AlkoSense Excel to alkomat elektrochemiczny, który mieliśmy możliwość przetestować. To świetne i bardzo dokładne urządzenie, które przyda się każdemu kierowcy. Nie tylko temu, który lubi nadużywać ognistych trunków.
Alkomat znajduje szereg zastosowań. Niemal każdy kierowca spotyka się z sytuacją, w której jest niemalże zmuszany do wypicia choć niewielkiej ilości alkoholu. Nawet pomimo tego, że tłumaczy wszystkim, że prowadzi samochód i chce wrócić bezpiecznie do domu, z bliskimi. I zachować swoje prawo jazdy, bo codzienne poruszanie się na rowerze albo w komunikacji miejskiej mu nie odpowiada.
Ludzie jednak bywają niewyrozumiali, a czasami, po prostu głupi. Nie wspominając o tych, którzy źle nam życzą, bo nie mogą ścierpieć, że kupiliśmy sobie nowego Passata i jeszcze dołożyliśmy do niego gaz ( i wszystko działa!), podczas gdy ich model to jeszcze kultowy B5 i właśnie siadły w nim wtryski. Utrata prawa jazdy z pewnością by ich ucieszyła. Albo to, że nasz piękny, metalowy przyjaciel zmieniłby się nie do poznania bo wpadnięciu do rowu.
Są i inne sytuacje. Kolega w pracy urządził urodziny, więc trzeba choć kieliszeczek, bo się obrazi. Wujo na imieninach marudzi, że jak się nie wypije za jego zdrowie, to nie daj Boże, zachoruje.
Są oczywiście i słodsze zdarzenia Iluż to młodych Adonisów pędziło do swoich wybranek, które miały akurat wolną chatę. Akcja się rozkręcała, ale niestety, po dwóch wypitych lampach wina nie dochodziło do upragnionego tete-a-tete, bo do domu niespodziewanie wracali rodzice młodej księżniczki. Adonis musiał się ewakuować, wsiadał wściekły do swojej stuningowanej, 20 letniej Skody Felicji i odjeżdżał z piskiem opon, pozostawiając za sobą woń LPG i widok niebieskich LED-ów, podświetlających spód auta. A ponieważ nieszczęścia zazwyczaj chodzą parami, kilkaset metrów dalej zatrzymywała go policja i nieszczędny Adonis stracił nie tylko chęć do życia i współżycia, ale też prawo jazdy oraz swoją Skodę.
alkomat cyfrowy Alcosense Excel – www.motorewia.pl Zdjęcia własne
Dobry alkomat pozwala też w praktyce zweryfikować totalne bzdury, jakie są często powtarzane przez wiele osób.
Napij się, za dwie godziny to z ciebie wyparuje!
Po jednym piwku możesz wsiąść za kierownicę, nawet po dwóch!
Jak popracujesz odrobinę, to alkohol szybciej spalisz! Możesz wypić zgrzewkę, a po ośmiu godzinach roboty nic we krwi nie zostanie!
To oczywiście bzdury, które mogą narazić łatwowiernego kierowcę na utratę prawa jazdy, a także mogą doprowadzić do spowodowania wypadku, w którym ktoś ucierpi.
Alkomat nie przyda się ludziom, którzy nałogowo piją alkohol, a potem wsiadają za kierownicę. Dla nich jedynym ratunkiem jest psychiatra. I policja, która miejmy nadzieję, wychwyci takiego delikwenta.
Alkomat cyfrowy AlkoSense Excel – przyjrzyjmy my się bliżej
Urządzenie jest niewielkie, poręczne i ergonomiczne. Alkomat posiada kolorowy ekran LCD o przekątnej 1,8 cala, trzy przyciski funkcyjne (główny pośrodku, do włączania/wyłączania oraz potwierdzenia wyboru opcji, a także dwa boczne do wybierania poszczególnych opcji). W opakowaniu, wraz z alkomatem, znajduje się zestaw baterii (3xAAA), ustniki oraz instrukcje. Alkomat się rozsuwa, a wówczas ukazuje się podświetlane miejsce do zamontowania ustnika z tworzywa sztucznego.
Urządzenie otrzymało nagrodę German Design Award w 2018 roku za interesujące wzornictwo. Faktycznie, urządzenie jest naprawdę ładne, dobrze wykonane i świetnie leży w dłoni.
alkomat cyfrowy Alcosense Excel – www.motorewia.pl Zdjęcia własne
Sercem urządzenia jest czujnik elektrochemiczny 64mm2, czyli dokładnie taka sama, tylko pomniejszona wersja czujników, używanych przez Policję (która używa sensorów 200mm2). Dzięki temu można być pewnym, że pomiar dokonywany jest z bardzo dużą dokładnością.
Zawartość alkoholu można mierzyć na dwa sposoby – zawartość promili we krwi (BAC) lub zawartość alkoholu w wydychanym powietrzu (mg/l). Można ustalić maksymalne dawki, jakie obowiązują w poszczególnych krajach.
alkomat cyfrowy Alcosense Excel – www.motorewia.pl Zdjęcia własne
W przypadku, gdy norma nie jest przekroczona, ekran urządzenia jest zielony. Gdy zbliża się do granicy – żółty. Gdy granica została przekroczona – czerwony.
Urządzenie posiada również pamięć 24 ostatnich testów.
Pomiarów należy dokonywać w temperaturze od plus 5 do plus 40 stopni Celsjusza.
Trzeba również stosować się do wszelakich instrukcji, pojawiających się na ekranie. Obsługa jest bardzo prosta.
Pierwszego pomiaru można dokonać 30 minut po ostatnim spożyciu alkoholu. Duże stężenie alkoholu w wydychanym powietrzu może doprowadzić do uszkodzenia urządzenia.
Zakres pomiaru wynosi od 0 do 4 ‰. Możemy mieć tylko nadzieję, że nikt do takiego wyniku nie dojdzie.
Odchylenie pomiaru w modelu Excel wynosi -0,00‰, +0,15‰.
Urządzenie waży niecałe 150 g, a jego wymiany to 55 x 107 mm.
alkomat cyfrowy Alcosense Excel – www.motorewia.pl Zdjęcia własne
Alkomat cyfrowy AlkoSense Excel – test
Po włożeniu baterii, urządzenie można uruchomić środkowym przyciskiem. Po ustawieniu daty oraz wersji językowej, oprogramowanie w wygodny sposób prowadzi użytkownika przez cały proces. Wystarczy tylko obserwować to, co wyświetla się na ekranie. I trzeba je rozsunąć.
alkomat cyfrowy Alcosense Excel – www.motorewia.pl Zdjęcia własne
Tak się składa, że urządzenie testował prawie 100 procentowy abstynent. Dzięki temu można mówić niemalże o warunkach laboratoryjnych, bo powietrze wydychane z płuc (potrzeba ok. 1 litra, powietrza, nie alkoholu) było dzięki temu czyste i nieprzesiąknięte codzienną dawką napojów procentowych. Rozmiar testera – raczej normalny (180 cm wzrostu, 88 kg wagi).
TEST NR 1 – Piwo. Przez jednych jest nazywane napojem bogów i służy do samodzielnych albo przyjacielskich degustacji w większym gronie. Dla innych jest niemalże odpowiednikiem benzyny dla samochodu – nie nalejesz paru litrów dziennie, to nie pojedziesz.
Nas najbardziej interesują w tym momencie typowe „szwagrowe” rady: jedno piwo to jak oranżada, po jednym piwie możesz wsiadać nawet za kierownicę. A co tam po jednym, ja wsiadam po dwóch i jest dobrze.
alkomat cyfrowy Alcosense Excel – www.motorewia.pl Zdjęcia własne
Na początek test zawodnika przed walką. Jest zero. Jest dobrze.
alkomat cyfrowy Alcosense Excel – www.motorewia.pl Zdjęcia własne
Wzięliśmy do testu produkt premium, 4 złote za opakowanie, 568 ml pojemności, produkt polski, 6,0% objętości alkoholu. Trzydzieści minut po wypiciu złotego trunku odpalamy nasz alkomat.
Rozsuwamy go.
alkomat cyfrowy Alcosense Excel – www.motorewia.pl Zdjęcia własne
Bierzemy ustnik do ust i dmuchamy. Kilkanaście sekund równym tempem. Na ekranie urządzenia ukazują się zachęty do dalszego wydychania powietrza. I jest wynik pomiaru.
0,14 promili. Po jednym, słabym piwie. A popularne są przecież mocniejsze wynalazki, mające 10 % objętości alkoholu w półlitrowej butelce albo puszce. Wtedy już po jednym piwie może się okazać, że przekroczyliśmy granicę. Wszelakie historie o tym, że można wypić dwa piwa i wsiąść za kierownicę auta można między bajki włożyć.
Czas na coś mocniejszego.
TEST Nr2. Zubrówka. 100 ml. 40 procent.
Następnego dnia, niemalże 24 godziny po teście, zmierzyliśmy się z cięższym tematem. Cięższym, ale równie popularnym w Polsce. Wystarczy popatrzeć na okolice sklepów z alkoholem, gdzie walają się stosy buteleczek po 100 ml. Niekiedy mąż w domu wszystko robi niechętnie, ale za to z psem wychodzi bardzo chętnie. I z takiego spaceru wraca wyluzowany i nawet domowe gderanie mu nie przeszkadza. Co jest tego powodem? Aktywność fizyczna? Świeże powietrze? Towarzystwo czworonoga? Nie, 100 ml w szkle, które sobie „odpalił” pod sklepem.
Ten test jest też ważny z innego powodu. Pokazuje, ile czasu w organizmie utrzymuje się wysokie stężenie alkoholu, uniemożliwiające jazdę autem. Dlatego pomiaru trzeba dokonać kilka razy, nim wsiądziemy za kierownicę. 100 ml – jeden duży, albo dwa małe kieliszeczki imieninowe. Albo wypite za zdrowie kolegi w pracy.
Pierwszy pomiar, 30 minut po wypiciu 100 ml żubrówki – 0,22 promila.
60 minut po wypiciu 100 ml żubrówki – 0,35 promila.
90 minut po wypiciu 100 ml żubrówki – 0,30 promila.
120 minut po wypiciu 100 ml żubrówki – 0,20 promila.
150 minut po wypiciu 100 ml żubrówki – 0,11 promila. Dopiero dwie i pół godziny po wypiciu możemy, zgodnie z prawem wsiąść do samochodu. Albo na rower, jeśli jesteśmy modnym aktywistą miejskim, propagującym ekologiczny transport.
Większość znawców i szwagrów powiedziałaby – co za bzdury! Takiego 100 mililitrowego bączka albo dwa kieliszki wódki, to ty człowieku spalisz w 10 minut! Wsiadaj i jedź! Czym mogłyby się skończyć takie porady? No właśnie.
I między innymi, dlatego, warto mieć dobry alkomat. Taki jak AlcoSense Excel.