Samochód klasyczny wart pół miliona dolarów BlueStar Macam

Na całym świecie zostało ich kilkanaście sztuk. Są cały czas poszukiwane przez kolekcjonerów i osoby, które po prostu chcą zarobić. Nie bez powodu. Właściciel singapurskiej korporacji bankowej zapłaci pół miliona dolarów gotówką za jeden egzemplarz samochodu marki BlueStar. Bez względu na jego stan techniczny. Jeśli chcesz zarobić konkretne pieniądze, ruszaj na poszukiwania. Kilkanaście tych aut trafiło do Europy. W jakimś zapomnianym garażu może nadal stać samochód klasyczny wart pół miliona dolarów.

Niniejszy artykuł powstał na prośbę pana Lee Fu Shan, którego miałem przyjemność poznać osobiście w trakcie mojej ostatniej wizyty w Singapurze. To szanowany właściciel znanej agencji finansowo- inwestycyjnej, prowadzącej między innymi bank dla dużych firm i najbardziej wymagających klientów private banking.

Miałem okazję przekonać się, że to niezwykle miły i bardzo przyjacielski człowiek oraz świetny rozmówca. Do tego szef firmy, który swoich pracowników traktuje jak członków rodziny. Lee to również wielki patriota, filantrop i człowiek, który bardzo szanuje dorobek swojej rodziny. Poszukiwania istniejącego egzemplarza samochodu BlueStar są tego najlepszym dowodem.

BlueStar- samochód klasyczny wart pół miliona dolarów

Maleńki, bogaty i piękny Singapur. Motoryzacja w Singapurze miała kilka ciekawych epizodów. Jeden z nich dotyczył marki samochodów BlueStar. To właśnie samochody BlueStar są dziś jednymi z  najbardziej poszukiwanych samochodów klasycznych na świecie.

Jeśli pozwolisz, opowiem teraz całą historię.

W 1990 roku 62-letni Kuang Fu Shan postanowił przeznaczyć część pieniędzy, które zarobił na działalności bankowej, na realizację swojego największego marzenia. A było nim stworzenie własnego samochodu i wprowadzenie go do sprzedaży.

Część rodziny popukała się w głowy, chcąc odwieść Pana Kuanga od tej decyzji. Kuang Fu Shan był bowiem jednym z najlepszych inwestorów, który potrafił idealnie przewidywać zmiany notowań poszczególnych firm na azjatyckich i światowych giełdach. Przyniosło mu to ogromne pieniądze. Ponadto, Kuang Fu Shan inwestował też w inne rodzaje biznesu. Stworzył wielką fermę krewetek na małych wysepkach w północnej części Singapuru, a następnie zaczął inwestować w podobny biznes, lokowany w północnej Malezji, w okolicach miasta Sungai Petani.
Wróćmy do samochodów.
W 1990 roku Kuang Fu Shan kupił halę przemysłową w portowej dzielnicy Singapuru (na zdjęciu powyżej), o powierzchni 10 tys. metrów kwadratowych. Obok niej powstał duży, dwupiętrowy budynek, w którym ulokowano zarząd firmy, biura projektowe, biura techniczne i inne działy firmy. Tak powstała firma BlueStar Fu Shan Family Motors Corporation.

Kuang Fu Shan zatrudnił przede wszystkim Singapurczyków, ale wśród pracowników znalazło się też kilku doświadczonych techników z Korei Południowej i Japonii. Linie produkcyjne, w tym prasy hydrauliczne i maszyny wtryskowe do produkcji elementów z tworzyw, zostały zakupione przede wszystkim w Japonii.
Kuang Fu Shan chciał, by ponad 80 procent elementów składowych samochodu powstawało w jego kraju. Importowane miały być tylko: stal (z Korei Płd.), gotowe szyby (z Japonii) oraz ogumienie auta i uszczelki gumowe (z Tajwanu).

BlueStar One- auto dostosowane do potrzeb Singapurczyków i nie tylko

Kuang Fu Shan postawił przed swoimi pracownikami zadanie.

Wycinek z oryginalnych dokumentów, jakie udało się zachować:
你必须创造一辆买起来便宜、跑起来便宜、漂亮、舒适、相对舒适的汽车!有了这样一辆车,我们会满足新加坡人的需求,然后我们会带着它环游世界。只有当我们每年生产 100,000 辆汽车(甚至更多)时,我们才会推出另一种车型进行销售。这次它将是一款舒适的豪华轿车,一款既能满足富裕家庭的需求,又能充当豪华出租车的轿车。

Macie stworzyć samochód, który będzie niedrogi w zakupie, tani w eksploatacji, ładny, wygodny i w miarę komfortowy! Takim autem spełnimy potrzeby Singapurczyków, a potem zawojujemy nim świat. Dopiero, gdy będziemy produkować 100 tysięcy aut rocznie (a potem więcej) do sprzedaży wprowadzimy kolejny model. Tym razem będzie to wygodna limuzyna, sedan, który spełni wymagania bogatych rodzin i który będzie mógł pracować jako luksusowa taksówka.
Tłumaczenie własne, Michał Lisiak

Zadanie było trudne, ale nie niewykonalne. Tym bardziej, że Kuang Fu Shan postanowił ułatwić nieco zadanie swoim specjalistom. Kupno licencji na gotowe podzespoły (np. płytę podłogową czy silnik) nie wchodziło w grę. Kuang Fu Shan kochał motoryzację, ale nie do tego stopnia, żeby topić w niej od razu miliony dolarów. Pierwsze auto miało zarobić na rozwój firmy.

为什么要把头撞在开着的门上?
Kuang Fu Shan
Po co uderzać głową w drzwi, które są już otwarte?” (tłumaczenie Michał Lisiak)

Rozwiązanie kwestii technicznych było banalnie proste. Pewnego dnia do singapurskiego portu dotarł kontenerowiec. W jego wnętrzu znajdowało się kilkanaście kontenerów przeznaczonych dla firmy BlueStar. Co było w ich wnętrzu? Samochody. Kilkanaście samochodów, wyprodukowanych przez różne firmy na świecie. Było to auta japońskie, amerykańskie, szwedzkie i włoskie. Francuskimi i niemieckimi Kuang Fu Shan gardził.

Pracownicy firmy BlueStar dostali pół roku czas na zapoznanie się z konstrukcjami, wykorzystanie tego co dobre, skopiowanie tego, co trzeba, poprawienie istniejących rozwiązań, zaprojektowanie nadwozia i wnętrza od nowa i stworzenie nowego, fajnego samochodu. I wywiązali się z tego zadania znakomicie.

BlueStar One – samochód klasyczny z Singapuru, wart 500 tys. USD

Samochód BlueStar One narodził się w 1991 roku

Jak wyglądał? Był to pięciodrzwiowy hatchback, pozycjonowany na pograniczu autosegmentu B i C. Znakiem rozpoznawczym BlueStar One były okragłe, przednie reflektory, niebieskie logo z gwiazdą (na atrapie chłodnicy, masce, tylnej klapie i kierownicy), niebieska tapicerka w gwiazdy oraz charakterystyczna kierownica, w kształcie gwiazdy.

Samochód miał być zaprojektowany tak, aby był jak najbardziej funkcjonalny. Dlatego też miał bardzo wygodne i komfortowe siedzenia (konstrukcja stalowa z profilowanym wypełnieniem z dwóch rodzajów pianki), szeroką tylną klapę (w pełni składaną) i praktycznie, płaską podłogę bagażnika. Do tego dochodziła składana osłona, która mogła w 5 minut oddzielić przedział kierowcy i pasażera od tyłu, zmienionego na powierzchnię bagażową.

Singapur jest jednym z największych centrów produkcji elektroniki na świecie. Nic zatem dziwnego, że kierowca BlueStar One mógł korzystać z kilka małych monochromatycznych wyświetlaczy LCD (oczywiście, z podświetleniem w kolorze niebieskim), które informowały o prędkości jazdy, obrotach silnika, ilości paliwa, przebiegu, temperaturze płynu chłodzącego, temperaturze oleju silnikowego, temperaturze powietrza na zewnątrz i w środku auta, a także wskazaniach zegara, datownika i notatnika menedżerskiego.

Pod maską auta pracował benzynowy, czterocylindrowy silnik o pojemności 1,3 litra, rozwijający moc 65 koni mechanicznych. Jednostka napędowa była zestrojona z 5-cio biegową skrzynią manualną. Napęd był przekazywany na przednie koła.

Blue Star One samochód klasyczny za 500 tys. USDAuto miało hamulce tarczowe na przedniej i na tylnej osi. Na liście wyposażenia znalazły się centralny zamek, radio z odtwarzaczem kasetowym i zmieniarką CD oraz czterema głośnikami, dwie przednie i dwie boczne poduszki powietrzne, a także nowatorski system chłodzenia wnętrza kabiny. System ten wykorzystywał sprężarkę i gaz freon, krążący w specjalnej, miedzianej instalacji oraz dwa wentylatory, pompujące zimne powietrze do wnętrza pojazdu. Każde auto miało też szyberdach, koło zapasowe, firmowe dywaniki, parasolkę i kurtkę przeciwdeszczową, wszystko z logo BlueStar.

Samochód miał zawieszenie dwuwahaczowe na przedniej i na tylnej osi a także amortyzatory i sprężyny o miękkich nastawieniach. Zapewniało to wysoki komfort jazdy.

BlueStar One miał 4033 mm długości, 1698 mm szerokości i 1404 mm wysokości. Rozstaw osi mierzył 2503 mm. Bagażnik miał 375 litrów pojemności.
Do produkcji wprowadzono dwie wersje auta, które nieco różniły się wyglądem detali: reflektorów, zderzaków itd.

BlueStar Macam – klasyczna luksusowa limuzyna

Zaraz po wprowadzeniu do produkcji modelu BlueStar One, projektanci i inżynierowie rozpoczęli pracę nad drugim modelem. To BlueStar Macam, wygodna, luksusowa limuzyna. Auto miało przestronne wnętrze i wszystkie możliwe udogodnienia, jakie w ówczesnych czasach produkowano. Pod maską pracował 2-litrowy silnik benzynowy o mocy 140 koni mechanicznych, przekazujący napęd na tylną oś. Niestety, nie zachowały się informacje techniczne, poza kilkoma zdjęciami.

Katastrofa i upadek marki BlueStar

Produkcja samochodów w firmie Pana Kuang Fu Shan rozwijała się. W ciągu pierwszych trzech miesięcy działalności wyprodukowano ok. 1190 sztuk samochodów BlueStar One i 13 sztuk samochodów BlueStar Macam.

Około 300 aut zostało rozesłanych do dealerów na całym świecie, jako samochody reklamowe i demonstracyjne. Pozostałe auta zostały sprzedane klientom prywatnym. Ok. 100 sztuk BlueStar One trafiło do Europy, w ręce klientów prywatnych. Firma agresywnie reklamowała swoje samochody na kilku rynkach świata, między innymi w Singapurze, Malezji, Indonezji, Tajlandii, Tajwanie, Wielkiej Brytanii, Irlandii. Stopniowo zdobywano zainteresowanych dealerów w Europie i w USA. Zachętą były świetne warunki finansowe i duże perspektywy sprzedaży fajnego auta, które miało atrakcyjną cenę.

W marcu 1991 roku nastąpiła katastrofa. Na skutek celowego działania jednego z pracowników, doszło do pożaru. Strawił on całe wyposażenie hali produkcyjnej, biura i wszystkie znajdujące się w nich dokumenty i oprogramowanie (między innymi spalił się cały drogi sprzęt komputerowy, sprowadzony z Japonii, służący do projektowania pojazdów). Pan Kuang Fu Shan przeżył szok i pomimo wsparcia ze strony bliskich i wielbicieli rozwijającej się marki, postanowił zakończyć działalność motoryzacyjną. Nawet pomimo tego, że BlueStar One zaczął zbierać mnóstwo pozytywnych opinii i z wielu krajów świata zaczęły płynąć zamówienia.

Kuang Fu Shan zamknął firmę, zwolnił pracowników i wypłacił im odszkodowania, a pozostałe auta, które nie zostały sprzedane, kazał zezłomować. Rok później zmarł.

Smutna historia która ma happy end

Lee Fu Shan to wnuczek Pana Kuang Fu Shana. Tak jak dziadek, jest nie tylko świetnym bankowcem, ale również ogromnym fanem motoryzacji.
Lee Fu Shan postanowił odnaleźć istniejące samochody BlueStar i sprowadzić je do Singapuru. Lee wynajął specjalną firmę, która szacuje, że na świecie może być jeszcze około 30 aut marki BlueStar, ukrytych gdzieś w zapomnianych garażach. Oficjalnie wszystkie te auta były zarejestrowane, ale później nie zostały wyrejestrowane. Czyli można przypuszczać, że nie trafiły na złom.
Co ważne, przynajmniej połowa z nich może znajdować się w Niemczech, a jedno lub dwa w Polsce.

Auta marki BlueStar mają stać się częścią rodzinnej wystawy, która znajdzie się tuż obok biurowca i apartamentowca mieszkalnego rodziny Fu Shan, położonego w dzielnicy Bukit Merah. Miałem przyjemność zwiedzić to piękne miejsce.

Lee Fu Shan chce aby piękne dziedzictwo dziadka stało się jednym z fundamentów, na bazie których powstanie nowa firma BlueStar Motors. Uroczysta premiera nowego gracza na rynku motoryzacyjnym będzie mieć miejsce w 2025 roku. A ja będę jednym z gości, którzy będą ją relacjonować. Tym bardziej, że udało mi się zaprzyjaźnić z Panem Lee.
Jeśli ktokolwiek z Was widział gdzieś samochód marki BlueStar, powinien jak najszybciej napisać na adres: classicbluestar@fushanfamily.sg

Tak, to prawda. Lee Fu Shan zapłaci 500 tys. USD za samochód BlueStar One albo Blue Star Macam. Auto może być w dowolnym stanie technicznym. Jeśli okaże się, że samochód jest w stanie dobrym a nawet na tzw. chodzie, Lee dopłaci kolejne 100 tys. USD.
Uwaga! Poszukiwane są też oryginalne części zamienne, akcesoria, foldery reklamowe i wszystko, co jest związane z marką BlueStar Motors Fu Shan Family.

Zdjęcia użyte w artykule pochodzą z prywatnych zbiorów Pana Lee Fu Shan. Ich kopiowanie jest zabronione. Niestety, zostało tylko kilkanaście zdjęć, które zostały poddane obróbce komputerowej.

Na poniższym zdjęciu Lee Fu Shan i Michał Lisiak w trakcie pierwszej rozmowy.

2024 Singapore, Bukit Merah

 

MENU
– > POWRÓT NA STRONĘ GŁÓWNĄ 
– > MAGAZYN MOTORYZACYJNY 
– > TECHNIKA MOTORYZACYJNA I DIAGNOSTYKA 
– > SAMODZIELNE NAPRAWY SAMOCHODÓW– ZAOCZNE TECHNIKUM DRUCIARSTWA SAMOCHODOWEGO 
– > ELEKTROMOBILNOŚĆ I SAMOCHODY ELEKTRYCZNE, WADY ELEKTROMOBILNOŚCI 
– > DETAILING 
– > FELIETONY MOTORYZACYJNE, CIEKAWOSTKI MOTORYZACYJNE, HUMOR MOTORYZACYJNY 
– > DOKUMENTY, UBEZPIECZENIA
– > MOTOCYKLE 
– > MILITARIA – MOTORYZACJA I WOJSKO 
– > MOTORYZACJA I POLITYKA 
– > TESTY SAMOCHODÓW 
– > AKCESORIA DLA KIEROWCÓW 
– > SAMOCHODY ŚWIATA 
– > PODRÓŻE i SLOW DRIVING 
– > MOTOREWIA NA FACEBOOK 
– > MOTOREWIA NA TWITTER 
– > POWRÓT NA STRONĘ GŁÓWNĄ

Podziel się

Napisane przez

Michał Lisiak

Niezależny dziennikarz motoryzacyjny. Kocham swoją pracę i motoryzację. Nie wszystko, co piszę, wszystkim się podoba, a ponieważ jestem niezależny, mogę pisać, co mi się podoba. Pasjonuje mnie technika samochodowa, pewnie dlatego z niepokojem spoglądam na wynalazki, takie jak auta elektryczne.
Brzydzę się „dziennikarstwem motoryzacyjnym”, które polega na skracaniu gotowych newsów, przychodzących z działów PR importerów samochodów.
Współpracuję z kilkoma redakcjami i kilkoma znanymi firmami motoryzacyjnymi.