Konflikty nieregularne zawsze udowadniają niezwykłą pomysłowość człowieka w dziedzinie budowy pojazdów bojowych. Ostatnio widać to po niesamowitych pojazdach wykorzystywanych przez barbarzyńców z państwa islamskiego w bitwie o Mosul.
Na łamach Motorewii pisaliśmy już o masowym wykorzystywaniu pickupów Toyoty w czasie konfliktów afrykańskich i na Bliskim Wschodzie (w tym w czasie słynnej „Wojny toyot”). Pisaliśmy też o tym, że japońskie auta są coraz częściej zastępowane przez znacznie tańsze pojazdy chińskie, np. w Libii.
Naprawdę nie potrzeba wiele, żeby przystosować pojazd do wojny asymetrycznej. Pickup może być nośnikiem ciężkiego karabinu maszynowego 12.7mm, sprzężonego przeciwlotniczego karabinu maszynowego ZPU4 (4x 14.5mm), dwóch uniwersalnych działek ZU23, działa bezodrzutowego (np. ciężkiego granatnika przeciwpancernego SPG9), albo wyrzutni pocisków przeciwpancernych.
A przecież spotykane były inne śmiercionośnie wynalazki, zarówno w Afryce, jak i na Bliskim Wschodzie – ciężarówki przebudowane na wyrzutnie rakiet niekierowanych, ciężarówki z zamontowanymi w ładowni na specjalnych konstrukcjach wieżami z działem 76 mm, pochodzącymi z bojowych wozów piechoty BWP1, czy pickupy z zamontowanymi na ładowniach zasobnikami z lotniczymi, niekierowanymi pociskami rakietowymi. Zresztą w konflikcie syryjskim wykorzystywano pociski rakietowe z butli gazowych, a państwo islamskie wykorzystywało w ostatniej fazie walk drony z ładunkami wybuchowymi (notabene, podobnie działa polski Warmate), przeznaczone przede wszystkim do niszczenia czołgów podczas walki w mieście. Okazywały się one dość skuteczne.
Jednakże trzeba pamiętać o tym, że do zniszczenia czołgu potrzebny jest silny ładunek wybuchowy, który dron musi „donieść” w rejon przedziału silnikowego. Do tego potrzebne są duże drony, które łatwo zestrzelić. Takie drony są drogie, trudne w budowie i w pilotażu.
Dlatego też barbarzyncy wpadli na inny pomysł.
Jeżdżące bomby z Mosulu
Pickup, wyposażony w ciężki karabin maszynowy albo działko, może być niezwykle groźny w czasie konfliktu asymetrycznego, albo starcia lekko uzbrojonych armii, na przykład w Afryce.
Ale armia wyposażona w pickupy, nawet pomimo ogromnej manewrowości, nie ma obecnie szans w starciu z oddziałami pancerno zmechanizowanymi czy kawalerią zmotoryzowaną na KTO (kołowych transporterach opancerzonych). Nawet w wielkim mieście, co udowodniły walki w Mosulu.
Wojna Toyot nie ma szans na powtórkę.
Pickup uzbrojony w kierowaną wyrzutnię pocisków przeciwpancernych o dużym zasięgu skutecznym, może być bardzo groźnym przeciwnikiem ale dla bardzo starych czołgów.Zasięg nowoczesnego pocisku rakietowego (np. 2.5 km w przypadku Spike, wykorzystywanych przez Wojsko Polskie) musiałby przekraczać zasięg skutecznej możliwości rażenia przez czołg. Dla porównania, polski PT – 91 (czyli zmodernizowany T-72) z działem 125 mm, może skutecznie razić cele amunicją odłamkową w odległości do 5 km i do ponad 9 km w przypadku ognia pośredniego. Do tego, przy szybkostrzelności, dochodzącej do 10 strzałów na minutę.
Warto też pamiętać, że nowoczesne armie, wykorzystują wielokanałowe rozpoznanie – przy pomocy zasobników samolotów bojowych, śmigłowców, dronów i kamer, zabudowanych na pojazdach bojowych, znajdujących się na wyposażeniu oddziałów rozpoznawczych a także oddziałów piechoty. Nie ma żadnego problemu z wykryciem pojazdów bojowych, wielkości pickupa, ukrywających się nawet w ciasnej zabudowie miejskiej. Wystarczy jeden pocisk moździerzowy, aby „technical”, czyli uzbrojony pickup z załogą, zmienił się w stertę osmalonych i pokrwawionych blach.
Nie zrobisz czołgu z terenówki
Auto oczywiście można opancerzyć, np. po to, żeby zabezpieczyć je przed bronią maszynową przeciwnika. Polscy chłopcy, wysłani do walki w Iraku, opancerzali drzwi swoich już wówczas archaicznych Honkerów kamizelkami kuloodpornymi. I znów- takie „opancerzenie” sprawdzi się tylko w przypadku konfliktu asymetrycznego, gdzie przeciwnik używa lekkiej broni maszynowej i granatników przeciwpancernych, z RPG-7 na czele. Wystarczy takie auto obudować siatką metalową, która będzie stanowić wystarczającą zaporę przed głowicami RPG 7. Ale już zastosowanie przez przeciwnika działka 20 mm lub 23 mm , albo min, sprawi, że z pojazdów nic nie zostanie. I zginą ich załogi.
Zastosowanie większych ilości opancerzenia ze stali nie jest możliwe z powodu ograniczeń konstrukcyjnych lekkich pojazdów. W konfliktach wykorzystuje się przede wszystkim pickupy i auta terenowe. Nawet po zdjęciu z nich większości niepotrzebnych elementów, mają one ograniczoną nośność. Jej przekroczenie spowoduje uszkodzenie zawieszenia i zniszczenie napędu.
Technicals z Mosulu – broń jednorazowego użytku
Niektóre auta na zdjęciach z Mosulu, najprawdopodobniej budowane w oparciu o małe ciężarówki i auta dostawcze, z których ścięto karoserie, są opancerzone niemal całkowicie. Ale dla zaoszczędzenia wagi, „konstruktorzy” starali się tworzyć nadwozia bardzo wąskie. W autach lekkich z kolei, o ograniczonej nośności, takich jak typowe pickupy, opancerzano przede wszystkim przedział silnikowy i kabinę kierowcy. W wielu nie widać nawet otworów dla chłodnicy, a w tak ciepłym klimacie układ musi mieć zapewnione optymalne warunki pracy. Czasami opancerzano też koła, bo przecież nie można zastosować w lekkich autach centralnego systemu pompowania przestrzelonych kół, jak ma to miejsce np. w BRDM2.
Ale pojazdy budowane przez barbarzyńców nie miały służyć do długotrwałych operacji. To po prostu jeżdżące bomby, przeznaczone do jednorazowej misji. W ich wnętrzu nie potrzebne było miejsce dla desantu, czy załogi, prowadzącej ogień. Tutaj potrzebne było miejsce dla kierowcy – samobójcy i ułożonych wokół niego ładunków wybuchowych. Sam pojazd był w większości przypadków jednorazowy, a jego celem było np. zniszczenie pojazdu bojowego (czołg, bojowy wóz piechoty, kołowy transporter opancerzony) albo możliwość zbliżenia się do większego zgrupowania piechoty i wysadzenie się w jej pobliżu. Do tego celu mordercy z is używali poza ładunkiem wybuchowym, szeregu materiałów mających pełnić funkcję odłamków, rażących piechotę i ludność cywilną po wybuchu. Lekkie opancerzenie z metalu w miarę skutecznie zabezpieczało przed ostrzałem z broni strzeleckiej. Nawet najbardziej przeciążony i przegrzany zespół napędowy mógł pokonać kilka – kilkanaście kilometrów, aby samobójca mógł dosięgnąć celu.
Państwo islamskie w Mosulu użytkowało przede wszystkim pojazdy z Dalekiego Wschodu – auta Toyoty i Kii, od standardowych SUV, po małe i średnie auta dostawcze i użytkowe.
Coraz częściej mówi się o tym, że wiele zachodnich służb prowadzi śledztwo w sprawie tego, jak najbardziej zbrodniczy reżim na świecie mógł zdobyć tysiące samochodów, stanowiących bazę do budowy pojazdów bojowych i transportowych.