Rozładował się akumulator w samochodzie. Nie działa centralny zamek. Masz tylko kluczyk elektroniczny w ręku. Do auta nie ma standardowego kluczyka, jak w starszych samochodach. A w drzwiach nie ma klasycznego bębenka. Co robić? Nie panikować. Zaraz otworzysz samochód.

Okazuje się, że są osoby, które nigdy nie miały samochodu ze standardowym zamkiem, który otwiera się kluczykiem. I na pewno nigdy nie jeździły samochodem bez wspomagania kierownicy.
W trakcie zimy (często także w środku gorącego lata) dochodzi do rozładowania akumulatora.
Kiedy rozładuje się bardzo mocno, nie można uruchomić silnika. Ale do środka auta można wejść. Wtedy można jeszcze reanimować akumulator (naładować, albo odpalić za pomocą boostera) i odjechać.
Kiedy akumulator rozładuje się całkowicie, dla wielu osób powstaje nierozwiązalny problem. Bo nie działa centralny zamek, a auto jest zamknięte. Jak zatem dostać się do akumulatora, skoro maskę otwiera się z wnętrza kabiny?

To bardzo proste. Nie trzeba panikować i dzwonić po pomoc.

Każdy samochód, wyposażony w centralny zamek, ma także system awaryjnego otwierania.
W kluczyku elektronicznym ukryty jest standardowy kluczyk. Najczęściej trzeba coś nacisnąć i wyciągnąć, żeby można było wydostać taki standardowy kluczyk.

Poniżej przykład kluczyka elektronicznego z Alfy Romeo 159.
Trzeba nacisnąć jeden ze srebrnych przycisków, a potem pociągnąć czarną obudowę. I już mamy kluczyk.

Jak otworzyć auto w którym nie działa akumulator

Jak otworzyć auto w którym nie działa akumulator

 

Jak otworzyć auto w którym nie działa akumulator rozładowany akumulator

Jak otworzyć auto w którym nie działa akumulator rozładowany akumulator

Jak otworzyć auto gdy jest rozładowany akumulator jak zamknąć auto gdy nie działą centralny zamek

Jak otworzyć auto gdy jest rozładowany akumulator jak zamknąć auto gdy nie działą centralny zamek

A gdzie jest bębenek zamka? W drzwiach kierowcy (w kombi także w tylnej klapie). Jeśli nie jest widoczny, to w drzwiach (w klamce, albo pod klamką) znajduje się maskownica. Trzeba ją podwadzić – i już możemy otworzyć samochód.

To działa w obie strony. Kiedy w samochodzie rozładuje się akumulator, albo mamy zamiar zostawić auto na parkingu bez akumulatora (np. wyjeżdżamy na miesiąc), to zamykamy auto zwykłym kluczykiem, przekręcając go w zamku.

O czym warto pamiętać? Jeśli akumulator rozładował się tak, że nie można otworzyć centralnego zamka, doszło do głębokiego rozładowania akumulatora. Taki akumulator nadaje się do natychmiastowej wymiany. Już po nim.

DSCF0084

 

Dlaczego powstał ten poradnik?

Do napisania tego prostego i krótkiego poradnika skłoniło mnie życie. I smutna historia pewnej osoby, której ciągle rozładowywał się akumulator w samochodzie. Inni z tego korzystali i mówiąc brutalnie, zarabiali na frajerze. Na szczęście problem się skończył.

W pewnym niespełna dziesięcioletnim, wygodnym samochodzie klasy średniej – wyższej, w wersji kombi, w pięknym, czarnym kolorze, z 2-litrowym silnikiem diesla pod maską, ciągle rozładowywał się akumulator. Przynajmniej 2 razy w miesiącu. Rozładowywał się do tego stopnia, że właściciel nie mógł dostać się do wnętrza, bo nie działał centralny zamek.

Co tu zrobić, kiedy auto ma centralny zamek, a w ogóle nie ma standardowego zamka w drzwiach?
Trzeba poprosić o pomoc.
W takich sytuacjach zawsze znajdzie się „pomocny człowiek”, który udzieli „dobrej rady”.
I znalazł się, starszy kierowca, z dużym stażem, znajomy rodziny, kiedy problem pojawił się po raz pierwszy.
Polecił „walić po najmniejszej szybie” w aucie, żeby koszty były jak najmniejsze (wybić po prostu). A potem tylko otworzyć od środka i gotowe.
Właściciel nie przystał na taki humor.
Wtedy starszy kierowca wziął długi drut i zaczął tworzyć różne machinacje i czynności, które miały spowodować przebicie się poprzez uszczelki do klamki od wewnątrz auta i otwarcie jej.
Skończyło się na uszkodzeniu listwy ozdobnej w oknie (chromowanej, bo auto klasy średniej – wyższej, a nie żaden tandetny kompakt) i uszczelek. Wyglądały, jakby je chomik podgryzł.

Właściciel zadzwonił po firmę, która awaryjnie otwiera auto. Skasowali trzy setki, zagadali właściciela, otworzyli auto i na tym się skończyło. Właściciel dostał się do akumulatora, naładował go prostownikiem i wszystko wróciło do normy. No, poza wygryzionymi uszczelkami i porysowaną listwą ozdobną.

Trzy dni później problem się powtórzył. I znowu nie wiadomo, jak tu do auta się dostać. Z otwartą szybą nie zostawisz, bo zima, mróz. W najmniejszą szybę nie walniesz, bo szkoda. Potem zakup i montaż szyby jest drogi. Płyty OSB raczej nie wstawisz w miejsce wybitego okna, do modnego, 10-letniego samochodu klasy średniej – wyższej.
Znów przyjechała firma. Pośmiali się, pomogli, skasowali trzy stówki. Pojechali.

Ktoś doradził, żeby akumulator nowy kupić. bo akumulator po głębokim rozładowaniu to nadaje się na śmietnik, znaczy, do PSZOK. Broń Boże na śmietnik akumulator wyrzucać, paskudo ty, jedna z drugą! Albo opony stare! Nie masz co z oponami zrobić, to kwietnik zrób, albo łabędzia przed domem.

Właściciel akumulator kupił. Zamontował. Było dobrze. Po trzech tygodniach, po paru mroźniejszych dniach, nowy akumulator padł. I znowu nijak metody nie było, żeby się do wnętrza auta dostać. Bo przecież nowoczesny pojazd klasy średniej – wyższej nie ma żadnych kluczyków, ani zamka w drzwiach. Takie starocie to dla buraków, co jeżdżą 20 letnimi gratami, klasy kompaktowej, B i A! I dostawczakami!
I co było zrobić? Przyjechała firma, otworzyła awaryjnie auto, wzięli trzy stówki, poklepali po plecach stałego klienta. Śmiali się już tylko w samochodzie, bo przecież ze stałego klienta śmiać się nie wolno.

I nagle z pomocą przybył nie kto inny, a sam zespół fachowców z Motorewia.pl!

I uświadomił właścicielowi pojazdu, że pomimo tego, że jego pojazd klasy średniej – wyższej, luksusowy, w pięknym, czarnym kolorze, z chromem, z kultowym, 2-litrowym dieslem pod maską, charakteryzującym się umiarkowanym apetytem na paliwo i wysoką kulturą pracy, ma jednak standardowy kluczyk i standardowy zamek.

Właściciel cuda na czterech kołach ubawił się jak norka, na te słowa, mało nie padł na ziemię, żeby nogami wierzgać ze śmiechu. Zapewne by to zrobił, gdyby nie to, że śnieg, zimno i na jego pośladkach mogłyby pojawić się wypryski, spowodowane zimnem, a to mogłoby odstraszyć partnerkę jego od regularnego współżycia.

A potem cuda się działy…
Bo wystarczyło magiczny guziczek w kluczyku nacisnąć, żeby kluczyk wydobyć, w tajemnym miejscu ukryty.
A potem zdjąć maskownicę z klamki, żeby ukryty bębenek zamka znaleźć.

I zaryczał biedny, jak głodny osioł, płacząc nad dziewięcioma stówami, dla których zapewne znalazłby inne przeznaczenie…

A akumulator rozładowywał się, bo właściciel auta zamontował niefabryczne audio i dodatkowy alarm. Żarły one tyle prądu, że rozładowywały akumulator na postoju.
I tyle…

PORTAL MOTORYZACYJNY MOTOREWIA.PL – POWRÓT NA STRONĘ GŁÓWNĄ

PORTAL MOTORYZACYJNY MOTOREWIA.PL ZAPRASZA DO ODWIEDZENIA INNYCH DZIAŁÓW

MAGAZYN MOTORYZACYJNY – ciekawe artykuły o samochodach i motoryzacji

TECHNIKA MOTORYZACYJNA – poradniki motoryzacyjne. Jak serwisować, jak naprawiać, jak rozpoznać awarie?

TESTY SAMOCHODÓW – czyli rewia motoryzacyjnych gwiazd (testy samochodów nowych i testy samochodów używanych

ELEKTROMOBILNOŚĆ i SAMOCHODY ELEKTRYCZNE – prawda o elektrycznych wynalazkach

MOTORYZACJA I POLITYKA – w jaki sposób współczesna polityka wpływa na motoryzację, kierowców, sposób eksploatacji i produkcję samochodów.

AKCESORIA MOTORYZACYJNE– narzędzia, wideorejestratory, kamery, mierniki, czujniki!

SAMOCHODY ŚWIATA – jakie, zupełnie nieznane w Polsce samochody, produkowane są w innych krajach?

DOKUMENTY, UBEZPIECZENIA SAMOCHODOWE, REJESTRACJA I WYREJESTROWANIE

HUMOR I CIEKAWOSTKI, FELIETONY MOTORYZACYJNE – lekko i z humorem

MOTOCYKLE I JEDNOŚLADY

MOTOMILITARIA CZYLI MOTORYZACJA I WOJSKO

SLOW DRIVING – PODRÓŻE SAMOCHODEM PO POLSCE

WALKA Z KOROZJĄ – czyli bitwy toczone z największym wrogiem samochodów

ZAPRASZAMY RÓWNIEŻ DO POLUBIENIA MOTOREWIA.PL NA FACEBOOK I MOTOREWIA.PL NA TWITTER

PORTAL MOTORYZACYJNY MOTOREWIA.PL – POWRÓT NA STRONĘ GŁÓWNĄ

Podziel się