Jak przygotować samochód do zimy? Potrzebujesz opony zimowe, kable rozruchowe i skrobaczkę do szyb! Tak przynajmniej twierdzą najwyższej klasy specjaliści, którzy każdego roku piszą artykuły o przygotowaniu samochodu do zimy. A ja uważam inaczej. Nie potrzebujesz opon zimowych, skrobaczki i kabli rozruchowych.
Jakże to? Jak można tak brutalnie uderzyć w samo serce setek artykułów o przygotowaniach samochodu do zimy? Jakże? Można, po prostu, na bazie własnego, dużego doświadczenia.
Kup kable rozruchowe! To obowiązkowy element wyposażenia samochodu na zimę
Bzdura. Chyba tylko do rozpadającego się trupa, szumnie nazywanego samochodem.
Jeśli akumulator nie jest w stanie uruchomić silnika, a często także centralnego zamka – doszło w nim do głębokiego rozładowania. A to oznacza, że taki akumulator nadaje się do wymiany na nowy.
Kable rozruchowe pozwolą uruchomić samochód. Ale za dwie godziny auto znów padnie. Bo akumulator po głębokim rozładowaniu zapewnia jedynie niewielką część pierwotnej pojemności.
Zamiast wozić w aucie takie durnoty, jak kable rozruchowe, lepiej zabezpieczyć akumulator przed głębokim rozładowaniem w trakcie zimy.
Jeśli auto jeździ na krótkich trasach, akumulator trzeba po prostu doładować za pomocą prostownika, co pewien czas. To podstawowa zasada. Jeśli samochód jest eksploatowany często i na dłuższych trasach – nie powinno być problemów z rozładowywaniem akumulatora. Chyba, że jest on po prostu stary.
Kable zapłonowe (kable rozruchowe) trzeba umieć odpowiednio podłączyć. I trzeba znaleźć chętnego kierowcę, który pozwoli skorzystać ze swojego akumulatora.
Przeczytaj również: Jak chronić akumulator samochodowy przed głębokim rozładowaniem w trakcie zimy?
Przeczytaj również: Czy może dojść do wybuchu akumulatora samochodowego?
Kup skrobaczkę do szyb przed zimą!
To wie każdy specjalista od motoryzacji! Tak, skrobaczka to podstawowe akcesorium! Jest zima – musisz skrobać!
A właśnie, że wcale nie musisz. Bo wystarczy, że masz garaż.
Albo ogrzewanie postojowe w aucie, które można uruchomić zdalnie i które nagrzeje samochód przed rozpoczęciem jazdy. Przy okazji rozgrzeje płyn chłodniczy i stopi lód na szybach, bez uruchamiania silnika.
A jeśli nie masz garażu, to stosujesz pokrowiec na całe auto. Albo jego prostszą i tańszą wersję – pokrowiec tylko na szyby. Bez skrobania, bez śniegu, szadzi itd. Po prostu przed jazdą zdejmujesz pokrowiec – i szyby są czyściutkie!
Kup rozmrażacz do zamków przed zimą!
Koniecznie!
Tak, to kolejny obowiązkowy artykuł zimowy na listach zimowego wyposażenia aut, określanych przez najwyższej klasy specjalistów od motoryzacji.
Tylko… po co, skoro większość współczesnych aut nie ma klasycznych zamków, tylko centralne zamki? Co mam odmrażać? Pilota od centralnego zamka?
Tak, to prawda, że w każdym aucie z centralnym zamkiem jest standardowy bębenek zamka w drzwiach kierowcy. I dodatkowy w tylnej klapie. Ale ten najważniejszy, w drzwiach kierowcy, jest zasłonięty przez zapadkę/osłonę z tworzywa. Nie powinien zamarznąć.
A jeśli ktoś stosuje wymieniony wcześniej pokrowiec na całe auto, to wtedy zamki na pewno nie zamarzną.
W niektórych sytuacjach jednak rozmrażacz do zamków może się przydać. Ale akurat nie do zamka. A wiecie do czego? Jeśli macie auto z centralnym zamkiem, to prędzej niż zamek w drzwiach (z którego nie korzystanie) zamarznie Wam wlew paliwa.
Opony zimowe – obowiązkowe na zimę!
W końcu nawet sama nazwa zobowiązuje!
A ja na przykład uważam, że w zupełności wystarczą opony całoroczne. Obecne zimy są nieprzewidywalne, mokre, deszczowe, śnieżne, nagle ciepłe i znów chłodne. Idealnym rozwiązaniem będą właśnie (według mnie) opony całoroczne.
Ile to było historii o tych oponach całorocznych! Co jest do wszystkiego, to jest do niczego! Jeździsz, biedaku, na klockowym bieżniku przez cały rok, bo cię nie stać na opony z prawdziwego zdarzenia, hahahahahah!
A tu nagle ktoś przestawił wajchę i… opony całoroczne stały się produktem cenionym, znajdującym się w ofercie każdego, szanującego się producenta opon. Nawet premium!
Cholera jasna, może ja trendsetterem jakimś zostanę?