Dawno nie odświeżaliśmy naszej rubryki o militariach. Cóż, przyznamy się bez bicia – czekaliśmy na pozytywne zakończenie kolejnego podejścia do przetargu na następcę Honkera. Niestety, po raz drugi go unieważniono. A skoro nie możemy napisać o pojeździe, którym będą poruszać się w przyszłości polscy żołnierze, to napiszemy coś o pojeździe, którym poruszają się ich potencjalni przeciwnicy – białoruscy bojcy zza naszej wschodniej granicy. Czyli o SD/VN3 – Dragon.

SD/VN-3 Dragon został zaprojektowany w Chinach i tam też jest produkowany od 2007 roku. Chińczycy zdobyli tylko jednego klienta zagranicznego – Białoruś. Sprzedali jej w 2017 roku partię Dragonów dla jednostek sił specjalnych.

Jednostki specjalne mają w dzisiejszych konfliktach przed sobą całe spektrum zadań. Nie są to herosi, którzy sami wygrają wojnę. Wojny nie da się wygrać bez użycia lotnictwa, rakiet, czy wojsk pancerno zmechanizowanych (no, chyba, że walczymy w dżungli). I rezerwy. Siły specjalne prowadzą dalekie rozpoznanie dla całości sił wojskowych. Wykonują też misje uderzeniowe, likwidując np. radary, groźną broń (zestawy rakiet ziemia – ziemia, zestawy rakiet ziemia – powietrze), uderzając na stanowiska dowodzenia i łączności, niszcząc składy broni i paliw, przechwytując albo niszcząc mosty, uderzając na lotniska wojskowe i porty, jak również… wywołując panikę na tyłach.

Od pewnego czasu w swoje siły specjalne inwestuje też Białoruś. Dowódca białoruskich sił specjalnych Vadim Dżyanisenka powiedział w jednym z wywiadów, że rola białoruskich sił specjalnych będzie stale rosła. Jednostki mają być mobilne, zwinne i nieobciążone ciężką bronią. I rząd prezydenta Łukaszenki nie żałuje pieniędzy na ich wyposażenie. W ostatnich latach do jednostek białoruskich sił specjalnych trafiły między innymi pojazdy opancerzone Kaiman, Volat V-1, a nawet unowocześnione kołowe transportery opancerzone BTR-70MB1.

SD/VN-3 Dragon Źródło/Source - https://www.armyrecognition.com
SD/VN-3 Dragon
Źródło/Source – https://www.armyrecognition.com

CS/VN-3 Dragon – lekki wóz rozpoznawczy / pojazd wielozadaniowy / pojazd SOF

Smok produkowany jest od 2007 roku. Posiada dwuosobową załogę – kierowcę/mechanika oraz dowódcę. Poza tym może zabrać na pokład ośmiu żołnierzy desantu. Jeden z nich pełni rolę strzelca pokładowego, obsługującego główne uzbrojenie wozu. Smok bez problemu przewiezie drużynę piechoty wraz z wyposażeniem. Dlatego nadaje się nie tylko dla wojsk specjalnych, ale również, jako środek transportu dla innych lekkich formacji – rozpoznawczych, górskich, aeromobilnych czy na przykład obrony terytorialnej.

Konstrukcja pojazdu opiera się o stalową ramę, a dno wykonane jest w kształcie wanny. Nie w celu ochrony przed minami (akurat takiej ochrony pojazd nie zapewnia). Smok posiada dwa pędniki, które umożliwiają mu pokonywanie przeszkód wodnych. Z pewnością niewielkich, ale bez problemu przejedzie przez płytką rzekę. To, że pojazd może pływać, a może raczej brodzić, potwierdza snorkel.

W przedniej części wozu znajduje się silnik, w środkowej załoga, a z tyłu desant, który może korzystać z tylnych drzwi. Załoga wozu posiada boczne. Po bokach znajdują się też po dwa opancerzone okna i otwory do prowadzenia ognia przez desant. Żołnierze desantu siedzą w środku plecami do siebie.

Pojazd chroniony jest spawanymi blachami pancernymi, które chronią przed bronią strzelecką i odłamkami.

Smok może być uzbrojony w:
• Karabin maszynowy kalibru 7,62mm z ruchomą, przednią opancerzoną osłoną
• Zdalnie sterowany moduł uzbrojenia (obsługiwany z wnętrza wozu) z karabinem maszynowym kalibru 14.5mm
• Granatnik automatyczny kalibru 40mm
• Dodatkowo dla samoobrony pojazd posiada trzy wyrzutnie granatów dymnych w tylnej części

SD/VN-3 Dragon Źródło/Source - https://www.armyrecognition.com
SD/VN-3 Dragon
Źródło/Source – https://www.armyrecognition.com

Napęd na obie osie zapewnia silnik wysokoprężny o mocy 155 kW, sprzężony z pięciobiegową skrzynią manualną. Prędkość maksymalna wynosi 100 km/h. Zasięg – do 600 km z pełnym bakiem. Smok waży prawie 9 ton!
Zdaniem producenta, pojazd może podjeżdżać pod wzniesienia o nachyleniu… 60 stopni. Bez trudu pokona też nierówności na drodze o wysokości do 65 cm.

Smok wyposażony jest w układ klimatyzacji, GPS, system centralnego pompowania kół (zdolny utrzymać ciśnienie nawet wtedy, gdy każde koło zostanie kilka razy przestrzelone), a także system ochrony biologicznej i chemicznej oraz system przeciwpożarowy.

Na koniec wymiary: długość: 5,6 m; szerokość: 2,5 m; wysokość: 2,0 m

Miejmy nadzieję, że nasi żołnierze nie będą mieli nieprzyjemności spotkać Dragonów na polu walki, gdy niespodziewanie rosyjsko białoruskie manewry zamienią się w operację zaczepną i atak na kierunku brzeskim w stronę Warszawy. Jeśli w końcu otrzymają upragnione, nowe jedno i wielorazowe granatniki przeciwpancerne, to żaden Dragon ich nie przestraszy. Zresztą, na Dragona wystarczy leciwy RPG-7, albo Komar.
Za to nie mamy nic przeciwko, żeby polscy żołnierze, wysiadający z nowych Mustangów (nie Fordów) poklepywali się przyjaźnie po plecach z Chińskimi Braćmi, wysiadającymi z Dragonów, na wspólnej granicy polsko chińskiej.

SD/VN-3 Dragon Źródło/Source - https://www.armyrecognition.com
SD/VN-3 Dragon
Źródło/Source – https://www.armyrecognition.com

MENU
– > POWRÓT NA STRONĘ GŁÓWNĄ
– > MAGAZYN MOTORYZACYJNY
– > TECHNIKA MOTORYZACYJNA I DIAGNOSTYKA
– > SAMODZIELNE NAPRAWY SAMOCHODÓW– ZAOCZNE TECHNIKUM DRUCIARSTWA SAMOCHODOWEGO
– > ELEKTROMOBILNOŚĆ I SAMOCHODY ELEKTRYCZNE, WADY ELEKTROMOBILNOŚCI
– > DETAILING
– > FELIETONY MOTORYZACYJNE, CIEKAWOSTKI MOTORYZACYJNE, HUMOR MOTORYZACYJNY
– > DOKUMENTY, UBEZPIECZENIA
– > MOTOCYKLE
– > MILITARIA – MOTORYZACJA I WOJSKO
– > MOTORYZACJA I POLITYKA
– > TESTY SAMOCHODÓW
– > AKCESORIA DLA KIEROWCÓW
– > SAMOCHODY ŚWIATA
– > PODRÓŻE i SLOW DRIVING
– > MOTOREWIA NA FACEBOOK
– > MOTOREWIA NA TWITTER
– > POWRÓT NA STRONĘ GŁÓWNĄ

Podziel się

Napisane przez

Michał Lisiak

Niezależny dziennikarz motoryzacyjny. Kocham swoją pracę i motoryzację. Nie wszystko, co piszę, wszystkim się podoba, a ponieważ jestem niezależny, mogę pisać, co mi się podoba. Pasjonuje mnie technika samochodowa, pewnie dlatego z niepokojem spoglądam na wynalazki, takie jak auta elektryczne.
Brzydzę się „dziennikarstwem motoryzacyjnym”, które polega na skracaniu gotowych newsów, przychodzących z działów PR importerów samochodów.
Współpracuję z kilkoma redakcjami i kilkoma znanymi firmami motoryzacyjnymi.