Magazyn Motoryzacyjny Motorewia.pl

SAMOCHODY-MOTORYZACJA-TECHNIKA MOTORYZACYJNA-FELIETONY-SAMOCHODY ŚWIATA

Samochód elektryczny z Afryki
MAGAZYN MOTORYZACYJNY

Inżynierowie z Burkina Faso zbudowali samochód elektryczny (na chińskiej licencji)

Jesteśmy 100 lat za Murzynami w dziedzinie motoryzacji, a niebawem będziemy także w innych dziedzinach. Przemysł motoryzacyjny w krajach afrykańskich stale się rozwija. A w Polsce i w Europie? Stale się zwija, co widać po szeregu zwolnień w branży. W Burkina Faso, małym, biednym kraju, w którym co kilka lat dochodziło do przewrotów i zmian władzy, inżynierowie byli w stanie zbudować nowoczesny samochód elektryczny. W Polsce premier zamknął projekt Izera. Po co Polakom własny samochód, skoro fabryk są w Niemczech?

Burkina Faso to kraj w większości islamski, w którym mieszka ok. 23 mln ludzi.

PKB całkowite w 2023 roku wyniosło 21 mld USD (900 USD na osobę).

W Polsce mieszka ok. 38 mln ludzi.

PKB całkowite w 2024 roku wyniosło 880 mld USD (23 434 USD na osobę).

Dodatkowo Burkina Faso to kraj targany konfliktami (wspomniane wcześniej przewroty wojskowe). Jak to się dzieje, że w biednym, afrykańskim kraju inżynierowie są w stanie stworzyć samodzielnie (o tym dalej) auto elektryczne, a Polska to jedynie teren montowni, które też niebawem znikną z naszego kraju. Do upadku przemysłu motoryzacyjnego w Polsce przyczynią się wysokie ceny energii elektryczne, zakaz sprzedaży samochodów spalinowych (ponad 80 proc. części w Polsce powstawało do aut spalinowych), inwazja aut z Chin, ciągle zmieniające się przepisy, uderzające w producentów aut i wymuszające stosowanie na nich drogiego (w większości niepotrzebnego) wyposażenia, znacząco zwiększającego ceny pojazdów. O własnej, polskiej marce samochodów nie ma co marzyć, kiedy na czele kraju stoi rząd, który jest wyjątkowo nieudolny (to delikatne określenie).

Samochód elektryczny z Burkina Faso – tak naprawdę nie do końca stworzony przez afrykańskich inżynierów  

Pojazd elektryczny z Burkina Faso będzie produkowany pod marka ITAOUA. Małe auto ma zdaniem producenta, mieć zasięg ok. 330 kilometrów. Poza samochodem firma przygotowała też kompleksową infrastrukturę do auta.

Na zdjęciach auto prezentuje się całkiem ciekawie, jest zgrabne, ładnie wykończone. Od razu zaprezentowano nie jeden, a dwa modele.

Widząc po raz pierwszy auto elektryczne z Burkina Faso od razu pojawiła się teoria spiskowa. Chwila dziennikarskiego śledztwa wystarczyła, aby wszystko się potwierdziło. Pierwsze auto elektryczne z Burkina Faso, ITAOUA SAHEL pokazywane na zdjęciach, to tak naprawdę chiński Dongfeng EX1. Drugi samochód to także Dongfeng, Nammi.

Zatem auto nie do końca jest stworzone przez afrykańskich inżynierów. Jest to po prostu chiński samochód licencyjny, który będzie produkowany w Burkina Faso pod zupełnie nową marką.

Czy jest w tym coś złego? Oczywiście, że nie.

Wiele firm motoryzacyjnych, obecnie znanych korporacji, rozpoczynało karierę na rynku właśnie od produkcji samochodu licencyjnego. Był on później stopniowo unowocześniany, aż firma zaczynała produkować własne modele.

W taki sposób zaczynało wielu chińskich producentów samochodów. Tak zaczynał Hyundai, Ssang Yong itd.. Dlaczego w ten sposób nie zaczęto w Polsce? Po co wyważać głową otwarte drzwi? Dlaczego nie można było kupić licencji na gotowe auto (bez różnicy, spalinowe, elektryczne czy hybrydowe) i rozpocząć działalności polskiej marki?

Dlatego, że za rządów PIS powstanie marki Izera było obarczone ogromną nieudolnością – przeczytaj -> Izera zdycha

A za rządów PO i koalicji nic co polskie nie jest potrzebne. Ważne jest to, żeby Niemcy się rozwijały i ich przemysł.

Osobiście jestem przeciwnikiem odgórnie narzucanej elektromobilności (wystarczy przeczytać artykuły z działu Elektromobilność i samochody elektryczne). Ale podziwiam to, że w innych krajach robi się mnóstwo rzeczy, żeby rozwijać własny przemysł i własne marki. Polska, 38-milionowy kraj w centralnej Europie, nie ma żadnych znaczących marek. Polska to kraj wyrobników, pracujących na rzecz innych.

Warto pamiętać, że własna marka motoryzacyjna to praca dla poddostawców, inżynierów, specjalistów wszelakich dziedzin (także od sprzedaży, reklamy…). To duma państwa.

Tymczasem w naszym kraju wielu ludzi nadal żyje miłością do odgrzewanych starych trupów. W tym do ciągle powtarzanej przez pseudomedia historii o „kolejnych, nowych wersjach Fiata 126p”.

Rozwój przemysłu motoryzacyjnego w Afryce – Polska jest 100 lat za Murzynami

Tak, to prawda.

W Ghanie prężnie działa firma Kantanka…

…która produkuje auta na licencji chińskiej. Kilka naprawdę fajnych modeli.

W Nigerii prężnie rozwija się firma Innoson…

…która zaczęła swoją produkcję od licencji na Mercedesa klasy B.

W Ugandzie powstaje marka Kiira, produkująca samochód osobowy i autobusy.

https://kiiramotors.com/

Teraz do tego grona dołącza Burkina Faso.

A teraz spójrzcie na uśmiechnięte oblicze Pana Premiera Donalda Tuska, na uśmiechniętą twarz przyszłego Prezydenta, Pana Rafała Trzaskowskiego i zapamiętajcie sobie – wam wolno ziemniaki sadzić, ogórki kisić i sery robić (jeśli nie zrobią konkurencji francuskim), a nie produkować samochody, komputery, samoloty, statki, zaawansowane maszyny i urządzenia…


MENU
– > POWRÓT NA STRONĘ GŁÓWNĄ
– > MAGAZYN MOTORYZACYJNY
– > TECHNIKA MOTORYZACYJNA I DIAGNOSTYKA
– > SAMODZIELNE NAPRAWY SAMOCHODÓW– ZAOCZNE TECHNIKUM DRUCIARSTWA SAMOCHODOWEGO
– > ELEKTROMOBILNOŚĆ I SAMOCHODY ELEKTRYCZNE, WADY ELEKTROMOBILNOŚCI
– > DETAILING
– > FELIETONY MOTORYZACYJNE, CIEKAWOSTKI MOTORYZACYJNE, HUMOR MOTORYZACYJNY
– > DOKUMENTY, UBEZPIECZENIA
– > MOTOCYKLE
– > MILITARIA – MOTORYZACJA I WOJSKO
– > MOTORYZACJA I POLITYKA
– > TESTY SAMOCHODÓW
– > AKCESORIA DLA KIEROWCÓW
– > SAMOCHODY ŚWIATA
– > PODRÓŻE i SLOW DRIVING
– > MOTOREWIA NA FACEBOOK
– > MOTOREWIA NA TWITTER
– > POWRÓT NA STRONĘ GŁÓWNĄ

(R) PORTAL MOTORYZACYJNY MOTOREWIA.PL

Niezależny dziennikarz motoryzacyjny. Kocham swoją pracę i motoryzację. Nie wszystko, co piszę, wszystkim się podoba, a ponieważ jestem niezależny, mogę pisać, co mi się podoba. Pasjonuje mnie technika samochodowa, pewnie dlatego z niepokojem spoglądam na wynalazki, takie jak auta elektryczne. Brzydzę się „dziennikarstwem motoryzacyjnym”, które polega na skracaniu gotowych newsów, przychodzących z działów PR importerów samochodów. Współpracuję z kilkoma redakcjami i kilkoma znanymi firmami motoryzacyjnymi.