Nie, nie wynaleziono roweru z silnikiem wysokoprężnym. Rudolf Diesel przewraca się w grobie. Auta z silnikami wysokoprężnymi nie będą mogły wjeżdżać do Paryża, a rowery już teraz, zgodnie z prawem, mogą przejeżdżać skrzyżowania na czerwonym świetle.

Niewdzięczność ludzka nie zna granic. W 1900 roku Rudolf Diesel na wystawie światowej w Paryżu zaprezentował skonstruowany przez siebie silnik, który w roli paliwa wykorzystywał olej arachidowy z orzeszków ziemnych. Był to prekursor silników wysokoprężnych, który miał pozwolić na niższe koszty eksploatacji niż silniki benzynowe. Pierwszy seryjnie produkowany samochód z silnikiem wysokoprężnym – Mercedes Benz 260 D – pojawił się dopiero w 1936 roku. Sto piętnaście lat od chwili debiutu rewolucyjnego silnika Rudolfa Diesla, w tym samym Paryżu, w którym konstruktor zaprezentował swój wynalazek, rządząca miastem lewica chce wprowadzić prawo, które całkowicie wyeliminuje z ulic pojazdy z silnikami wysokoprężnymi. Francuski dziennik „Le Parisien” poinformował, że na początek zabroniono by wjazdu do miasta autokarom i ciężarówkom, a od 2020 roku wszystkim pojazdom z napędem wysokoprężnym. Mon Dieu!

Rudolf Diesel
Rudolf Diesel

Niewdzięczność ludzka nie zna granic. Właściciel pojazdu z silnikiem Diesla zapłacił za niego 20 procent więcej, niż za analogiczne auto z silnikiem benzynowym, jeździł ostrożnie, żeby nie zniszczyć koła dwumasowego, poświęcał czas na rozgrzanie i schłodzenie turbosprężarki, tankował droższe paliwo, żeby nie uszkodzić wtryskiwaczy, czyścił separator z wody, dbał o wypalanie sadzy w filtrze DPF, a na koniec i tak zrobiono z niego osła, który nie wjedzie do centrum stolicy. Nikt nie ma wątpliwości, że za Paryżem pójdą inne miasta (nie tylko francuskie, bo zakaz zapowiada także Londyn). I nie chodzi tu tylko o prywatnych właścicieli aut, silniki Diesla dominują pod maskami ciężarówek, autobusów, aut dostawczych i busów.

A tymczasem rowerzyści rządzą!

rowerzystka 2

Rowerzyści rządzą w Paryżu

Nie musieli wydawać dwudziestu tysięcy Euro na samochód. Rower za sto Euro, byle jak poskręcany w chińskiej montowni i sprzedawany w supermarkecie pozwoli im na przejeżdżanie skrzyżowań na czerwonym świetle i będzie mógł mknąć środkiem ulicy.

Od 1 lipca tego roku, zgodnie z prawem, francuscy rowerzyści mają możliwość przejechania skrzyżowania na czerwonym świetle, wtedy, gdy upewnią się, że bezpieczny przejazd jest możliwy. Czerwone światło  na skrzyżowaniu jest dla nich równoważne ze znakiem – ustąp pierwszeństwa przejazdu.
Na zielone światło muszą czekać jedynie rowerzyści, którzy będą skręcać w lewo.

lights

Od czwartego lipca takie zasady mogą obowiązywać nie tylko w Paryżu, ale na terenie całego kraju, ich wprowadzenie zależy od lokalnych zarządców dróg. Najważniejsze jest to, że wprowadzenie nowych zasad poprzedziły eksperymenty, trwające przez dwa lata. Pokazały one, ze nie wzrosła liczba wypadków na skutek zmiany zasad jazdy przez skrzyżowania.
A to nie wszystkie zmiany. Zgodnie z nowym prawem, francuscy rowerzyści mogą poruszać się rowerem pośrodku ulicy (na drogach z dopuszczalną prędkością do 50 km/h) a zarządcy dróg będą mieli prawo do tak zwanego uspokajania ruchu, czyli w praktyce, ograniczania prędkości wszystkich pojazdów do 30 km/h.

>Na rowery!

Francja, a raczej rządząca Paryżem i krajem francuska lewica, wyraźnie stawia na rowery i ma w zanadrzu nowe, jeszcze bardziej wymyślne przepisy. Na wielbicieli motoryzacji i osoby, które wykorzystują samochody na co dzień w pracy, padł blady strach.
Mając w perspektywie możliwość poruszania się autem po mieście z prędkością 30 km/h, chyba znacznie łatwiej będzie prowadzić biznes przy użyciu roweru, rikszy, a może nawet osła z zaprzężonym wozem. Karmiony ekologiczną trawą, wyposażony w oświetlenie LED i boczne poduszki powietrzne, ekologiczny zbiornik na fekalia oraz filtr cząstek naturalnych, zamontowany przy ogonie, eliminujący niemiłe wonie po strawionej trawie, spełni marzenia francuskiej lewicy, dotyczącej w pełni ekologicznego transportu miejskiego.

donkey


Źródło informacji
„Le Parisien”
„Transport-Publiczny.pl”

Edit 2024. Proszę zobaczyć, jak głupota rozlewa się po całej Europie. 1 lipca 2024 roku w Warszawie otwarto pierwszą Strefę Czystego Transportu. Za rok powstanie SCT w Krakowie. A potem następne.
Obecny (nie)rząd chce dopłacać do zakupu rowerów elektrycznych.

MENU
– > POWRÓT NA STRONĘ GŁÓWNĄ
– > MAGAZYN MOTORYZACYJNY
– > TECHNIKA MOTORYZACYJNA I DIAGNOSTYKA
– > SAMODZIELNE NAPRAWY SAMOCHODÓW– ZAOCZNE TECHNIKUM DRUCIARSTWA SAMOCHODOWEGO
– > ELEKTROMOBILNOŚĆ I SAMOCHODY ELEKTRYCZNE, WADY ELEKTROMOBILNOŚCI
– > DETAILING
– > FELIETONY MOTORYZACYJNE, CIEKAWOSTKI MOTORYZACYJNE, HUMOR MOTORYZACYJNY
– > DOKUMENTY, UBEZPIECZENIA
– > MOTOCYKLE
– > MILITARIA – MOTORYZACJA I WOJSKO
– > MOTORYZACJA I POLITYKA
– > TESTY SAMOCHODÓW
– > AKCESORIA DLA KIEROWCÓW
– > SAMOCHODY ŚWIATA
– > PODRÓŻE i SLOW DRIVING
– > MOTOREWIA NA FACEBOOK
– > MOTOREWIA NA TWITTER
– > POWRÓT NA STRONĘ GŁÓWNĄ

Podziel się

Napisane przez

Michał Lisiak

Niezależny dziennikarz motoryzacyjny. Kocham swoją pracę i motoryzację. Nie wszystko, co piszę, wszystkim się podoba, a ponieważ jestem niezależny, mogę pisać, co mi się podoba. Pasjonuje mnie technika samochodowa, pewnie dlatego z niepokojem spoglądam na wynalazki, takie jak auta elektryczne.
Brzydzę się „dziennikarstwem motoryzacyjnym”, które polega na skracaniu gotowych newsów, przychodzących z działów PR importerów samochodów.
Współpracuję z kilkoma redakcjami i kilkoma znanymi firmami motoryzacyjnymi.