kierownicą Corolli E12
Samochód prowadzi się bardzo lekko i pewnie. Auto dobrze trzyma się drogi. Układ kierowniczy jest precyzyjny, samochód świetnie słucha kierowcy o parkuje się nim bez większych problemów nawet w ciasnych miejscach. Wspomaganie kierownicy działa bez zarzutu i znacząco ułatwia nawet skomplikowane manewry.
Zawieszenie jest proste i trwałe (z tyłu znajduje się belka skrętna) oraz całkiem komfortowe (bardzo dobrze amortyzuje nierówności na drogach). Jeśli auto nie było męczone, tylko normalnie użytkowane, nie słychać z niego żadnych podejrzanych odgłosów. Rzadko wymiany mogą wymagać łączniki stabilizatora, a po dużych przebiegach – amortyzatory. Nic innego w normalnie eksploatowanym aucie nie powinno się dziać.
Jaki napęd wybrać w Corolli E12
Na początek ważna wiadomość – skrzynie zautomatyzowane, jakie montowano w Corolli E12, miewały problemy ze sterownikami. Lepiej wybrać pewną i trwałą skrzynię manualną. Na trasie faktycznie, czuje się brak szóstego biegu, ale nie ma co narzekać na pracę skrzyni – jest bardzo dobrze zestrojona i pracuje bez zarzutu.
Na naszym rynku najczęściej spotkamy Corollę E12 z silnikami benzynowymi VVT – i (ze zmiennymi fazami rozrządu) o pojemności 1.4l (97KM) i 1.6l (110KM) oraz z silnikami Diesla D-4D o pojemności 1.4l (90KM) i 2.0l (90KM, 110KM, 116KM).
Silniki benzynowe to najlepszy wybór. Są trwałe, ciche, lubią skonsumować od pół do jednego litra oleju na tysiąc kilometrów. Podstawowej jednostce o pojemności 1.4l na trasie wystarczy mniej niż sześć litrów paliwa na 100km, a po mieście niecałe siedem. Jednostka ta daje sobie radę nawet z kombi. Jeśli jednakże ktoś dużo jeździ po autostradach, to lepsza będzie mocniejsza 1.6, albowiem nieco lepiej daje sobie radę przy większych prędkościach. Więcej też oczywiście spala (testowana spalała o około litr więcej od 1.4). Silniki benzynowe mają bezobsługowy łańcuch rozrządu, który zdaniem producenta ma wystarczyć na całe życie auta. I tak jest.
UWAGA! Silniki benzynowe w tym aucie nie nadają się do zasilania gazem! Jeśli ktoś chce Państwu takie auto sprzedać, należy je omijać z dala jak minę przeciwczołgową!
Silniki Diesla? Cóż. My uważamy, że prawdziwe silniki Diesla z ich zaletami czyli prostą konstrukcją i niskimi kosztami eksploatacji, wyginęły na początku lat dziewięćdziesiątych. Jeśli jednak ktoś się uprze… Mały D-4D o pojemności 1.4l uznawany jest za bardziej trwały, albowiem w większym były problemy z trwałością turbosprężarki. Droga będzie wymiana koła dwumasowego, droga będzie wymiana wtrysków czy wymienionej już turbosprężarki. W przypadku kupna nowych części będzie trzeba liczyć się z wydatkiem kilku tysięcy złotych, w przypadku regeneracji – kilkuset (nie zawsze uda się zregenerować wtryski Denso). Te wydatki trzeba wliczyć w koszty użytkowania auta i może się okazać, że po doliczeniu ich do kosztów paliwa, wyjdą one takie same, jak w przypadku silników benzynowych. W przypadku Diesli BARDZO WIELE zależy od tego, jak są traktowane przez kierowcę. Jeśli pamięta on o schładzaniu turbosprężarki po zakończonej jeździe, jeśli stosuje paliwo z pewnego źródła i nie wyżywa się na aucie (co przedłuży życie koła dwumasowego), to elementy osprzętu mogą przetrwać nawet i dobrze ponad sto tysięcy kilometrów.
Inne wydatki i problemy
Niektórzy użytkownicy tego świetnego auta narzekają na to, że szybko dochodzi w nim do zużycia elementów układu hamulcowego. My z tym nie bardzo się zgadzamy, naszym zdaniem nie ma tu mowy o przedwczesnym zużywaniu się czegokolwiek. W dodatku między bajki można włożyć informacje o horrendalnych cenach za części. Na rynku bez trudu można znaleźć szereg zamienników dobrej jakości. Klocki hamulcowe można kupić już za 50 zł, a tarcze za 100 zł.
Corolle były często wykorzystywane przez przedstawicieli handlowych i medycznych. Ci raczej firmowych aut nie szanują, poza tym mogą mieć one kosmiczne przebiegi. Lepiej unikać.
Siłowniki tylnej klapy są bardzo delikatne. Zwłaszcza kilkukrotne poruszenie nimi na mrozie może je bardzo szybko zniszczyć. Na szczęście wymiana trwa trzy minuty, a komplet zamienników to wydatek rzędu 60 zł (za dwie sztuki).
Właściciel musi dbać o uszczelki. Niekiedy zaczynają się kruszyć a poza tym mogą także spadać z miniaturowych zaczepów na drzwiach. Co jakiś czas trzeba je posmarować specjalnym preparatem.
Korozja występuje bardzo rzadko, jeśli już, to sporadycznie pojawia się w okolicach tylnych nadkoli.
Lakier (jak w większości japońskich aut) jest bardzo delikatny. Zwykła gałązka wystarczy, aby zrobić rysę na karoserii. Łuszczy się lakier bezbarwny.
Wymiana żarówek w Toyocie Corolli E12
Napisano już legendy o tym, jak to często przepalają się żarówki w Corolli E12 i jak niebywale ciężko jest je wymienić. Jedno i drugie jest bzdurą.
Jeśli kupuje się najtańsze żarówki w markecie, to trudno oczekiwać od nich tego, że będą pracować długo. Pół roku to rekord.
Jak wymienić przednie żarówki w Corolli E12? Nie, nie trzeba rozbierać pół samochodu. Potrzebne są małe szczypce.
Wymiana żarówek po lewej stronie (stojąc przodem do auta). Najpierw należy odpiąć kostkę. Potem szczypcami delikatnie (ciągnąc w kierunku przedniej szyby) trzeba ściągnąć gumowe uszczelnienie. Po jego wyjęciu zyskuje się już tyle miejsca, aby móc delikatnie wsunąć prawą dłoń (płasko, wnętrze dłoni w kierunku reflektora, kostki w kierunku przedniej szyby) do reflektora, wypiąć żarówkę i wyjąć ją.
Wymiana po prawej stronie wiąże się z koniecznością odkręcenia obejmy akumulatora i przesunięcia go o kilka centymetrów w stronę silnika. Wtedy mamy już miejsce i możemy działać jak w przypadku wymiany po lewej stronie.
Nieco więcej problemów jest z żarówkami świateł mijania. Tutaj już trzeba się pogimnastykować, aby dwoma palcami złapać plastykowe gniazdko, w które są wkręcone i delikatnie je obrócić, aby móc wyciągnąć gniazdko z żaróweczką. Dłoń po wsunięciu, jak w przypadku świateł przednich, trzeba na wysokości reflektora odpowiednio zgiąć w kierunku żarówki. Da się to zrobić.
Czy warto kupić Corollę E12?
Corolla E12 to jedno z niewielu aut z drugiej ręki, którego kupno MOTOREWIA może spokojnie polecić.
Warto pamiętać jednak o tym, że nawet najlepsze auto, kiedy eksploatuje je domorosły tuningowiec, człowiek o niskiej kulturze technicznej albo zwykły brudas, może okazać się kompletnym gratem.
Dlatego nigdy nie kupuje się samochodu bez jego uprzedniego DOKŁADNEGO sprawdzenia u znajomego mechanika i na stacji diagnostycznej (tylko nie w ASO, jeśli portfel Państwu miły).
MENU
– > POWRÓT NA STRONĘ GŁÓWNĄ
– > MAGAZYN MOTORYZACYJNY
– > TECHNIKA MOTORYZACYJNA I DIAGNOSTYKA
– > SAMODZIELNE NAPRAWY SAMOCHODÓW– ZAOCZNE TECHNIKUM DRUCIARSTWA SAMOCHODOWEGO
– > ELEKTROMOBILNOŚĆ I SAMOCHODY ELEKTRYCZNE, WADY ELEKTROMOBILNOŚCI
– > DETAILING
– > FELIETONY MOTORYZACYJNE, CIEKAWOSTKI MOTORYZACYJNE, HUMOR MOTORYZACYJNY
– > DOKUMENTY, UBEZPIECZENIA
– > MOTOCYKLE
– > MILITARIA – MOTORYZACJA I WOJSKO
– > MOTORYZACJA I POLITYKA
– > TESTY SAMOCHODÓW
– > AKCESORIA DLA KIEROWCÓW
– > SAMOCHODY ŚWIATA
– > PODRÓŻE i SLOW DRIVING
– > MOTOREWIA NA FACEBOOK
– > MOTOREWIA NA TWITTER
– > POWRÓT NA STRONĘ GŁÓWNĄ
[…] Najnowsza, trzecia generacja Mazdy 6 – III GJ , jest dostępna w sprzedaży od 2012 roku. Auto reprezentuje segment D i jest produkowane w dwóch wersjach nadwozia: jako czterodrzwiowy sedan i jako pięciodrzwiowe kombi. […]