Praca z detailerem wcale nie jest taka łatwa, jak często jest to przedstawiane w reklamach. Ale mimo tego, Icy Ceramic Black Detailer firmy Shiny Garage spisał się bardzo dobrze.
Detailer to preparat, którym można wykończyć woskowanie i nadać samochodowi dodatkowy błysk. Częściej jednak detailer jest używany do odświeżania powierzchni woskowej auta.
Niektórzy nawet twierdzą, że można nakładać go na brudny samochód. To jak z człowiekiem. Też można założyć czystą bieliznę na ciało, niemyte od miesiąca. Ale gdzie tu sens?
Detailer to idealny środek, żeby utrzymać efekt woskowania.
W poprzednim wpisie testowaliśmy wosk hybrydowy (wosk plus ceramika) RRC Customs. Wosk ten, zgodnie z zapewnieniami producenta, ma zapewnić ochronę (przy odpowiedniej pielęgnacji) nawet na rok. Detailer to idealny środek, żeby podtrzymać efekt wosku.
Wiele detailerów jest reklamowanych jako środki, które można nakładać na brudny samochód. Strzał z atomizera, wypolerować szybciutko – i już mamy nabłyszczone auto.
Nie, to tak nie działa. To wcale nie jest takie proste. I wcale nie trwa chwilę.
Shiny Garage Icy Ceramic Black Detailer – test
W takim razie testujemy Shiny Garage Icy Ceramic Black Detailer. Co ważne – przed użyciem detailera musimy auto oczyścić.
Najlepiej byłoby je spłukać wodą i poczekać aż wyschnie. Jeszcze lepiej – spłukać wodą, a potem umyć je wodą z szamponem i poczekać, aż wyschnie.
Ale wybierzemy opcję najtrudniejszą. Czyli – nałożymy detailer na nie umyte auto.
Ale na pewno, nie na brudne. Zatem najpierw czyścimy samochód za pomocą szmatki bawełnianej z kurzu i pyłu.
Detailer należy nakładać na zimne nadwozie. Dlatego samochód musi stać w cieniu przez dłuższy czas.
Potrzebne są nam jeszcze co najmniej trzy ściereczki z mikrofibry.
Aż trzy? Aż trzy. Przecież było napisane wcześniej, że mówienie o łatwym i szybkim odświeżaniu to bajki.
Jedna ściereczka będzie służyć do rozprowadzania detailera. Dwie kolejne – do jego polerowania.
Jak pracuje się z detailerem? Należy zaaplikować „kilka strzałów” na wybrany element nadwozia. Następnie, za pomocą jednej ściereczki rozprowadzić je po całym elemencie. Potem należy odczekać kilka minut. I – wypolerować za pomocą drugiej, suchej ściereczki.
Dlatego potrzebne są aż trzy. Bo jedna, do polerowania, robi się wilgotna, po wypolerowaniu połowy auta. I trzeba użyć drugiej.
Czy polerowanie jest łatwe? Nie jest. Trzeba do tego włożyć tyle samo siły i uwagi, co przy standardowym woskowaniu. A jak się zrobi to niedokładnie i szybko? To efekt jest taki, jak na zdjęciach poniżej. Widoczne smugi.
Każdy element należy dokładnie pokryć detailerem, a potem dokładnie wypolerować. Wtedy nie ma mowy o smugach. Trzeba poświęcić z 40 minut, aby wypolerować cały samochód.
I teraz najważniejsze – czy warto? Warto. Wystarczy spojrzeć na efekt pracy. Auto jest jak lustro.
Po 5 dniach efekt utrzymuje się dalej.
Na plus należy zaliczyć także wygodny aplikator (zdejmowany, zatem nie uszkodzi się, jak mamy mało miejsca tam, gdzie go przechowujemy), ładny zapach i „made in Poland”.
Podsumowując – jeśli ktoś liczy na to, że detailer sam sobie nabłyszczy samochód, to się grubo rozczaruje. Ale jeśli poświęci się minimum 40 minut – samochód faktycznie będzie błyszczeć.
MENU
– > POWRÓT NA STRONĘ GŁÓWNĄ
– > MAGAZYN MOTORYZACYJNY
– > TECHNIKA MOTORYZACYJNA I DIAGNOSTYKA
– > SAMODZIELNE NAPRAWY SAMOCHODÓW– ZAOCZNE TECHNIKUM DRUCIARSTWA SAMOCHODOWEGO
– > ELEKTROMOBILNOŚĆ I SAMOCHODY ELEKTRYCZNE, WADY ELEKTROMOBILNOŚCI
– > DETAILING
– > FELIETONY MOTORYZACYJNE, CIEKAWOSTKI MOTORYZACYJNE, HUMOR MOTORYZACYJNY
– > DOKUMENTY, UBEZPIECZENIA
– > MOTOCYKLE
– > MILITARIA – MOTORYZACJA I WOJSKO
– > MOTORYZACJA I POLITYKA
– > TESTY SAMOCHODÓW
– > AKCESORIA DLA KIEROWCÓW
– > SAMOCHODY ŚWIATA
– > PODRÓŻE i SLOW DRIVING
– > MOTOREWIA NA FACEBOOK
– > MOTOREWIA NA TWITTER
– > POWRÓT NA STRONĘ GŁÓWNĄ